czwartek, 31 lipca 2014

Rozdział XXX - Kolejna zagrywka Seleny

Nikol

Gdy mama wyszła poprosiłam Justina aby się schował u mnie w łazience i zostawił uchylone drzwi ta aby mógł słyszeć naszą rozmowę a ja czekałam aż do mojego pokoju wejdzie Selena.Chwilę później do mojego pokoju weszła Selena. Na sam jej widok trzęsło mnie z nerwów ale próbowałam nic po sobie nie pokazywać. 
* Czego chcesz ? - zapytałam zdenerwowanym głosem.
Gomez podeszła bliżej mnie i patrzyła na mnie zachowując się bardzo dziwnie.
* Po co tu przyszłaś ?! - powtórzyłam pytanie podniesionym tonem 
* Nikol chciałam Ci coś powiedzieć o Justinie.. - wyszeptała tajemniczym głosem.
Wiedziałam że zaraz znowu będzie kłamać i w sumie się nie pomyliłam.
* Wczoraj to co widziałaś to była miłość..gdy wyszłaś powiedziałam mu że go bardzo kocham a on rzucił się na mnie i zaczął mnie całować - dodała po chwili 
* Po co to mi mówisz ?! Chcesz jeszcze mnie dobić? Ja już nie jestem z nim więc możecie do siebie wrócić - powiedziałam smutnym wymuszonym tonem. 
Widać że kłamstwo zadziałało bo dziewczyna kłamała dalej ale już była uśmiechnięta.
* Wiem , mówił mi..ale błagam cię nie próbuj się z nim kontaktować bo ja mu dam szczęście którego ty mu nie dałaś..On jest właśnie u mnie i powiedziałam mu że jadę do sklepu więc proszę nic mu nie mów że byłam - kontynuowała.
Myślałam że szlag mnie jasny trafi. Jak można być tak prymitywną osobą i w oczy tak kłamać. Teraz już miałam pewność że ona nie kocha Justina tylko ona ma na jego punkcie obsesję. 
* Spokojnie nic mu nie powiem..nie będę musiała - oznajmiłam 
Wtedy do pokoju wszedł Jus. A Selena miała taką zdziwioną i wściekłą minę że przez moment się jej bałam.

Justin

Siedząc w łazience i słuchając tego co Selena mówi mojej ukochanej myślałem że dostane furii. Ale gdy mówiła dalej nie wytrzymałem. Wyszedłem z ukrycia i stanąłem obok mojej księżniczki obejmując ją. Selena ujrzawszy mnie wściekła się strasznie ale nie obchodziło mnie to.
* Jestem u Ciebie ?! Ty dziewczyno jesteś jakaś nieobliczalna ! - krzyknąłem w stronę Gomez
* Justin zrozum..ja -  wydukała przerywając
* Nic do mnie nie mów ! Zrozum że ja już cie nie kocham ! A wręcz nienawidzę ! - oznajmiłem krzycząc 
Wtedy Selena rozpłakała się próbując chyba zbudzić we mnie litość. Nie obchodziło mnie to. Chce tylko aby w końcu zrozumiała że dla mnie liczy się tylko Nikol. 
* Wyjdź stąd Selena - rozkazała moja dziewczyna
Selena posłała nam groźne spojrzenie i wybiegła z pokoju. Gdy znowu byliśmy tylko ja i Niki w pokoju mocno przytuliłem się do Nikol. 
* Kotku wierzysz mi teraz ? - zapytałem niepewnie czy można poruszyć znowu wczorajszą sytuację.
Nikol odsunęła się delikatnie ode mnie i spojrzała mi w oczy z poważną miną. Jednak po chwili na jej ustach pojawił się uśmiech.
* Tak , przepraszam że Ci nie wierzyłam - wyszeptała po czym pocałowała mnie w usta.
Od razu odwzajemniłem pocałunek. Gdy przestaliśmy się całować oboje przenieśliśmy się na łóżko gdzie dużo się przytulaliśmy i całowaliśmy. Wtedy wpadł mi do głowy jeden mały pomysł.
* Skarbie co byś powiedziała na wakacje? - zapytałem z uśmiechem 
Niki spojrzała na mnie z zaciekawieniem.
* Ja mam szkołę przecież - oznajmiła 
W sumie racja o tym nie pomyślałem.
* Ale na weekend przyszły..czemu nie - dodała po chwili 
* Tak ? Zgadzasz się ? - zapytałem upewniając się 
Nikol w odpowiedzi musnęła moje usta po czym wtuliła się w moją klatkę piersiową.
* Kocham Cie moja Księżniczko - wyszeptałem. 
 Jednak nie otrzymałem żadnej reakcji od Nikol. Wtedy zobaczyłam że moja ukochana zasnęła.

Rozdział XXIX - ,, jesteś dla mnie wszystkim "

Nikol 

Do domu wróciłam o 2:30 aż trochę się uspokoiłam. Gdy byłam już w domu natychmiast poszłam pod prysznic po czym przebrałam się w dresy i luźną bluzkę na krótki rękaw i wróciłam do pokoju kładąc się od razu na łóżko. Całą noc nie mogłam zasnąć bo ciągle miałam przed oczami widok całującego się Justina z Seleną, Ciągle nie mogłam uwierzyć że mój ukochany coś takiego mi zrobił. Ciągle płakałam dopiero nad ranem zasnęłam ale i tak na krótko. Mianowicie obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Zaspana sięgnęłam po telefon który leżał na nocnej szafce tuż przy łóżku. Dzwonił Justin. Nie miałam zamiaru z nim rozmawiać nie po tym co mi zrobił, nie byłam gotowa na taką rozmowę jeszcze nie teraz. Odrzuciłam połączenie i wyłączyłam telefon. Zaraz po tym wstałam i ubrałam na siebie ciemno szare leginsy i czarną bluzę po czym związałam włosy w niezdarnego kucyka. Chwilę później wyszłam z pokoju i zeszłam do kuchni. Na szczęście nikogo z domowników nie było więc nie musiałam udawać że wszystko jest w porządku. Nalałam sobie do szklanki soku i zaczęłam pić. Gdy odłożyłam szklankę usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Poszłam je otworzyć.

*      *      * 

 Justin

 Obudził mnie hałas w domu. Gdy otworzyłem oczy zobaczyłem że nadal znajduję się w salonie. Hałas dobiegał z kuchni natychmiast odwróciłem się w stronę kuchni i spostrzegłem że moi rodzice już wrócili. Postanowiłem zadzwonić do Nikol jednak ona dalej nie odbierała ode mnie telefonów. Więc, wyszedłem z domu bez słowa zmierzając do domu swojej ukochanej chcąc z nią porozmawiać. Po chwili byłem przed jej drzwiami zapukałem cicho tak aby nikogo z domowników nie obudzić. Kilka sekund później otworzyły się drzwi a w progu zobaczyłem Nikol. Dziewczyna na mój widok chciała zamknąć drzwi jedna zdążyłem je przytrzymać ręką.
* Kochanie proszę porozmawiaj ze mną - powiedziałem błagalnym tonem.
* Nie i nie mów do mnie kochanie bo nie masz już takiego prawa! - krzyknęła w odpowiedzi 
Widziałem że do jej oczu napływały łzy. Nie mogłem znieść tego widoku ani myśli że to przeze mnie.
* Nikol proszę cię daj sobie to wytłumaczyć - powiedziałem spoglądając w jej smutne oczy
Ona zaś długo milczała i wpatrywała się we mnie. Po chwili odeszła od drzwi i zmierzała w stronę swojego pokoju. Wiedziałem że pozwoliła mi wejść i wysłucha mnie więc poszedłem za nią. Chwilę później byliśmy już w jej pokoju. Niki oparła się o swoją szafę i skrzyżowała ręce na piersi. 
* Co chcesz mi powiedzieć ? - zapytała obojętnym tonem 
Nie wiedziałem jak zacząć bałem się że mi nie uwierzy i stracę ją na zawszę. 
* Nikol uwierz mi że to nie było tak jak ty to widziałaś..Ona udawała pijaną aby zepsuć nam wieczór a gdy tylko ty wyszłaś ona rzuciła się na mnie i zaczęła mnie całować - powiedziałem skruszonym głosem
* To nie ma dla mnie żadnego znaczenia...całowałeś się z inną mi to wystarczy - wyszeptała przez zaciśnięte zęby.
* Nikol dobrze wiesz że jesteś dla mnie wszystkim , że jesteś miłością mojego życia i bym ci nic takiego nigdy nie zrobił ona po prostu chce nas rozdzielić - oznajmiłem z podniesionym tonem
Wtedy zobaczyłem jak łzy spływają mojej ukochanej po policzkach a ona sama odwróciła wzrok ode mnie. 
Podszedłem bliżej niej i objąłem jej drobne ciałko na co ona zareagowała agresywnie próbując mi się wyrwać. Delikatnie podniosłem jej głowę tak aby jej wzrok powrócił na mnie. 
* Kocham Cię z całego serca Nikol..błagam cię uwierz mi i wróć do mnie a udowodnię Tobie że mówię tak jak było że ona robi to wszystko specjalnie - wyszeptałem w jej oczy 

