środa, 2 lipca 2014

Rozdział XII - ,, A Justin i jego dziewczyna będą się całować ?''

Christian 

Od czasu awantury z moją siostrą i Bieberem nie odzywaliśmy się do siebie. Na początku uważałem że zasłużyli sobie na tą kłótnie za to że mnie okłamali ale jak minęły kolejne dni uświadomiłem sobie że mi ich brakuje. Postanowiłem wczoraj ich przeprosić za moje napady wściekłości i ogólnie za wszystko. Dzięki bogu wybaczyli mi i próbujemy naprawiać swoje relacje. Niestety wczoraj Jus oznajmił mi że jedzie w trasę na około miesiąc. Trochę lipa bo moja siostra będzie cierpieć z powodu rozłąki i chyba on sam też. Ale Nikol powinna wiedzieć że związując się z piosenkarzem będzie skazana na długie rozłąki z nim. Chciałbym ją spierać ale sam do końca nie wiem jak.

Justin 

Kurwa ! Cała noc nie spałem bo myślałem o mojej ukochanej. Wiedziałem że mimo tego że kazała mi jechać w tą trasę będzie tęsknić w sumie ja też nie wiem jak wytrzymam tak długi czas bez niej. Ten tydzień chce spędzić z nią jak najdłużej i najlepiej aby miała co wspominać jak wyjadę. Niby będziemy pisać na Twitterze i będę do niej dzwonić ale to nie to samo. Może Nikol nie będzie to tak przeżywać bo ma szkołę i znajomych którzy będą ją wspierać.  Muszę czekać do 15:30 aż zobaczę się z moją księżniczką bo od jakiś 2godzin jest już w szkole. Wpadłem na pomysł że już czas aby moja rodzina poznała moją dziewczynę.

