wtorek, 8 lipca 2014

Rozdział XVI - ,, ostatni wieczór razem ''

Nikol

Obudziły mnie promienie słońca padające na moją twarz po przez okno. Spojrzałam na zegarek była 9:15. Dzisiaj nie szłam do szkoły bo jest sobota. Poleżałam jeszcze chwilę i postanowiłam wstać i naszykować sobie ciuchy na dzisiejszy dzień. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej czerwoną sukienkę w białe kropki. Sukienka idealnie opinała moje ciało i była bez ramiączek i sięgała mi do połowy ud. Do tej sukienki wyciągnęłam czarne sandały na koturnie. Ciuchy położyłam na łóżku i poszłam pod prysznic. W łazience spędziłam około godziny czasu biorąc gorący prysznic, malując się i czesząc. Do pokoju wróciłam w samym ręczniku wyciągnęłam z szafki czystą czarną bieliznę po czym ubrałam ją na siebie. I dopiero później ubrałam wcześniej przyszykowaną sukienkę. Spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu była już 11:00 więc wyszłam z pokoju i poszłam na dół. Od razu skierowałam się do kuchni. gdzie siedziała moja mama.
* Hej mamuś - przywitałam się 
* Hej córcia. Jak tam samopoczucie ? - zapytała 
* Dobrze - oznajmiłam 
Podeszłam do szafki i wyciągnęłam z niej chleb. Potem podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej słoik dżemu po czym podeszłam do blatu i zaczęłam smarować chleb. Po 15 minutach zjadłam śniadanie i posprzątałam po sobie. Spojrzałam na telefon i była już godzina 11:30 akurat gdy chciałam odłożyć telefon to usłyszałam dźwięk telefonu. Od razu odebrałam.
* Witaj Moja Księżniczko - przywitała się Justin. 
* Hej kochanie co tam ? - zapytałam 
* Tęsknie za tobą bardzo - wyszeptał
Uśmiechnęłam się mimowolnie do słuchawki ale jednak zrobiło mi się smutno bo wiedziałam że dzisiaj ostatni dzień widzę Justina przed jego wyjazdem.
* Ja za tobą też - wyszeptałam z drżącym głosem. 
Czułam jak łzy napływają mi do oczu na samą myśl że jutro mój chłopak już wyjeżdża. Mój ukochany usłyszał zmianę mojego głosu i natychmiast rozłączył się. Wiedziałam że Justin zaraz do mnie przybiegnie. Ja postanowiłam poczekać na niego przed domem.
Usiadłam sobie na ławce przed domem i schowałam twarz w dłonie bo już zaczęłam płakać. Po chwili poczułam delikatne przytulenie.
* Kochanie co się stało ? - zapytał zatroskanym głosem Justin. 
Gdy się uspokoiłam poniosłam głowę obracając twarz w stronę swojego chłopaka. Uśmiechnęłam się po czym obdarowałam jego usta delikatnym pocałunkiem. Justin od razu go odwzajemnił. Po chwili odsunęłam się od niego delikatnie i spojrzałam mu w oczy.
* Dobrze że jesteś kochanie - wyszeptałam 
Justina oczy błyszczały niczym gwiazdy. W jego cudownych karmelowych tęczówkach mogłabym utonąć.
* Będę tęsknić za Tobą - dodałam po chwili. 
* Ja za tobą też skarbie - oznajmił jednocześnie przytulając mnie do siebie. 
Chciałam aby ta chwila nigdy się nie skończyła. Marzyłam o tym aby ten dzień trwał wiecznie. Żeby mój ukochany był ciągle blisko mnie. Jednak byłam świadoma tego że jednak tak nie będzie bo już jutro Jus wyjeżdża. W pewnym momencie mój chłopak odsunął się ode mnie.
* Kochanie co byś powiedziała na poznanie moich przyjaciół ? - zapytał radosnym głosem 
Uśmiechnęłam się do niego.
* Jasne z chęcią poznam ich - oznajmiłam 
Była już 13:00 więc postanowiliśmy oboje że pojedziemy do przyjaciela Justina. Najpierw poszliśmy przed dom mojego ukochanego aby wsiąść w któreś jego auto i wyruszyliśmy w drogę. Po 20minutach jazdy zatrzymaliśmy się przed małym zielono- pomarańczowym domkiem. Wysiedliśmy z auta i zanim doszliśmy do drzwi i zapukaliśmy to w progu drzwi stał już wysoki , szczupły , ciemnowłosy chłopak. Justin po wyjściu z auta złapał mnie za dłoń i podeszliśmy w stronę chłopaka. 
* Siema stary to jest moja dziewczyna Nikol - powiedział z uśmiechem na twarzy mój chłopak
Kolega Justina wyciągnął rękę ku mnie.
* Miło cię poznać jestem Ryan - oznajmił 
Wykonałam ten sam gest co Ryan
* Hej Nikol miło cię poznać - powiedział
Po zapoznaniu się z przyjacielem Justina weszliśmy wszyscy do domu. Tam przeszliśmy do salonu gdzie poznałam innych znajomych swojego chłopaka. Miedzy innymi Ceitlin , Chaza i Jedena. Czułam się dziwnie jednak miło mi było że Justin przedstawiał mnie swoim znajomym jako swoją dziewczynę. Po godzinie czasu nie winne spotkanie zamieniło się w imprezę. Piliśmy, rozmawialiśmy i śmialiśmy się jednak Justin nie odstępował mnie na krok co bardzo mi pasowało bo chciałam z nim spędzić jak najwięcej czasu.
Bardzo dużo rozmawiałam z Ceitlin. I bardzo ją polubiłam. Około 18:15 każdy był na tyle wypity że zaczęliśmy tańczyć. Ja wypiłam tylko 3 drinki i czułam się normalnie ale mój ukochany nie wypił nic i jako pierwszy zaproponował tańce. W pewnym momencie Justin złapał mnie mocno za dłoń i zaprowadził do innego pokoju znajdującego się w domu Ryana. Gdy zamknął za nami drzwi od pokoju od razu objął mnie w pasie i wpił się w moje usta. Oczywiście bez wahania odwzajemniłam pocałunek.