*      *      * 

Nikol 

* Kocham Cię z całego serca Nikol..błagam cię uwierz mi i wróć do mnie a udowodnię Tobie że mówię tak jak było że ona robi to wszystko specjalnie - wyszeptał patrząc mi prosto w oczy.
Wtedy poczułam że mówi prawdę, że na prawdę mnie kocha a nie Selene. Wiedziałam że i tak On nie podda się i będzie o mnie walczył dopóki mu nie uwierzę a ja wiedziałam że długo bez niego i tak nie wytrzymam. Postanowiłam że dam mu szansę bo bardzo go kocham.
* Kocham Cię bardzo Nikol - dodał po chwili a jego oczy zaszkliły się bardziej.
* Justin ja Ciebie też bardzo kocham - odpowiedziałam po czym wtuliłam się w jego umięśnione ciało. 
Po kilku chwilach Justin odsunął się delikatnie ode mnie ale nadal mnie obejmując obdarował mnie słodkim i namiętnym pocałunkiem który oczywiście odwzajemniłam natychmiast. 
Gdy pogodziłam się już ze swoim ukochanym Justin opowiedział mi plan jaki wymyślił na Selene aby zniszczyć jej życie tak samo jak ona chciała zniszczyć nasze. Szczerze mówiąc nie byłam za tym aby się zemścić ale jak sobie pomyśle że przez nią mogłam stracić Justina mam ochotę ją zabić. Gdy rozmawiałam z Jusem ktoś zapukał do mojego pokoju. Była to moja mama.
* Nikol jakaś twoja znajoma przyszła i chce z tobą rozmawiać - oznajmiła mama
Do głowy przyszła mi od razu Karina jednak to nie była ona. 
* Karina ? - zapytałam 
Mama pokręciła przecząco głową. 
* A kto ? - zapytałam po chwili 
* Jakaś Selena Gomez tak , tak się przedstawiła - powiedziała.
Słysząc słowa mamy jak mówi kto do mnie przyszedł myślałam że dostanę zawału serca.
* Wpuść ją - poprosiłam.
Gdy mama wyszła poprosiłam Justina aby się schował u mnie w łazience i zostawił uchylone drzwi ta aby mógł słyszeć naszą rozmowę a ja czekałam aż do mojego pokoju wejdzie Selena.

poniedziałek, 28 lipca 2014

Rozdział XXVIII - Nie nawidzę Cię ! To koniec!

Justin 

Po otworzeniu drzwi zobaczyłem pijaną Selene która bez żadnego słowa wparowała mi do domu. Dziewczyna była tak pijana że ledwo co doszła do salonu. Natychmiast poszedłem za nią i dołączyłem do Nikol aby moja ukochana nie była sama z tą wariatką.
* Selena czego chcesz ? - zapytałem lekko zdenerwowanym głosem
* Ch..chciałabym was..was przeeep.. rosić..- wybełkotała z trudem 
Nie wierzyłem w jej cudowną przemianę. Po pierwsze Selena nie potrafi przepraszać i nigdy tego nie robi a po drugie jest tak nachlana że nawet sama nie wie co mówi.
Spojrzałem na Nikol która była zniesmaczona zachowaniem mojej byłej dziewczyny co było widać po jej minie.
* Selena my nie chcemy twoich przeprosin...- oznajmiłem 
* A teraz chodź odprowadzę cię do drzwi - dodałem natychmiast 
* Nie Justin..- usłyszałem głos Nikol
Byłem w szoku..czy ona właśnie dała mi do zrozumienia że Selena nigdzie nie wychodzi.?
* Selena nigdzie w takim stanie nie pójdzie - wyjaśniła
Nikol podeszła natychmiast do Seleny i pomogła jej usiąść na sofie. Byłem w szoku zachowaniem mojej dziewczyny. Gdy Gomez usiadła Nikol podała jej szklankę wody aby się napiła i usiadła na przeciw dziewczyny ja natychmiast znalazłem się obok niej.
* Justinku...przepraszam Cię zza..- wyjąkała Sel 
* Nie nie przepraszaj mnie..już wystarczająco miałem tych twoich przeprosin - oznajmiłem natychmiast tym samym uciszając Selene
Szczerze mówiąc miałem dość jej gadania, obecności tutaj i w ogóle jej osoby. Jednak wiedziałem że nic szczególnego nie mogę z tym zrobić ponieważ moja dziewczyna jest zbyt dobrą osobą i pomaga wszystkim ludziom nawet tym co ją krzywdząc np Selena.
Siedzieliśmy do 23:30 z Gomez w salonie. I oboje z Niki chcieliśmy się położyć jednak ta wariatka daaalej gadała i nas przepraszała. W pewnym momencie Nikol wstała z sofy i swoim słodkim wzrokiem spojrzała na mnie. 
* Kochanie jestem już zmęczona idę się położyć - oznajmiła 
* Ok to idziemy razem - odpowiedziałem z uśmiechem 
Gdy podszedłem do swojej ukochanej i chwyciłem ją za rękę myślałem że w końcu uwolnię się od gadania Seleny jednak tak się nie stało.
* Justin mogę jeszcze z tobą pogadać - odezwała się Selena stając z miejsca 
Nie miałem ochoty z nią sam na sam rozmawiać. Jednak moja ukochana dała mi do zrozumienia żebym został i wysłuchał jej przynajmniej. Zgodziłem się niechętnie. Zanim pozwoliłem odejść Niki do sypialni czule się z nią pożegnałem wpijając się w jej usta. Dziewczyna odwzajemniła pocałunek po czym opuściła salon i poszła do sypialni. Gdy moja ukochana zniknęła na górze schodów Selena podeszła bliżej mnie i objęła mocno moją szyję swoimi dłońmi.
* Co ty kurwa robisz?! - powiedziałem głośnym tonem jednocześnie próbując się wyrwać z jej objęć. 
* Nic..po prostu Cię kocham - wyszeptała z uśmiechem 
Wtedy dotarło do mnie że Selena jest trzeźwa że udawała pijaną aby jak najdłużej być w moim domu i popsuć mi wieczór z Nikol. Wkurwiłem się na nią.
* Kurwa ty jesteś psychiczna lecz się dziewczyno ! - krzyknąłem nie zważając na to że w domu nie jesteśmy sami.
Wtedy stało się to czego się zupełnie nie spodziewałem.

Nikol 

Gdy była już zmęczona słuchaniem Seleny jak nas przeprasza za wszystko oznajmiłam Justinowi że idę się położyć. On chciał iść ze mną jednak Gomez chciała z nim jeszcze porozmawiać na co nie był chętny. Jednak dałam mu do zrozumienia żeby jej bynajmniej wysłuchał. Jej przeprosiny wydawały się szczere dlatego wiedziałam że i tak dowiem się o przebiegu ich rozmowy sam na sam. Pożegnałam się z Justinem i poszłam do sypialni. I to był mój błąd. Po chwili spędzonej w sypialnie usłyszałam krzyki Jusa który najwyraźniej był bardzo zdenerwowany. Gdy wychodziłam z jego pokoju aby pójść sprawdzić co się dzieje na korytarzu spotkałam zaspaną i przestraszoną Jazzy.
* Niki czemu Jus tak krzyczy ? - zapytała przecierając oczy.
Wiedziałam że nie mogę jej powiedzieć o obecności Seleny w domu.
* Właśnie idę sprawdzić..yyy może coś strącił niechcący i się zdenerwował - oznajmiłam
* Oby Jus nie zbił mamy wazonu bo będzie miał karę - wyszeptała z uśmiechem 
Na jej słowa sama się uśmiechnęłam.
* Idź kochanie się połóż - poprosiłam
Siostra mojego chłopaka posłuchała mnie od razu i wróciła do swojego pokoju. A ja ruszyłam w stronę salonu. Gdy zeszłam na dół nie wierzyłam w to co widzę.
W salonie Jus i Selena stali i całowali się. Widząc ten obraz czułam jak rozpierdala mnie od środka. Wiedziałam że mój świat właśnie się zawalił. Stałam jak wryta i przez moment nie mogłam nic z siebie wydusić.
* Justin - wyszeptałam czując jak coś ściska mnie w gardle 
Selena odwróciła się natychmiast w moją stronę z jej głupim i wrednym uśmiechem. Bieber natomiast odsunął się od niej.
* Nie nawiedzę Cię ! To koniec ! - krzyknęłam biegnąc do drzwi chcąc opuścić jego dom.
* Nikol poczekaj ! To nie tak ! - krzyknął 
Nie miałam ochoty słuchać jego tłumaczeń. Widziałam to co widziałam. Całował się z Seleną i to wystarczyło aby udowodnić mi że wcale mnie nie kocha. Wybiegłam z jego domu i pobiegłam schować się gdzieś. Z ukrycia widziałam że mój ukochany wybiegł za mną i mnie szuka. Ale ja postanowiłam że to koniec naszego związku mimo że bardzo go kocham i nie wiem czy będę potrafiła żyć bez niego. Siedziałam skulona za jakimś malutką budką i płakałam.

Justin 

Nigdzie nie mogłem znaleźć Nikol aby móc jej to wszystko wyjaśnić. To nie było zupełnie tak jak ona to widziała. To Selena całowała mnie a nie ja ją! Ja nawet nie odwzajemniłem jej pocałunku nic nie zrobiłem bo byłem w szoku i akurat wtedy weszła Niki. Kurwa ! To działo się tak szybko. Wybiegłem za nią jednak nigdzie jej nie widziałem a nie mogłem jej szukać ciągle bo moje młodsze rodzeństwo spało na górze. Gdy wróciłem do domu Gomez już tam nie było. I dzięki Bogu bo nie wiem co bym jej zrobił teraz.
Usiadłem na sofie i zacząłem płakać jak małe dziecko. Po głowie chodziły mi słowa mojej ukochanej która widząc to wszystko wykrzyczała że mnie nienawidzi i że to już koniec. Jestem załamany..kocham Nikol i nie chce jej stracić...postanowiłem że będę o nią walczyć dopóki jej nie odzyskam. Tylko nie wiedziałem jak udowodnię jej swoją niewinność. Całą noc siedziałem w salonie i zastanawiałem się nad tym. Kilkakrotnie próbowałem dodzwonić się do Nikol jednak miała wyłączony telefon. Byłem już wyczerpany tym dniem i nawet nie wiem kiedy usnąłem.

piątek, 25 lipca 2014

Rozdział XXVII - Wesole miasteczko

Nikol

Moim oczom ukazał się mój brat. Widziałam po jego wyrazie twarzy że jest bardzo zdenerwowany.
Oboje z Justinem spojrzeliśmy na niego ze zdziwieniem. Nagle mój brat podszedł bliżej nas i usiadł na fotelu. Dopiero teraz zauważyłam że mój brat jest nie tylko wściekły ale też smutny.
* Chris co się stało ? - zapytałam podchodząc bliżej niego.
* Nic mogę porozmawiać z Biebsem sam na sam ? - zapytał smutnym tonem 
Uśmiechnęłam się delikatnie na znak że tak i wzięłam dzieciaki ze sobą na górę. Nie wiedziałam o czym mój brat chce rozmawiać z Justinem no ale w końcu  są przyjaciółmi i mówią sobie wszystko. Po chwili byłam z młodszym rodzeństwem Justina u niego w pokoju. Jazmyn i Jexon natychmiast zaczęli skakać po łóżku swojego brata a ja między czasie ubrałam się w swoje ciuchy. Po czym zaczęłam bawić się razem z młodszym rodzeństwem Jusa. Po kilku minutach do pokoju wszedł Justin i natychmiast objął mnie w pasie przytulając mnie do siebie i czule całując. Po chwili odsunęłam się od niego a on posłał mi swój czarujący uśmiech.
* Kochanie co się stało Chrisowi ? - zapytałam niepewnie 
Justin spojrzał na mnie czarującym wzrokiem i delikatnie się uśmiechnął.
* Skarbie nie mogę Ci powiedzieć wszystkiego ale Chris ma problem z Kariną - oznajmił 
* No i powiedział że nie jest zadowolony z tego że spędziłaś u mnie noc - dodał po chwili
* Co ? Co mówił na ten temat ? - zapytałam zaskoczona 
* Oj nic takiego..ale powiedział że wie że jest taka kolej rzeczy w związkach - odparł mój ukochany 
Wtuliłam się w jego umięśnione ciało a on objął mnie mocniej do siebie przytulając. Staliśmy tak pewien moment do czasu aż nie zadzwonił telefon mojego chłopaka. Justin odebrał go a ja odeszłam od niego aby mógł swobodnie rozmawiać. Podeszłam do Jazmyn która siedziała na podłodze i wpatrywała się w jeden punkt. Zdziwiło mnie jej zachowanie bo odkąd ją znam to wiem że zawsze jest bardzo energiczną i radosną dziewczynką. Usiadłam na podłodze tuż przy niej.
* Słoneczko co się stało ? - zapytałam spoglądając na dziewczynkę
Jazzy podniosła wzrok kierując go na mnie.
* Nic po prostu jest mi smutno - wyszeptała 
Słowa dziewczynki samą mnie zasmuciły przytuliłam ja do siebie.
* Dlaczego ? - spytałam 
* Boję się że zostawisz nas tak jak Selena gdy nie będziesz kiedyś z Justinem - wyszeptała
* Oj maleństwo nigdy was nie zostawię nawet jeśli nie będę z Justinem ale powiem ci w tajemnicy że nie zamierzam zostawiać i jego i was - oznajmiłam z uśmiechem.
 Moje słowa poprawiły natychmiast humor Jazzy która przytuliła mnie mocniej i cmoknęła mnie w policzek.
Akurat podszedł do nas Justin który skończył rozmawiać.  Jazy pobiegła bawić się do swojego brata.
* Kochanie musisz ze mną gdzieś wieczorem pójść - powiedział tajemniczo Jus 
* Gdzie ? - zapytałam 
Chłopak uśmiechnął się szeroko i musnął delikatnie moje usta.
* Tajemnica kochanie - oznajmił 
Postanowiłam że już niczego więcej się od niego nie dowiem na ten temat. Spojrzałam na zegarek i była już 13:30 i wiedziałam że jest to czas aby w końcu wrócić do swojego domu.
* Jus ja idę do siebie daj mi znać o której się widzimy - oznajmiłam 
* Ok skarbie - odpowiedział 
Justin razem z młodszym rodzeństwem odprowadzili mnie do drzwi. Tam pożegnałam się z dziećmi. Justina musnęłam lekko w policzek jednak mu to nie wystarczyło i wpił się w moje usta. Gdy dotarłam do domu poszłam się wykąpać i przebrać.

Justin 

Po wyjściu Nikol postanowiłem przyrządzić obiad dla mojego rodzeństwa. W tym celu poszedłem do kuchni i wziąłem telefon stacjonarny i wybiłem numer do pizzerii. Tak ! Zamówiłem pizze dla siebie i dzieciaków ponieważ zapomniałem wczoraj zrobić zakupów i nawet bym nie miał pomysłu na obiad. Chwilę później wróciłem do salonu gdzie Jazzy i Jexon bawili się. A ja czekając na dostawcę usiadłem na sofie i oglądałem tv. W moje myśli wkradły się wspomnienia z wczorajszej nocy z Nikol. Była cudowna no i niezapomniana mam nadzieję. Po kilku minutach z rozmyślania wyciągnął mnie dźwięk dzwonka do drzwi. Byłem pewny że to pizza przyjechała i natychmiast poszedłem otworzyć , odebrać zamówienie i zapłacić. I nie myliłem się. Po chwili wróciłem z pizzą do salonu na co moje rodzeństwo bardzo się ucieszyło. Wszyscy zajęliśmy miejsca na sofie i zaczęliśmy jeść. Po pół godzinie każdy był już najedzony. Moje rodzeństwo położyło się na sofie i oglądało bajki a ja posprzątałem po posiłku i poszedłem do siebie do pokoju. Tam postanowiłem zadzwonić do Nikol wybrałem jej numer a moja pani prawie że natychmiast podebrała.
* Skarbie co robisz ? Tęsknie już za tobą - wypowiedziałem do słuchawki
* Ja za tobą też - zaśmiała się cicho do słuchawki
* Możesz być u mnie za 30minut ? - zapytałem z nadzieją w głosie 
* Tak, ale co z dziećmi zabieramy ich też ? - zapytała 
Uśmiechnąłem się sam do siebie.
* Tak mam dla Ciebie i dla nich niespodziankę - oznajmiłem 
* Ok skarbie to zbieraj się a ja idę naszykować Jazzy i Jexona do wyjścia - wyszeptałem 
Po zakończeniu rozmowy z moją dziewczyną podszedłem do szafy i wyciągnąłem świeże ubrania.  Chwilę później byłem już przebrany w czarne spodnie z nisko osadzonym krokiem i niebieską koszulę w kratkę z podwiniętymi rękawami i do tego ubrałem czarno niebieskie supra. Chwilę później zszedłem do salonu i obudziłem swoje rodzeństwo aby powoli je naszykować do wyjścia. Po 20 minutach wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do mojego auta i pojechaliśmy pod dom mojej księżniczki. Gdy zaparkowałem auto dałem jej znać klaksonem że już jesteśmy. Niki wyszła chwile później. Ja widząc że zbliża się do auta wysiadłem i otworzyłem przed nią drzwi gdy wsiadła na miejsce pasażera zamknąłem drzwi i sam wsiadłem za kierownice. Gdy byłem już w aucie nie mogłem powstrzymać się i wpiłem się jej usta.
* Fuuuuuj ! - krzyknął Jexon który siedział z tyłu. 
Jego krzyk sprawił że odsunąłem się od mojej dziewczyny i z uśmiechem ruszyłem w drogę.
* Justin a gdzie my jedziemy ? - zapytała w pewnym momencie Jazmyn 
* Niespodzianka malutka - oznajmiłem 
Wtedy zobaczyłem jak moja siostrzyczka założyła ręce tak jakby była obrażona.
* Jazzy On nawet mi nie powiedział gdzie nas zabiera - wyszeptała moja księżniczka z uśmiechem. 
Jechaliśmy ciągle przed siebie. Nagle w radiu pościli moją starą piosenkę ,, Up" i ku mojemu zdziwieniu każdy obecny w aucie zaczął ją śpiewać. Przyznam że było to bardzo miłe uczucie mimo tego że już do tego przywykłem na koncertach. Chwilę później dojechaliśmy na miejsce. Ja i Nikol wysiedliśmy z auta jako pierwsi aby pomóc wysiąść mojemu rodzeństwu. Ruszyliśmy przed siebie za wielki budynek trzymając się wszyscy za ręce. Ja trzymałem za rękę Nikol i Jexona a Niki trzymała mnie i Jazzy. Gdy minęliśmy wielki budynek dzieciaki zaczęły biegać i piszczeć z radości. Bowiem powodem było to że zobaczyły wielkie wesołe miasteczko.
* Justin ! Justin! Tam idziemy ?! - krzyczały dzieciaki 
Ja w odpowiedzi na ich pytanie skinęłem głową potwierdzająco. Co spowodowało jeszcze większy zachwyt u nich.
* Kochanie ja też lubię takie karuzelę - wyszeptała z uśmiechem Nikol
* Wiem skarbie - oznajmiłem po czym musnąłem delikatnie jej usta. 
Wszyscy ruszyliśmy przed siebie aby jak najszybciej znaleźć się na pierwszej karuzeli. Dzień mijał super , dużo się śmialiśmy i bawiliśmy całą czwórką. Do domu wróciliśmy około 22;00. Dzieciaki natychmiast poszły do swoich łóżek a ja z Nikol siedzieliśmy w salonie przytulając się i całując. Zapowiadał się świetny i romantyczny wieczór gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Niechętnie poszedłem je otworzyć. Gdy otworzyłem je w progu zobaczyłem pijaną Selene która wparowała do mojego mieszkania. Gdybym wiedział co stanie się później wyprowadziłbym ją natychmiast.

czwartek, 17 lipca 2014

Rozdział XXVI - Wspólne śniadanie

Justin

Dziś obudziły mnie promienie słońca padające prosto na moją twarz. Spojrzałem na zegarek był godzina 8:30. Moja ukochana jeszcze spała więc postanowiłem jej nie budzić i po cichu wyszedłem z pokoju. Poszedłem najpierw pod prysznic aby się odświeżyć. Gdy wyszedłem z łazienki skierowałem się do kuchni aby przygotować śniadanie dla wszystkich.Zacząłem przygotowywać naleśniki z syropem klonowym. Gdy ułożyłem naleśniki na talerz i nakryłem do stołu zacząłem sprzątać kuchnie. Chwilę później do kuchni weszła moja dziewczyna. Wyglądała ślicznie włosy miała rozpuszczone i była ubrana tylko i wyłącznie w moją koszulkę która sięgała jej do ud. Na jej widok od razu się uśmiechnąłem. Dziewczyna podeszła do mnie obdarowując mnie lekkim muśnięciem warg po czym wtuliła się we mnie.
* Dzień dobry kochanie - wyszeptałem z uśmiechem 
* Cześć skarbie - odpowiedziała odchylając się ode mnie.
* Dlaczego mnie nie obudziłeś ? Pomogła bym Ci ze śniadaniem - powiedziała udając obrażoną. 
Nikol skrzyżowała ręce na piersi i zrobiła minę obrażonej małej dziewczynki. Ten widok mnie rozbawił. Podszedłem do niej bliżej i rozplątałem jej ręce kładąc je na swoich barkach.  A swoje dłonie położyłem na jej pośladkach.
* Oj skarbie tak słodko spałaś że nie miałem serca cię budzić...- wypowiedziałem z uśmiechem 
* Ale następnym razem cię obudzę - dodałem po chwili 
Niki uśmiechnęła się szeroko i stanęła na palcach aby móc dosięgnąć moich ust. Po chwili poczułem jej słodkie usta na moich. Natychmiast odwzajemniłem pocałunek. Podczas namiętnego pocałunku uniosłem delikatnie moją ukochaną do góry i delikatnie posadziłem ją na blacie. Gdy tak się obejmowaliśmy w pewnej chwili usłyszeliśmy jak ktoś zaczyna się śmiać.
* Fuuuuuuj ! - Krzyknął 
* Justin całuje Nikol - krzyknęła druga osoba 
Od razu spojrzeliśmy w stronę tych głosów. I naszym oczom ukazali się Jexon i Jazmyn. Którzy już wstali i nie mogli doczekać się śniadania. Moja dziewczyna lekko musnęła moje usta po czym zeskoczyła z blatu i przywitała się z dziećmi. Chwilę później wszyscy usiedliśmy do stołu gdzie zjedliśmy śniadanie.
Po śniadaniu dzieciaki pobiegły do salonu oglądać bajki a ja razem ze swoją dziewczyną zaczęliśmy sprzątać po śniadaniu. Gdy sprzątaliśmy rozległ się dzwonek do drzwi. Poszedłem sprawdzić kto to.

Nikol 

Gdy sprzątaliśmy po śniadaniu ktoś zadzwonił do drzwi. Mój chłopak poszedł sprawdzić kto to tak wcześnie się do niego dobija. A ja kończyłam sprzątać. Po chwili usłyszałam kobiecy głos i dość głośny głos mojego ukochanego. Postanowiłam pójść sprawdzić co się tam dzieje. Już w progu zobaczyłam że w drzwiach stoi Selena. Podeszłam do Justina i wtuliłam się w jego bok a on objął mnie czule ramieniem. Nasze zachowanie nie spodobało się Selenie i zaczęła się drzeć i gadać jakieś głupoty.
* A ta co tu robi ? - zapytałam kierując wzrok na Jusa.
Wiedziałam że Bieber jest zdenerwowany obecnością swojej byłej dziewczyny która cały czas go nachodziła.
* Najwyraźniej nie rozumie słowa NIE - oznajmił całując mnie w czoło. 
* Kurwa już niedługo pożałujecie tego jak mnie traktujecie - wykrzyczała 
Zauważyłam w pewnym momencie że Jexon i Jazmyn słuchają tego wszystkiego stojąc w progu salonu. Postanowiłam zakończyć wizytę Gomez w domu mojego chłopaka.
* Selena uspokój się i nie przeklinaj bo tu są dzieci ! A po drugie to myślę że czas twojej obecności tutaj dobiegł właśnie końca - powiedziałam zamykając drzwi przed twarzą Seleny. 
Oboje z Justinem poszliśmy zaraz po tym do salonu do jego rodzeństwa.
* Justin to była Selena ? - zapytała przestraszonym głosem jego siostra. 
Justin wziął ją w swoje ramiona próbując ją uspokoić.
* Tak malutka ale nie bój się ona już sobie poszła - oznajmił 
* Ja jej nie lubię bo ona krzyczy - powiedziała cmokając swojego brata w policzek 
Jus uśmiechnął się na jej gest. I postawił ją na ziemie po czym dziewczynka wróciła do oglądania bajek.
* Kochanie idę się ubrać ok - oznajmiłam ruszając z miejsca.
Jednak poczułam jak Justin łapie mnie za dłoń i przyciąga do siebie po czym wpił się w moje usta. Po chwili odsunął się z wielkim uśmiechem na twarzy.
* Teraz możesz iść - wyszeptał.
Spojrzałam na niego z niedowierzaniem i ruszyłam na górę. Chwilę później byłam już w jego pokoju biorąc swoje ciuchy poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic aby się odświeżyć. Po 15minutach wyszłam i ubrałam się w ciuchy. Po czym wyszłam z pokoju i wróciłam z powrotem do salonu gdzie siedział mój ukochany. Justin wyciągnął do mnie dłoń siedząc na sofie i gdy go złapałam za rękę pociągnął mnie w swoją stronę tak że usiadłam na jego kolanach. Justin objął mnie czule i zaczął obdarowywać mnie swoimi pocałunkami. Gdy nagle ktoś trzasnął drzwiami i wbiegł do salonu. Przestraszyłam się bo nie wiedziałam kto to. Ale chwilę później dowiedziałam się kto to był. Moim oczom ukazał się mój brat.

środa, 16 lipca 2014

Rozdział XXV - +18 - pierwszy raz

Nikol 

Gdy schowałam telefon do kieszeni poczułam jak silne dłonie mojego ukochanego obejmują mnie w pasie. Postanowiłam oświecić Jusa że zostaje u niego na noc.Odwróciłam się do niego twarzą z lekkim uśmiechem.
* Mama pisała do mnie o której wrócę - powiedziałam 
Justin przyciągnął mnie bliżej siebie i delikatnie musnął moje wargi.
* I co jej napisałaś ? - zapytał z uśmiechem 
* Że wrócę jutro..- powiedziałam nie pewnie bo nie wiedziałam czy aby na pewno mogę zostać.
Oczy Justina zaświeciły niczym gwiazdy.
* To się ciesze skarbie że będę miał ciebie całą noc przy sobie - oznajmił z radością 
Wtedy zdałam sobie sprawę że nie mam tu piżamy.
* Tylko jest jeden mały problem..- mówiąc skrzywiłam usta w bok 
Mój chłopak spoważniał a to co powiedział zdziwiło mnie bardzo.
* Nikol jak chcesz to ja nie muszę spać z tobą mogę iść na przykład na podłogę albo do salonu - mówił poważnym tonem.
Słysząc jego słowa wybuchłam śmiechem bo nie o to mi chodziło tylko o brak piżamy. Jus spoglądał na mnie z zaciekawieniem. Po chwili uspokoiłam się trochę i przytuliłam go mocno do siebie.
* Nie o to mi chodziło kochanie - oznajmiłam 
* Chodziło o to że nie mam piżamy - dokończyłam 
Na twarzy swojego chłopaka ujrzałam łobuzerski uśmieszek. A jego oczy wyglądały na zamyślone. Szturchnęłam go lekko w ramie. Aby wrócił na ziemie.
* To w czym ja będę spać ? - zapytałam ponownie
* No wiesz możesz spać nago...no ewentualnie dam ci swoją jakąś bluzkę - powiedział chichocząc
*  Jesteś szalony ! - oznajmiłam odsuwając się delikatnie od swojego chłopaka. 
Jus zaśmiał się i jednym ruchem rąk wziął mnie na ręce i zmierzał w stronę swojego pokoju. Gdy mnie niósł szeroko się uśmiechał.
* Jestem szalony ale z miłości do Ciebie - oznajmił po czym wpił się w moje usta. 
Po chwili byliśmy u niego w pokoju. Jus postawił mnie na ziemie ale ani na chwilę nasze usta nie rozłączył się od siebie. Nasze pocałunki stawały się coraz intensywniejsze jednak nadal były delikatne. W pewnym momencie Justin odchylił się i spojrzał w moje oczy. Wiedziałam o co chciał zapytać więc skinęłam głową potwierdzająco i musnęłam delikatnie jego wargi. On oczywiści odwzajemnił pocałunek. Miedzy czasie Justin wodził dłonią po moich plecach. Ja ściągnęłam z niego jego bluzkę i moim oczą ukazało się pięknie wyrzeźbione ciało Justina które było pokryte tatuażami. Justin jęknął w pocałunku. Domyśliłam się że to był jęk lekkiego zdenerwowania. Odchyliłam się od niego z uśmiechem.
* Rozpięcie od stanika mam z przodu - oznajmiłam z uśmiechem.
Justin szybko zadziałał i chwilę później pozbył się mojej bluzki i stanika. Po czym delikatnie przenieśliśmy się na łóżko. Justin leżał na mnie całując mnie w usta schodząc niżej, całował mnie po szyj i po piersiach w tym czasie ja zajęłam się jego spodniami. Nasze pieszczoty były delikatne ale stanowcze. Po długiej grze wstępnej oboje byliśmy nadzy. Po chwili poczułam między nogami coś dużego i twardego.

Justin

Byłem tak napalony bo odkąd jestem z Nikol. Nie spałem z żadną inną dziewczyną. Po prostu nie chciałem i nie mogłem jej zdradzić. Cierpliwie czekałem aż moja ukochana będzie gotowa. Byliśmy już oboje nadzy więc delikatnie wsadziłem swojego ,,przyjaciela'' na co moja ukochana cicho jęknęła. Spojrzałem na nią aby upewnić się czy nic złego jej nie zrobiłem. Zacząłem delikatnie poruszać się w niej w przód i w tył. Moja dziewczyna pojękiwała cichutko próbując się hamować. Po chwili postanowiłem przyspieszyć ruchy aby zwiększyć swoją i jej przyjemność. Wtedy Nikol nie potrafiła się opanować i już dość głośno wydawała z siebie jęki zadowolenia co przyznam mnie podniecało. Przez myśl przeszło mi że moje rodzeństwo może się przez to obudzić więc wpiłem się w usta swojej wybranki. Z każdą chwilą przyspieszałem swoje ruchy i byłem bliższy końca tak jak i moja dziewczyna która zaczęła wbijać swoje pazurki w moje plecy. Nie zmieniałem tempa ruchów aby dać jej jak największą przyjemność. Po kilku minutach oboje doszliśmy w tym samym momencie. Lekko osunęłam się z dziewczyny i położyłem się tuż obok niej głośno oddychając. Moja ukochana podniosła lekko głowę i musnęła delikatnie moje usta.
* Kocham Cię - wyszeptała 
* Ja ciebie też - odpowiedziałem 
Na prawdę ja kocham nie tylko dlatego że właśnie się kochaliśmy ale tak ogólnie. Kocham ją za to że jest bo dzięki niej moje życie stało się piękniejsze.
Moja ukochana wstała z łóżka biorąc ze sobą moją bluzkę która leżała poskładana na szafce i poszła do łazienki. Ja między czasie poszedłem do drugiej łazienki wziąć zimny prysznic. Po chwili wróciłem a moja dziewczyna leżała już w łóżku. Szybko do niej dołączyłem wpijając się w jej usta.
* Dobranoc skarbie - wyszeptałem w jej usta.
* Dobranoc - odpowiedziała wtulając się w moje mokre jeszcze ciało. 
Byliśmy tak oboje wyczerpani całym dniem z dzieciakami i tym co niedawno się działo że natychmiast odpłynęliśmy do krainy snów.

Rozdział XXIV - ,, A ty będziesz dzisiaj u nas spała?"

Justin

Dziś obudziły mnie maluchy które wbiegły do mojego pokoju z samego rana krzycząc i piszcząc. Moja młodsza siostra razem z młodszym bratem wskoczyli na moje łóżko i zaczęli po mnie skakać. Gdy tylko zorientowałem się co się dzieje od razu zacząłem się z nimi wygłupiać. Chwilę później do pokoju weszła mama aby uspokoić moje rodzeństwo.
* Justin mam do ciebie sprawę - oznajmiła ściągając moje rodzeństwo ze mnie
Spojrzałem na nią próbując opanować śmiech który wywołali u mnie dzieciaki.
* Jaką? - zapytałem jeszcze po przez śmiech
* Chciałabym wyjechać z tatą na dwa dni poza miasto czy mógłbyś zając się siostrą i bratem przez ten czas - zapytała niepewnie
Spojrzałem na rodzeństwo które wpatrywało się we mnie z nadzieją że się zgodzę. Ich miny były takie słodkie że nie mogłem się nie zgodzić.
* Jasne zostanę z nimi - powiedziałem z uśmiechem
Mama uśmiechnęła się szeroko w podzięce a moje rodzeństwo ponownie zaczęło piszczeć i krzyczeć z radości. Ale już nie skakały po mnie bo ja wstałem z łóżka a ich zabrała mama. Gdy wyszli podszedłem do szafy i wyciągnąłem z nich czarne spodnie , szarą koszulkę na krótki rękaw i białe supra po czym poszedłem z nimi do łazienki. Tam wziąłem gorący prysznic po czym wszedłem z kabiny wycierając się ręcznikiem. Po chwili byłem już ubrany w wcześniej naszykowane ciuchy i zabrałem się do układania moich włosów. Gdy skończyłem mogłem wyjść z łazienki. Wchodząc do pokoju sięgnąłem po telefon i wybrałem numer mojej dziewczyny która odebrała praktycznie od razu.
* Cześć Skarbie - przywitałem się
* Hej kochanie co tam ? - usłyszałem słodki głos mojej dziewczyny
* Mam pewną sprawę do ciebie skarbie..
* W zasadzie to dwie małe - dodałem po chwili
* Jakie ? - spytała z zaciekawieniem
* Moi rodzice wyjeżdżają na dwa dni i poprosili mnie abym zajął się dzieciakami i tak sobie pomyślałem że - nie dokończyłem bo w słuchawce usłyszałem cichy śmiech mojej ukochanej
* Dobrze pomogę ci kochanie..przyjdę o 13:00 pasuje ? - zapytała
* Jesteś wspaniała skarbie - wyszeptałem
* No to do później - usłyszałem głos Niki a zaraz po tym dźwięk zakończenia rozmowy.
Byłem zadowolony z tego że mam taką cudowną dziewczynę że pomoże mi we wszystkim. Zbiegłem na dół gdzie rodzice właśnie szykowali się do wyjścia.
* Justin uważaj na dzieciaki - skierowała się mama w moją stronę 
* A wy dzieci słuchajcie starszego brata - dodała po chwili spoglądając na swoje mniejsze pociechy.
Rodzice pożegnali się z nami i wyszli a ja z młodszym rodzeństwem usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy bajki. Po godzinie czasu rozległ się dzwonek do drzwi chciałem wstać i otworzyć ale Jazmyn i Jexon mnie wyprzedzili. Po chwili przybiegł z powrotem mój brat i schował się za mną. Wtedy już wiedziałem że przyszła moja dziewczyna. Gdy wstałem z kanapy od razu do niej podszedłem i wpiłem się w jej usta.