Nikol 

Jestem na matematyce ale jakoś nie specjalnie mogę skupić się na nauce. Ciągle myślę że ten tydzień będzie ostatnim tygodniem z Justinem a potem ? Potem rozłąka która będzie trwała około miesiąca. Nie wiem jak dam radę wytrzymać bez niego tyle czasu. Ale nie mogę mu zabronić wyjazdów bo wiem że jego kariera jest dla niego ważna. Karina od razu zauważyła że coś jest nie tak. Opowiedziałam jej wszystko to próbowała mnie pocieszyć i obiecała że nie zostawi mnie samej. Mijały kolejne lekcje i około 15:00 dostałam sms-a od Jusa.
,, Czekam na Ciebie :* " 
Nie odpisałam mu. Domyśliłam się że tak jak wczoraj czeka u mnie w domu. Wiedz powiedziałam Karinie że po szkole od razu wracam do domu aby jak najwięcej czasu spędzić z Justinem. Ostatnia lekcja skończyła się o 15:20 od razu wyszłam z klasy a potem ze szkoły. Akurat szukałam telefonu w torbie aby napisać Biebsowi że już wracam. W pewnym momencie poczułam jak ktoś łapie mnie za biodra. Przestraszyłam się. Gdy podniosłam wzrok do góry ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam Jusa.
* Justin co ty tu robisz ? Przecież ktoś może Cie tu rozpoznać - powiedziałam 
Justin miał na sobie szarą bluzę z kapturem, czarne spodnie opuszczone bardzo nisko i białe supra. Mimo że miał kaptur na głowie bałam się że zaraz ktoś go rozpozna.
* Widzę ładne przywitanie..dasz mi buziaka ? - zapytał pogodnym tonem 
Racja, nie przywitałam się z nim tylko od razu zaczęłam go ostrzegać. Przytuliłam się do mojego chłopaka po czym delikatnie musnęłam jego usta.
* Tak już lepiej - zaśmiał się mój chłopak 
Justin złapał mnie za rękę i zmierzaliśmy do auta. Gdy akurat Jus otwierał przede mną drzwi swojego samochodu usłyszałam głośny piska i chwile później głos jakiejś dziewczyny ,,TO JUSTIN BIEBER ''.
Dziewczyny zaczęły biec w naszą stronę. Justin zamknął drzwi za mną i sam w biegu wsiadł do auta. Ruszyliśmy z piskiem opon i na całe szczęście jego fanki nie zdążyły dobiec. Chwilę później zwolniliśmy a Justin zaczął się śmiać. Spojrzałam na niego z zaciekawieniem.
* Co Cię tak śmieszy ? - zapytałam 
* Ale miałaś minę księżniczko - oznajmił śmiejąc się 
* To wcale nie jest śmieszne - oznajmiłam oburzonym głosem
Justin złapał mnie za dłoń i złożył na niej pocałunek.
* Przepraszam nie denerwuj się..musisz się zacząć przyzwyczajać do takiego życia kochanie - powiedział łagodnym tonem. 
Zmierzaliśmy w stronę mojego domu jednak minęliśmy go. A Jus jechał dalej.
* Gdzie jedziemy ? - zapytałam niepewnie 
* Do domu - odpowiedział 
* Przecież go minęliśmy przed chwilą - oznajmiłam oglądając się za siebie
* Do mojego domu chce aby cię poznała moja rodzina - oznajmił zatrzymując auto 
Wysiedliśmy z auta i Jus objął mnie ramieniem po czym złożył pocałunek na moich ustach. Po czym normalnie złapał mnie za dłoń i weszliśmy do domu.
* Jesteśmy - krzyknął Jus do domowników
W mgnieniu oka przybiegły do nas dwa małe szkraby i zaczęły przytulać się do Justina. Po chwili stanęły przed nami i zaczęły mi się przyglądać.
* To jest moje rodzeństwo ten przystojniak to Jexon a ta mała królewna to Jazmyn - oznajmił 
* Sam jesteś mały Justin - powiedziała oburzonym tonem jego siostra 
Zaczęłam się śmiać. Postanowiłam się z nimi przywitać.
* Cześć wam jestem Nikol - powiedziałam 
Siostra Jus przytuliła się do mnie jednak jego brat się wstydził.
* Justin a to jest ta pani co masz jej zdjęcie na szafce ? - zapytał Jexon 
Spojrzałam na Justina który się zawstydził. Jednak skinął potwierdzająco głową do maluchów.
* Mamo ! Mamo ! Justin przyszedł z dziewczyną ! - krzyczały dzieciaki znikając w otchłani domu. 
Justin znowu złapał mnie za rękę i zaprowadził do salonu gdzie siedzieli jego rodzice. Mama mojego chłopaka uśmiechnęła się na mój widok i przedstawiła się ojciec zrobił tak samo zaraz po niej.
 Justin przedstawił mnie rodzicom i poszliśmy do niego do pokoju. Był ogromny miał fioletowe ściany, kilka ciemnych szafek , duże łóżko. Oboje usiedliśmy na łóżku. Chłopak od razu złożył pocałunek na moich ustach. Chwile poźniej do pokoju wbiegły dzieciaki.
* Pani paczy pani paczy ! Tutaj jest pani - krzyknął Jexon podając mi zdjęcie z szafki.
* Jexon ! Jak mogłeś mnie tak sprzedać ? - zapytał radosnym głosem Jus
Justin zaczął łapać dzieciaki na ręce i kręcił się z nimi po pokoju. To był uroczy widok. Po chwile weszła jego mama do pokoju.
* Dzieci zostawcie Justina i Nikol samych - poprosiła wystawiając ręce do swoich pociech.
Dzieci grzecznie podeszły do mamy i spojrzały na nią ze zdziwieniem.
* Mamo ? - zapytał Jexon 
* Tak ? 
* A Justin i jego dziewczyna będą się całować ? Dlatego musimy wyjść ? - zapytał 
Mama uśmięchnęła się do dzieci i wyszli w trójkę z pokoju. Ja i Justin zaczęliśmy się śmiać.
* Słodkie masz rodzeństwo - oznajmiłam
Justin uśmięchnął się szeroko i musnął mnie ustami w policzek.
* Wiem, ale nie tylko oni są słodcy - oznajmił 
* Ty też jesteś słodka księżniczko - dopowiedział po chwili. 
Cały wieczór spędziliśmy u Justina w pokoju. Oglądaliśmy filmy, rozmawialiśmy i bawiliśmy się z dzieciakami. Jednak była już 22:00 a ja musiałam wracać do domu bo rano szłam do szkoły. Justin odwiózł mnie pod dom. Tam czule się ze mną pożegnał. W domu poszłam pod gorący prysznic, przebrałam się w piżamę i poszłam do łóżka. Oczywiście najpierw weszłam na  Twittera zobaczyłam że mam jedno nowe obserwowanie oczywiście przez Justina i że dodał nowy post w którym mnie oznaczył.
,, Moje życie nabrało większego sensu odkąd poznałem Ciebie :*" 
Uśmiechnęłam się sama do siebie i chwile później zadzwonił mój telefon. Spojrzałam na wyświetlacz to był Jus.
* Widziałaś kochanie posta ? - zapytał 
* Tak i domyślam się kogo on dotyczy - oznajmiłam 
Justin zaśmiał się cicho do słuchawki a ja od razu wyobraziłam sobie jego piękny uśmiech.
* Jak myślisz że to dotyczy ciebie to masz rację księżniczko - oznajmił
Jakiś czas jeszcze rozmawialiśmy ale było już bardzo późno i zakończyliśmy rozmowę. Odłożyłam laptopa na szafkę i schowałam komórkę pod poduszkę i położyłam się spać.

1 komentarz: