czwartek, 17 lipca 2014

Rozdział XXVI - Wspólne śniadanie

Justin

Dziś obudziły mnie promienie słońca padające prosto na moją twarz. Spojrzałem na zegarek był godzina 8:30. Moja ukochana jeszcze spała więc postanowiłem jej nie budzić i po cichu wyszedłem z pokoju. Poszedłem najpierw pod prysznic aby się odświeżyć. Gdy wyszedłem z łazienki skierowałem się do kuchni aby przygotować śniadanie dla wszystkich.Zacząłem przygotowywać naleśniki z syropem klonowym. Gdy ułożyłem naleśniki na talerz i nakryłem do stołu zacząłem sprzątać kuchnie. Chwilę później do kuchni weszła moja dziewczyna. Wyglądała ślicznie włosy miała rozpuszczone i była ubrana tylko i wyłącznie w moją koszulkę która sięgała jej do ud. Na jej widok od razu się uśmiechnąłem. Dziewczyna podeszła do mnie obdarowując mnie lekkim muśnięciem warg po czym wtuliła się we mnie.
* Dzień dobry kochanie - wyszeptałem z uśmiechem 
* Cześć skarbie - odpowiedziała odchylając się ode mnie.
* Dlaczego mnie nie obudziłeś ? Pomogła bym Ci ze śniadaniem - powiedziała udając obrażoną. 
Nikol skrzyżowała ręce na piersi i zrobiła minę obrażonej małej dziewczynki. Ten widok mnie rozbawił. Podszedłem do niej bliżej i rozplątałem jej ręce kładąc je na swoich barkach.  A swoje dłonie położyłem na jej pośladkach.
* Oj skarbie tak słodko spałaś że nie miałem serca cię budzić...- wypowiedziałem z uśmiechem 
* Ale następnym razem cię obudzę - dodałem po chwili 
Niki uśmiechnęła się szeroko i stanęła na palcach aby móc dosięgnąć moich ust. Po chwili poczułem jej słodkie usta na moich. Natychmiast odwzajemniłem pocałunek. Podczas namiętnego pocałunku uniosłem delikatnie moją ukochaną do góry i delikatnie posadziłem ją na blacie. Gdy tak się obejmowaliśmy w pewnej chwili usłyszeliśmy jak ktoś zaczyna się śmiać.
* Fuuuuuuj ! - Krzyknął 
* Justin całuje Nikol - krzyknęła druga osoba 
Od razu spojrzeliśmy w stronę tych głosów. I naszym oczom ukazali się Jexon i Jazmyn. Którzy już wstali i nie mogli doczekać się śniadania. Moja dziewczyna lekko musnęła moje usta po czym zeskoczyła z blatu i przywitała się z dziećmi. Chwilę później wszyscy usiedliśmy do stołu gdzie zjedliśmy śniadanie.
Po śniadaniu dzieciaki pobiegły do salonu oglądać bajki a ja razem ze swoją dziewczyną zaczęliśmy sprzątać po śniadaniu. Gdy sprzątaliśmy rozległ się dzwonek do drzwi. Poszedłem sprawdzić kto to.

Nikol 

Gdy sprzątaliśmy po śniadaniu ktoś zadzwonił do drzwi. Mój chłopak poszedł sprawdzić kto to tak wcześnie się do niego dobija. A ja kończyłam sprzątać. Po chwili usłyszałam kobiecy głos i dość głośny głos mojego ukochanego. Postanowiłam pójść sprawdzić co się tam dzieje. Już w progu zobaczyłam że w drzwiach stoi Selena. Podeszłam do Justina i wtuliłam się w jego bok a on objął mnie czule ramieniem. Nasze zachowanie nie spodobało się Selenie i zaczęła się drzeć i gadać jakieś głupoty.
* A ta co tu robi ? - zapytałam kierując wzrok na Jusa.
Wiedziałam że Bieber jest zdenerwowany obecnością swojej byłej dziewczyny która cały czas go nachodziła.
* Najwyraźniej nie rozumie słowa NIE - oznajmił całując mnie w czoło. 
* Kurwa już niedługo pożałujecie tego jak mnie traktujecie - wykrzyczała 
Zauważyłam w pewnym momencie że Jexon i Jazmyn słuchają tego wszystkiego stojąc w progu salonu. Postanowiłam zakończyć wizytę Gomez w domu mojego chłopaka.
* Selena uspokój się i nie przeklinaj bo tu są dzieci ! A po drugie to myślę że czas twojej obecności tutaj dobiegł właśnie końca - powiedziałam zamykając drzwi przed twarzą Seleny. 
Oboje z Justinem poszliśmy zaraz po tym do salonu do jego rodzeństwa.
* Justin to była Selena ? - zapytała przestraszonym głosem jego siostra. 
Justin wziął ją w swoje ramiona próbując ją uspokoić.
* Tak malutka ale nie bój się ona już sobie poszła - oznajmił 
* Ja jej nie lubię bo ona krzyczy - powiedziała cmokając swojego brata w policzek 
Jus uśmiechnął się na jej gest. I postawił ją na ziemie po czym dziewczynka wróciła do oglądania bajek.
* Kochanie idę się ubrać ok - oznajmiłam ruszając z miejsca.
Jednak poczułam jak Justin łapie mnie za dłoń i przyciąga do siebie po czym wpił się w moje usta. Po chwili odsunął się z wielkim uśmiechem na twarzy.
* Teraz możesz iść - wyszeptał.
Spojrzałam na niego z niedowierzaniem i ruszyłam na górę. Chwilę później byłam już w jego pokoju biorąc swoje ciuchy poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic aby się odświeżyć. Po 15minutach wyszłam i ubrałam się w ciuchy. Po czym wyszłam z pokoju i wróciłam z powrotem do salonu gdzie siedział mój ukochany. Justin wyciągnął do mnie dłoń siedząc na sofie i gdy go złapałam za rękę pociągnął mnie w swoją stronę tak że usiadłam na jego kolanach. Justin objął mnie czule i zaczął obdarowywać mnie swoimi pocałunkami. Gdy nagle ktoś trzasnął drzwiami i wbiegł do salonu. Przestraszyłam się bo nie wiedziałam kto to. Ale chwilę później dowiedziałam się kto to był. Moim oczom ukazał się mój brat.

1 komentarz:

  1. Wow :) świetny rozdział jestem ciekawa reakcji Chrisa na ten widok :) czekam na nn:)

    OdpowiedzUsuń