Nikol

Gdy weszłam do salonu mój chłopak od razu wpił się w moje wargi. Po chwili odsunęłam się od niego. I przywitałam się z Jazmyn biorąc ją na ręce.
* Gdzie twój braciszek ? - zapytałam 
* Jexon schował się bo się wstydzi Ciebie - powiedziała dziewczynka 
Postawiłam dziewczynkę z powrotem na ziemi  która od razu pobiegła z szafkę za którą schował się jej brat.
* Jexon wychodź ! - krzyknął Jus do swojego brata
Justin objął mnie czule swoim ramieniem i ponownie wpił się w moje usta. Oboje usiedliśmy na sofie i zaczęliśmy rozmawiać zerkając co chwilę na dzieci. W pewnym momencie stanął przed nami Jexon z nieśmiałym uśmiechem.
* Co młody ? - zapytał Jus kierując wzrok na brata 
Mały podrapał się w tył głowy co od razu przypomniał mi Justina. Widać że są braćmi.
* Chciałem zapytać o coś twoją dziewczynę - powiedział cichutko 
Od razu spojrzałam z zaciekawieniem i z uśmiechem na Jexona.
* Słucham.. pytaj o co chcesz - oznajmiłam 
Chłopczyk dość głośno odetchnął po czym zadał pytanie.
* A ty będziesz dzisiaj u nas spała ? - zapytał z wielkim uśmiechem
Jego pytanie zwaliło mnie z nóg nie wiedziałam co mu powiedzieć spojrzałam na Justina z nadzieją że uratuje mnie od tego pytania.
* Będzie tutaj do momentu aż ty nie zaśniesz - wtrącił Justin.
Na szczęście taka odpowiedz wystarczyła Jexonowi i z powrotem pobiegł do swojej siostry. Wtedy odetchnęłam z ulgą a Justin zaczął się śmiać. Spojrzałam na niego groźnym wzrokiem.
* Przestań to nie jest śmieszne ... - skarciłam  jego zachowanie 
Mój chłopak od razu się uspokoił i przyciągnął mnie do siebie po czym musnął delikatnie moje wargi.
* To co zostajesz u mnie na noc ? - zapytał po chwili spoglądając mi w oczy.
Jego oczy błyszczały tak mocno jak gwiazdy. Uśmiechnęłam się na ten widok.
* Jak będziesz grzeczny - oznajmiłam 
Justin uśmiechnął się i nie wracaliśmy do tego tematu. Dzień przy dzieciakach zleciał bardzo szybko zjedliśmy obiad , bawiliśmy się z nimi potem wykąpaliśmy je i położyliśmy spać bo oczywiście nie chciały jeść kolacji.
Była już 22:00 gdy dostałam sms-a na telefon. Okazało się że to moja mama pyta się o której wrócę.  Odpisałam jej że wrócę jutro bo zostaje na noc u Justina. I natychmiast wyłączyłam telefon. Gdy schowałam telefon do kieszeni poczułam jak silne dłonie mojego ukochanego obejmują mnie w pasie. Postanowiłam oświecić Jusa że zostaje u niego na noc.

wtorek, 15 lipca 2014

Rozdział XXIII - ,, Słuchaj Selena..."

Tego samego dnia

Nikol 

Gdy wyszliśmy z Justinem z domu i byliśmy już na zewnątrz zdałam sobie sprawę że nawet nie wiem gdzie idziemy. Zatrzymałam się w miejscu i spojrzałam na Jusa który bardzo szybko zareagował. 
* Skarbie czemu się zatrzymałaś ? - zapytał z lekkim uśmiechem 
* Bo chce wiedzieć gdzie idziemy - oznajmiłam odwzajemniając uśmiech.
Jus pokręcił głową z niedowierzaniem i uśmiechnął się ponownie. 
* Idziemy do Caitlin i do reszty bo nas zaprosili - oznajmił obejmując mnie ramieniem. 
Do domu Caitlin dotarliśmy prawie po godzinie czasu ponieważ wyruszyliśmy tam na piechotę. Miedzy czasie dużo rozmawialiśmy z Justinem i śmialiśmy się. Po drodze też zaszliśmy do sklepu kupić jakiś alkohol i jakieś przekąski. Gdy doszliśmy w końcu w wyznaczone miejsce  drzwi otworzył nam Ryan z którym od razu się przywitaliśmy wchodząc do domu. Chwilę później przeszliśmy do salonu gdzie oboje z Jusem doznaliśmy szoku. W salonie siedzieli Jeden , Chaz , Ryan , Cait i Selena.
* Co ona tu robi ?! - zapytał podniesionym głosem Biebs. 
Ja na widok Seleny przestraszyłam się i wtuliłam się w bok mojego ukochanego.
* Miło Cię widzieć Justin - powiedziała Selena z głupim uśmiechem na twarzy.
Wtedy wstała Caitlin i zawołała nas do kuchni. Gdy tam przeszliśmy oboje z Jusem zaczęła nam wszystko wyjaśniać. 
* Ona przyszła pięć minut przed wami razem z Chazem twierdząc że ją zaprosił...- oznajmiła 
Spojrzałam na Justina który widocznie nie był zadowolony z przybycia Gomezki tak samo jak ja. Ale postanowiłam że nie dam się jej sprowokować. Chwyciłam swojego chłopaka w pasie przyciągając go bliżej siebie i spoglądałam mu w oczy z tajemniczym uśmiechem. Justin od razu uśmiechnął się szeroko i położył swe dłonie na moje pośladki.
* Skarbie co to za uśmiech ? - zapytał 
* Mi też nie pasuje to że ta dziewczyna tu jest ale ja nie mam zamiaru rezygnować ze spotkania w gronie znajomych tylko dlatego że Chaz jest idiotą i ją tu wziął - powiedziałam.
Justin nachylił się w moją stronę i musnął delikatnie moje usta. 
* Kocham Cię jesteś wspaniała - wyszeptał 
* Wiem - powiedziałam z uśmiechem 
Po chwili wróciliśmy objęci do salonu i usiedliśmy z dala od Seleny. I staraliśmy się nie zwracać uwagi na Selene chociaż czasem było trudno gdy oboje widzieliśmy jak ona się zachowuje. Minęło z 3 godziny odkąd przyszliśmy. W pewnym momencie potrzebowałam iść do toalety więc poinformowałam Jusa o tym i poszłam. Gdy wróciłam w salonie nie było ani Justina ani Seleny. Zawołałam Caitlin na bok i zapytałam gdzie jest Jus ona uświadomiła  mi że poszedł do kuchni a Selena zaraz za nim. Odeszłam od koleżanki i skierowałam się w stronę kuchni. Stanęłam tak aby nikt mnie nie zauważył bo chciałam podsłuchać ich rozmowę. Wtedy Jus po raz kolejny udowodnił mi że na prawdę mu na mnie zależy. 

Justin 

Gdy Nikol poszła do toalety zobaczyłem że skończyły się moje kwaśne żelki i postanowiłem pójść dosypać trochę do miski. W tym celu poszedłem do kuchni i zacząłem je otwierać wtedy poczułem jak ktoś przejeżdża dłonią  wzdłuż moich pleców. Odwróciłem się bo myślałem że to Nikol jednak przede mną stała Selena. Odsunąłem się natychmiast do tyłu przez co uderzyłem się plecami o blat.
* Czego tu chcesz ? - zapytałem oschle 
* Porozmawiać z Tobą - oznajmiła uśmiechając się sztucznie 
* Nie mamy o czym..zwłaszcza że jesteś na tyle bezczelna że najpierw grozisz mojej dziewczynie a teraz chcesz rozmawiać..
* Oj daj spokój z nią.. jej tu nie ma - powiedziała 
Myślałem że zaraz nie wytrzymam i po raz pierwszy stracę nad sobą kontrole i uderzę ją mimo tego że jest kobietą.
* Kurwa zrozum że ja się tobą brzydzę i nie mam zamiaru z tobą dłużej dyskutować i powtórzę to raz jeszcze kocham Nikol i daj nam święty spokój - powiedziałem z nadzieją że zrozumie. 
Jednak Selena wybuchła głośnym śmiechem. Wtedy do kuchni weszła moja ukochana która natychmiast podeszła do mnie i przytuliła się do mnie. 
* Kochanie znowu Ona nie rozumie że jesteśmy szczęśliwi ze sobą i do niej nie wrócisz? - zapytała Nikol spoglądając na mnie z lekkim uśmiechem.
* Ona tego nigdy chyba nie zrozumie - oznajmiłem.
Wtedy spostrzegłem że Selena robi się czerwona na twarzy ze wściekłości. Jeszcze trochę a para uszami będzie jej wylatywać. 
* Zamknij się mała szmato - krzyknęła w stronę Nikol. 
Chciałem zareagować jednak moja ukochana sobie poradziła doskonale.Niki odsunęła się ode mnie i podeszła bliżej Seleny. Wtedy zobaczyłem jak w mojej dziewczynie przejawia się pewna siebie dziewczyna.
* Słuchaj Selena szmatą możesz nazywać siebie a nie mnie a po drugie zabieraj te swoje łapska od mojego faceta i daruj sobie te głupie wyznania co do Justina bo to cię tylko i wyłącznie pogrąża - powiedziała spokojnym ale stanowczym głosem. 
Moja ukochana podeszła ponownie do mnie i wpiła się w moje usta co od razu odwzajemniłem. Gdy skończyliśmy się całować Seleny już nie było w kuchni. 
* Kochanie jaka ty dzielna jesteś - powiedziałem z uśmiechem 
Niki zaśmiała się.
* Przecież nie mogę pozwolić na to żeby ktoś się do ciebie przystawiał - odpowiedziała muskając ponownie moje wargi. 
* Idziemy do domu bo na dziś mam wystarczająco wrażeń - oznajmiła moja ukochana 
Przed wyjściem do domu pożegnaliśmy się ze znajomymi i ruszyliśmy w drogę powrotną. Droga powrotna przedłużyła się trochę bo co chwilę stawałem i całowałem moją ukochaną. Pod jej domem byliśmy o 3:30. Pożegnałem się z nią namiętnie i poszedłem do siebie do domu.