Justin

Zaprowadziłem moją księżniczkę do osobnego pokoju abyśmy spędzili trochę czasu sami. Uwielbiam moich znajomych ale moja księżniczka jest dla mnie najważniejsza na całym świecie. Po wejściu do osobnego pokoju od razu wpiłem się w usta mojej ukochanej. Chciałem ją jak najdłużej mieć przy sobie , całować ją i przytulać.
* Kocham Cię skarbie - wyszeptałem patrząc w jej piękne oczy
Moja księżniczka uśmiechnęła się czule do mnie i lekko musnęła moje ust.
* Justin ja ciebie też kocham - odpowiedziała
Nie wiedziałem jak sobie poradzę bez mojej księżniczki przez prawie miesiąc. Nie miałem innego wyboru bo mój menadżer Scooter pozałatwiał wszystkie formalności związane z moją trasą. Nienawidziłem go za to że bez poinformowania mnie wcześniej podjął decyzje. Stałem z moją księżniczką przez dłuższy czas obejmując ją. W pewnej chwili Nikol odsunęła się ode mnie i spojrzała na mnie smutnym wzrokiem.
* Justin nie jesteś na mnie zły za wczoraj ? - zapytała niepewnym głosem
Od razu wiedziałem o co jej chodzi. O wczorajszą sytuację w jej pokoju co o mało co się nie kochaliśmy. Uśmiechnąłem się do niej czule i pocałowałem ją w czółko.
* Nie, nie jestem zły skarbie - odpowiedziałem 
Nikol uśmiechnęła się delikatnie. W tedy zdałem sobie sprawę że muszę jej powiedzieć coś ważnego z czego na pewno nie będzie zadowolona.
* Skarbie muszę ci coś powiedzieć i wiem że będziesz na mnie zła - wyszeptałem 
Nikol spojrzała z przerażeniem na mnie.
* Scooter do mnie dziś rano dzwonił i powiedział że mój koncert będzie supportować Selena - dodałem po chwili. 
Moja ukochana milczała jednak po chwili odetchnęła głęboko.
* To nic, to nie twoja wina że akurat ona będzie tam..- powiedziała 
Wiedziałem że jest niezadowolona ale co innego miała powiedzieć.
* Nie jesteś zła ? - zapytałem 
Nikol pokręciła przecząco głową i przytuliła się do mnie.
* Kocham cię i ufam tobie Justin - wyszeptała.
Wtedy odchyliłem się od niej i złożyłem na jej ustach namiętny pocałunek. Jednak w pewnym momencie do pokoju wszedł pijany Ryan. Odsunęliśmy się od siebie jednak cały czas nasze dłonie były splecione razem.
* Gołąbeczki chodźcie do nas a nie sami siedzicie - wybełkotał z ledwością. Oboje z moją ukochaną na jego widok zaczęliśmy się śmiać jednak poszliśmy za nim. Posiedzieliśmy z nimi jeszcze trochę. O koło godziny 1:30 opuściliśmy dom mojego przyjaciela. Nikol była już zmęczona więc odwiozłem ją do domu. 20minut później byliśmy na miejscu. Odprowadziłem ją pod same drzwi domu i tam nadszedł czas pożegnania. 
Bez słowa przytuliłem ją do siebie i mocno przytuliłem po czym wpiłem się w jej słodkie usta i zaczęliśmy się namiętnie całować. Gdy odsunęliśmy się od siebie na chwilę zobaczyłem na twarzy mojej ukochanej łzy.
* Kocham Cię skarbie bardzo mocno - wyszeptałem 
* Ja ciebie też kocham - odpowiedziała z lekkim uśmiechem. 
Wiedziałem że jest mojej księżniczce ciężko tak samo jak mi w tej chwili. Postanowiłem pocałować ją raz jeszcze po czym odszedłem od niej bez słowa wsiadając do auta. Ona zaś weszła wtedy do domu.
Po powrocie do domu pobiegłem do swojego pokoju. Całą noc leżałem na łóżku i myślałem dlaczego akurat teraz muszę wyjeżdżać w trasę. Gdy wszystko zaczyna się w moim życiu układać. Nie chciałem na tak długo zostawiać Niki samej bo wiedziałem że dla mnie i dla niej to nie będzie łatwe. Pod czas rozmyślania poczułem jak łzy spływają mi po policzkach. Sam nie wiem kiedy zacząłem płakać ale te łzy były tylko potwierdzeniem że bardzo kocham Nikol.


1 komentarz:

  1. OMG *,* boski rozdział. A ta końcówka, jak Jus się rozpłakał *,* Po prostu cudo <3 Nie mogę się doczekać nn :)

    OdpowiedzUsuń