poniedziałek, 14 lipca 2014

Rozdział XXI - Dla bezpieczeństwa

Justin 

Obudziłem się o 7:30 i moim oczom ukazała się moja śpiąca księżniczka która w dalszym ciągu spała wtulona we mnie. Na ten widok uśmiechnąłem się szeroko. Bardzo się cieszyłem że jestem w końcu przy niej i nie żałowałem że przerwałem trasę dla niej. Nie miałem serca jej budzić bo tak słodko spała więc musnęłam delikatnie jej policzek i wstałem z łóżka kierując się do łazienki. Tam wziąłem krótki gorący prysznic i ubrałem na siebie wczorajsze spodnie niestety bo nie miałem nic innego na przebranie. Gdy wyszedłem z łazienki poszedłem do kuchni aby przygotować dla mojej ukochanej śniadanie. Postanowiłem zrobić jej tosty i do picia sok pomarańczowy. Gdy nakrywałem do stołu ujrzałem jak Nikol schodzi po schodach ubrana w czarną bluzkę na ramiączka z cekinami na środku , limonkową spódniczkę rozkloszowana i do tego czarne sandały na szpilce. Wyglądała przepięknie. Dziewczyna podeszła do mnie a ja od razu wpiłem się w jej usta. Po chwili odsunęła się ode mnie przesyłając mi swój cudowny uśmiech.
* Witaj piękna - wyszeptałem 
* Hej kocie - odpowiedziała muskając lekko moje usta
Odsunąłem krzesło przed moją dziewczyną aby mogła usiąść przy stole po czym delikatnie nią przysunąłem a sam usiadłem na przeciw niej.
* To ty wszystko przygotowałeś ? - zapytała z niedowierzaniem Niki 
Uśmiechnąłem się w jej stronę.
* Tak, widzisz nie tylko umiem śpiewać ale też potrafię zrobić śniadanie dla mojej dziewczyny - oznajmiłem 
Nikol uśmiechnęła się czule.
* A teraz jedź bo wystygnie - dodałem po chwili 
Oboje z Nikol zaczęliśmy jeść śniadanie. Po zjedzeniu razem z Niki posprzątaliśmy. Nikol właśnie kończyła myć naczynia więc podszedłem do niej od tyłu i objąłem ją w pasie. Całując ją w czubek głowy.
Nikol natychmiast odwróciła się twarzą do mnie i spojrzała w moje oczy z uśmiechem.
* Tak się ciesze że tu jesteś - wyszeptała muskając moje usta
* Ja też się ciesze skarbie - oznajmiłem
Gdy kończyłem zwracać się do swojej dziewczyny podniosłem ją do góry i posadziłem jej zgrabną pupę na blat po czym wpiłem się w jej usta. Dziewczyna odwzajemniła pocałunek od razu i zaczęła przy tym wodzić rękoma po moich nagich plecach. Gdy się całowaliśmy nagle usłyszeliśmy że ktoś wymusza kaszel. Oderwaliśmy się od siebie i oboje spojrzeliśmy w stronę przejścia z salonu do kuchni a tam stali rodzice Nikol i jej brat z jej koleżanką.
* Nie chcielibyśmy wam przeszkadzać ale wróciliśmy - powiedziała jej mama 
Nikol zeskoczyła z blatu i podeszła się przywitać z rodzicami a następnie ze swoją koleżanką.  Po czym wróciła do mnie i wtuliła się we mnie.
Jej rodzina poszła do salonu i znowu zostaliśmy sami.
* Kochanie ja pójdę do siebie, wpadnę później ok ? - wyszeptałem 
Niki skinęła głową podając mi moją koszulkę abym jej nie zapomniał. Odprowadziła mnie do drzwi i obdarowała mnie pocałunkiem.

Nikol 

Jestem taka szczęśliwa że znowu mam Justina przy sobie. Mój chłopak przygotował dla nas śniadanie. Gdy spędzaliśmy czas w kuchni na całowaniu się do domu wróciła moja rodzina. Wyszło trochę niezręcznie bo przyłapali nas na obściskiwaniu się. Ale ja nie miałam nic na sumieniu bo nic złego ani wczoraj ani dzisiaj nie zrobiliśmy. Justin chwilę po powrocie moich rodziców poszedł do swojego domu i powiedział że zobaczymy się później więc ja poszłam wtedy do salonu gdzie wszyscy siedzieli. Na wejściu Chris jak zwykle mnie zaatakował.
* Co to miało być ? On tu nocował ? - zapytał próbując ukryć zdenerwowanie 
* Nic po prostu się całowaliśmy i tak nocował tu ale to nie jest tak jak ty sobie myślisz - oznajmiłem 
Do rozmowy wtrąciła się mama która chciała załagodzić spięcie między mną a bratem.
* Chris uspokój się, daj jej spokój skoro mówi że nic nie było to ja jej wierze a poza tym ona jest prawie dorosła więc wie co robi - oznajmiła w stronę Chrisa przesyłając mu groźne spojrzenie. 
Byłam mamie wdzięczna że chociaż ona mnie rozumie. Denerwowało mnie tylko zachowanie mojego starszego brata niby miał zaakceptować mój związek z Justinem a tu nagle znowu zaczyna się wtrącać. Jak tak dalej będzie to po skończeniu szkoły wyprowadzę się z domu.  I nikt w tedy nie będzie ingerował w moje życie. Około godziny spędziłam w salonie z rodzicami na rozmowie o ich dniu spędzonym poza domem. W między czasie mój brat i Karina poszli do niego do pokoju. Po rozmowie poszłam do siebie do pokoju i weszłam na Twittera. Miałam jedną wiadomość którą otworzyłam od razu. Nie spodziewałam się dostać takiej wiadomości a tym bardziej od takiego nadawcy. Nadawcą była Selena Gomez.
A treść wiadomości mnie trochę zaniepokoiła.
,, Słuchaj skarbie masz przestać spotykać się z Justinem bo on jest mój! A jeśli tego nie zrobisz o co jak na razie proszę to pożałujesz że w ogóle się pojawiłaś w życiu Biebsa! Zrobię taki zamęt w twoim życiu albo jego życiu że może grozić mu niebezpieczeństwo chyba że Jus sam do mnie wróci za twoją ingerencją więc kochana przemyśl to"
Po przeczytaniu wiadomości od Seleny od razu wyłączyłam laptopa i zaczęłam płakać wtulając się w poduszkę. Wtedy w głowie miałam jedną myśl aby dla bezpieczeństwa mojego ukochanego go zostawić.

1 komentarz:

  1. Omg. Mam nadzieję, źe Js i Niki jednak sie nie rozstaną a Sel niech da im spokój. Świetny rozdział :) Nie mogę się doczekać nn :)

    OdpowiedzUsuń