poniedziałek, 14 lipca 2014

Rozdział XXII - Obiecuje

Justin

Minęło już dwie godziny od czasu jak opuściłem dom mojej ukochanej. I szczerze mówiąc chciał bym już być z powrotem obok niej. Właśnie leże na łóżku i myślę jaką tu niespodziankę sprawić mojej księżniczce. W pewnym momencie moje rozmyślanie przerwał mi dźwięk telefonu. Od razu spojrzałem na wyświetlacz i natychmiast odebrałem bo dzwoniła Nikol.
* Słucham Cię skarbię - wyszeptałem radosnym głosem do słuchawki
* Justin możesz przyjść do mnie ? - zapytała moja ukochana
W jej głosie wyczułem smutek i zdenerwowanie wiedziałem że coś jest nie tak.
* Mogę ale powiedz mi co się stało ? - zapytałem
Nikol dłuższą chwilę milczała że myślałem że się rozłączyła ale chwilę później ponownie usłyszałem jej głos w słuchawce.
* Wiesz lepiej nie przychodź będzie tak lepiej dla mnie i dla ciebie - powiedziała drżącym głosem
Dłużej nie mogłem znieść tej jej tajemniczości.
* Przyjdę ! Co jest grane kochanie ? - zapytałem podniesionym głosem
Nikol westchnęła i po raz kolejny zrobiła długą przerwę w mówieniu. Słyszałem jak płacze.
* Bardzo cię kocham Jus ale nie możemy już być razem wybacz - oznajmiła
Myślałem że się przesłyszałem ona mnie właśnie rzuciła? Dlaczego ? Krzyczałem do słuchawki zadając jej pytania dlaczego itp jednak nie otrzymałem żadnej odpowiedzi wtedy dotarło do mnie że Niki już dawno się rozłączyła. W sercu poczułem straszny ból i ogarnęła mnie złość. Wiedziałem że nie mogę tak tego zostawić. Wybiegłem z domu i ruszyłem w stronę domu Nikol. Chciałem aby mi to wszystko wytłumaczyła. Po 5minutach byłem u niej pod domem. Dzwoniłem dzwonkiem aby ktoś mi otworzył jednak nikt tego nie zrobił. Więc postanowiłem wejść sam do domu swojej dziewczyny po czym od razu skierowałem się do jej pokoju.

Nikol

Siedziałam sama zapłakana na łóżku. Wiedziałam że nie zniosę rozstania z Justinem mimo tego że sama tak zdecydowałam. Po rozmowie z nim od razu podeszłam do biurka i wyciągnęłam z szuflady małą ostrą żyletkę. Chciałam z sobą skończyć bo nie potrafiłabym żyć bez Biebsa ale też nie mogę żyć z nim dla jego bezpieczeństwa. Gdy zbliżałam się do zadania pierwszego cięcia nagle drzwi mojego pokoju odtworzyły się a do pokoju wbiegł zdenerwowany Justin. Widząc co chcę zrobić podszedł i wyrwał mi żyletkę z ręki po czym przytulił mnie mocno do siebie.
* Nikol co ty chciałaś zrobić ! - krzyczał po przez łzy mój chłopak
* Dlaczego powiedziałaś przez telefon że nie możesz ze mną być ? - pytał
Jus zadawał kolejne pytania lecz ja nie byłam w stanie nic z siebie wydusić. Chwilę później gdy się trochę opanowałam odpowiedziałam mu wszystko tym samym wyjaśniając mu moją decyzję.
* Nikol nie pozwolę abyś mnie opuściła tylko ze względu przez Selene! Ona nic nam nie zrobi ! - wyszeptał
* A poza tym za bardzo cię kocham i nie dam ci tak o po prostu zniknąć z mojego życia..- dodał po chwili patrząc mi w oczy.
Wtedy zrozumiałam że muszę być silniejsza nie tylko dla siebie ale też dla Jusa. Bo moja decyzja o rozstaniu z nim przekreśliła by wszystko. Nasz wspólny czas , nasze wspomnienia a to wszystko dla tego że dałam się zastraszyć jego byłej dziewczynie.
* Przepraszam Justin - wyszeptałam spoglądając w jego karmelowe oczy.
* Obiecaj że nigdy więcej nie będzie takiej akcji...że jak będzie coś nie tak będziesz mi o tym zawsze mówiła skarbie - powiedział proszącym tonem.
* Obiecuje - wyszeptałam. 
Obiecałam Justinowi że nie odejdę od niego i że będę mówić mu wszystko co związane jest z Seleną bądź z innymi jego fankami które nie są zadowolone z tego że Bieber jest ze mną. Obiecałam, chodź nie wiedziałam czy wytrzymam jeszcze takie sytuacje. Powinnam chyba się przyzwyczaić do takiego obrotu życia skoro chce być z Biebsem. Gdy całe napięcie zeszło Justin obdarował mnie czułym pocałunkiem. Chwilę później odsunął się ode mnie i spojrzał na mnie z wielkim uśmiechem.
* A teraz skarbie idź przemyj twarz i wychodzimy - oznajmił 
Uśmiechnęłam się w stronę swojego chłopaka i skierowałam się w stronę łazienki. Gdzie przemyłam twarz jednak ślady po płaczu nadal było widać. Wróciłam po chwili do swojego pokoju gdzie czekał na mnie Justin gotowy do wyjścia. Podeszłam i wtuliłam się w niego. Justin objął mnie opiekuńczo ramieniem i wyszliśmy z pokoju zmierzając do salonu. Po chwili byliśmy w salonie gdzie byli Chris i moja mama.
* Mamo ja wychodzę - oznajmiłam. 
Chris patrzał na mnie z ciekawieniem wiedziałam że zauważył że płakałam. Miałam jednak nadzieje że nie skomentuje tego. Jednak On jak zawsze musiał dorzucić swoje pięć groszy. 
* Nikol widzę że płakałaś - powiedział drwiącym tonem 
Spojrzałam na niego ze złością. I chciałam już otworzyć usta i poprosić aby się nie wtrącał jednak mój ukochany zrobił to za mnie za nim zdążyłam otworzyć usta.
* Chris przestań..Nikol płakała ale to było małe nie porozumienie i prosimy Cię nie wtrącaj się - oznajmił Jus. 
Nie czekaliśmy na reakcję Chrisa tylko skierowaliśmy się do drzwi wyjściowych. Chwile później byliśmy już przed domem.

Rozdział XXI - Dla bezpieczeństwa

Justin 

Obudziłem się o 7:30 i moim oczom ukazała się moja śpiąca księżniczka która w dalszym ciągu spała wtulona we mnie. Na ten widok uśmiechnąłem się szeroko. Bardzo się cieszyłem że jestem w końcu przy niej i nie żałowałem że przerwałem trasę dla niej. Nie miałem serca jej budzić bo tak słodko spała więc musnęłam delikatnie jej policzek i wstałem z łóżka kierując się do łazienki. Tam wziąłem krótki gorący prysznic i ubrałem na siebie wczorajsze spodnie niestety bo nie miałem nic innego na przebranie. Gdy wyszedłem z łazienki poszedłem do kuchni aby przygotować dla mojej ukochanej śniadanie. Postanowiłem zrobić jej tosty i do picia sok pomarańczowy. Gdy nakrywałem do stołu ujrzałem jak Nikol schodzi po schodach ubrana w czarną bluzkę na ramiączka z cekinami na środku , limonkową spódniczkę rozkloszowana i do tego czarne sandały na szpilce. Wyglądała przepięknie. Dziewczyna podeszła do mnie a ja od razu wpiłem się w jej usta. Po chwili odsunęła się ode mnie przesyłając mi swój cudowny uśmiech.
* Witaj piękna - wyszeptałem 
* Hej kocie - odpowiedziała muskając lekko moje usta
Odsunąłem krzesło przed moją dziewczyną aby mogła usiąść przy stole po czym delikatnie nią przysunąłem a sam usiadłem na przeciw niej.
* To ty wszystko przygotowałeś ? - zapytała z niedowierzaniem Niki 
Uśmiechnąłem się w jej stronę.
* Tak, widzisz nie tylko umiem śpiewać ale też potrafię zrobić śniadanie dla mojej dziewczyny - oznajmiłem 
Nikol uśmiechnęła się czule.
* A teraz jedź bo wystygnie - dodałem po chwili 
Oboje z Nikol zaczęliśmy jeść śniadanie. Po zjedzeniu razem z Niki posprzątaliśmy. Nikol właśnie kończyła myć naczynia więc podszedłem do niej od tyłu i objąłem ją w pasie. Całując ją w czubek głowy.
Nikol natychmiast odwróciła się twarzą do mnie i spojrzała w moje oczy z uśmiechem.
* Tak się ciesze że tu jesteś - wyszeptała muskając moje usta
* Ja też się ciesze skarbie - oznajmiłem
Gdy kończyłem zwracać się do swojej dziewczyny podniosłem ją do góry i posadziłem jej zgrabną pupę na blat po czym wpiłem się w jej usta. Dziewczyna odwzajemniła pocałunek od razu i zaczęła przy tym wodzić rękoma po moich nagich plecach. Gdy się całowaliśmy nagle usłyszeliśmy że ktoś wymusza kaszel. Oderwaliśmy się od siebie i oboje spojrzeliśmy w stronę przejścia z salonu do kuchni a tam stali rodzice Nikol i jej brat z jej koleżanką.
* Nie chcielibyśmy wam przeszkadzać ale wróciliśmy - powiedziała jej mama 
Nikol zeskoczyła z blatu i podeszła się przywitać z rodzicami a następnie ze swoją koleżanką.  Po czym wróciła do mnie i wtuliła się we mnie.
Jej rodzina poszła do salonu i znowu zostaliśmy sami.
* Kochanie ja pójdę do siebie, wpadnę później ok ? - wyszeptałem 
Niki skinęła głową podając mi moją koszulkę abym jej nie zapomniał. Odprowadziła mnie do drzwi i obdarowała mnie pocałunkiem.

Nikol 

Jestem taka szczęśliwa że znowu mam Justina przy sobie. Mój chłopak przygotował dla nas śniadanie. Gdy spędzaliśmy czas w kuchni na całowaniu się do domu wróciła moja rodzina. Wyszło trochę niezręcznie bo przyłapali nas na obściskiwaniu się. Ale ja nie miałam nic na sumieniu bo nic złego ani wczoraj ani dzisiaj nie zrobiliśmy. Justin chwilę po powrocie moich rodziców poszedł do swojego domu i powiedział że zobaczymy się później więc ja poszłam wtedy do salonu gdzie wszyscy siedzieli. Na wejściu Chris jak zwykle mnie zaatakował.
* Co to miało być ? On tu nocował ? - zapytał próbując ukryć zdenerwowanie 
* Nic po prostu się całowaliśmy i tak nocował tu ale to nie jest tak jak ty sobie myślisz - oznajmiłem 
Do rozmowy wtrąciła się mama która chciała załagodzić spięcie między mną a bratem.
* Chris uspokój się, daj jej spokój skoro mówi że nic nie było to ja jej wierze a poza tym ona jest prawie dorosła więc wie co robi - oznajmiła w stronę Chrisa przesyłając mu groźne spojrzenie. 
Byłam mamie wdzięczna że chociaż ona mnie rozumie. Denerwowało mnie tylko zachowanie mojego starszego brata niby miał zaakceptować mój związek z Justinem a tu nagle znowu zaczyna się wtrącać. Jak tak dalej będzie to po skończeniu szkoły wyprowadzę się z domu.  I nikt w tedy nie będzie ingerował w moje życie. Około godziny spędziłam w salonie z rodzicami na rozmowie o ich dniu spędzonym poza domem. W między czasie mój brat i Karina poszli do niego do pokoju. Po rozmowie poszłam do siebie do pokoju i weszłam na Twittera. Miałam jedną wiadomość którą otworzyłam od razu. Nie spodziewałam się dostać takiej wiadomości a tym bardziej od takiego nadawcy. Nadawcą była Selena Gomez.
A treść wiadomości mnie trochę zaniepokoiła.
,, Słuchaj skarbie masz przestać spotykać się z Justinem bo on jest mój! A jeśli tego nie zrobisz o co jak na razie proszę to pożałujesz że w ogóle się pojawiłaś w życiu Biebsa! Zrobię taki zamęt w twoim życiu albo jego życiu że może grozić mu niebezpieczeństwo chyba że Jus sam do mnie wróci za twoją ingerencją więc kochana przemyśl to"
Po przeczytaniu wiadomości od Seleny od razu wyłączyłam laptopa i zaczęłam płakać wtulając się w poduszkę. Wtedy w głowie miałam jedną myśl aby dla bezpieczeństwa mojego ukochanego go zostawić.

piątek, 11 lipca 2014

Rozdział XX - ,, Dłużej nie mogęłm bez Ciebie wytrzymać "

Cztery dni później

Nikol 

Właśnie wróciłam ze szkoły. Jest piątek więc zaczyna się już weekend. Tylko że po raz kolejny będę spędzać go w domu i bez Justina. Niby mogła bym spotkać się z Caitlin ale ona ma teraz mało czasu i z tego co mi pisała dzisiaj wyjeżdża do Stanford do rodziny. A Karina ? Ona jest teraz bardzo zajęta spotykaniem się z moim bratem. Chciałabym aby Jus już wrócił tak bardzo mi go brakuje ale On zapewne wróci za tydzień bo ma jeszcze trzy koncerty zaplanowane. No nic będę musiała poczekać. Dziś zostałam sama w domu bo moi rodzice , Christian i Karina pojechali do Malibu. Właśnie szukam sobie ciuchów na zmianę bo idę pod prysznic. Podeszłam do szafki i wyciągnęłam z niej krótkie spodenki koloru czarnego i białą bluzkę na ramiączka z misiem z przodu. Naszykowałam sobie ciuchy i poszłam pod prysznic. W łazience spędziłam około 2godzin bo pod samym prysznicem spędziłam godzinę potem rozczesałam włosy i zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam z łazienki ubrana i uczesana. Zmierzając do pokoju usłyszałam jak na dole dość głośno gra telewizor. Przestraszyłam się bo ja go na pewno nie włączyłam. Po cichu i po woli zmierzałam w stronę salonu aby sprawdzić czy ktoś jest w domu. Jednak po chwili byłam w salonie i nikogo tam nie było. Bałam się strasznie. Sięgając po pilon poczułam jak ktoś łapie mnie od tyłu i przyciąga do siebie. Byłam przerażona w głowie miałam tylko jedną myśl że to już koniec i ktoś chce mnie skrzywdzić. Jednak nic takiego się nie stało. Mężczyzna który trzymał mnie w objęciach zaczął powoli odwracać mnie w swoją stronę. Z przerażenia zamknęłam oczy jednak gdy je otworzyłam myślałam że śnie.

Justin

Dzisiaj nad ranem nie mogąc spać postanowiłem zrealizować mój plan który wymyśliłem jakiś czas temu. Poszedłem do Scootera i oznajmiłem mu że nie zagram w tym tygodniu koncertów i żeby je wszystkie odwołał ponieważ wracam do LA. Z początku nie był za tym żeby tak zrobić ale po poważnej rozmowie jaką odbyliśmy zrozumiał że to ja decyduje o swoim życiu no i zaczął popierać mój pomysł z powrotem do ukochanej. Chociaż ciągle twierdził że jest szalony. Po rozmowie z moim menago od razu spakowałem się i ruszyliśmy w drogę powrotną. Przez cały czas odkąd wymyśliłem że wracam nic nie wspomniałem o tym mojej dziewczynie chciałem zrobić jej niespodziankę. Ale za to wspomniałem o tym Chrisowi który zorganizował rodziców tak aby nie było nikogo w domu poza Niki. Około 13:30 byłem już w LA u siebie w domu. Przywitałem się z rodziną i dałem prezenty mojemu młodszemu rodzeństwu. Wykąpałem się i przebrałem. Ubrałem na siebie tego dnia spodnie do łydek w kolorze niebieskim , Bluzkę na ramiączka czarną i białe supra oczywiście włosy postawiłem na żel. O 15:00 zadzwoniłem do kwiaciarni i zamówiłem bukiet czerwonych róż. Dostarczono je w 20minut. Wtedy wyszedłem z domu i poszedłem do swojej dziewczyny. Niki nie otwierała więc wszedłem sam do domu i postanowiłem poczekać na nią w salonie i za ten czas włączyłem sobie telewizor. Pół godziny później usłyszałem jak moja księżniczka wychodzi z łazienki schowałem się jej. Ona chwilę później była w salonie podszedłem do niej po cichu i mocno objąłem ją w pasie powoli obracając ją w swoją stronę. Gdy to zrobiłem Niki miała zamknięte oczy wiedziałem że ją przestraszyłem więc delikatnie przejechałem dłonią po jej twarzy a ona zaczęła powoli otwierać oczy. Gdy otworzyła je całkiem nie czekając na jej reakcje wpiłem się w jej słodkie usta.  

Nikol 

Gdy byłam odwrócona cała się trzęsłam ze strachu jednak gdy na swoim policzku poczułam dłoń mężczyzny który zaczął delikatnie mnie głaskać. Byłam pewna że nie zrobi mi krzywdy zaczęłam powoli otwierać oczy. W pewnej chwili zobaczyłam twarz tajemniczego chłopaka był nim Justin. Nie mogłam uwierzyć że to on i zanim powiedziałam cokolwiek mój ukochany wpił się w moje usta. Oczywiście odwzajemniłam czułość. Po chwili odsunęłam się od Justina i spojrzałam raz jeszcze na niego aby sprawdzić czy na pewno to on i czy nie śnie. 
* Tak się ciesze że tu jesteś! - wyszeptałam wtulając się w niego 
Justin objął mnie mocniej i cmoknął mnie w czubek głowy. 
* Dłużej nie mogłem bez Ciebie wytrzymać - oznajmił 
Staliśmy tak przez jakiś czas aż w końcu oboje usiedliśmy na sofie w salonie. Justin usiadł na kanapie a mnie złapał za biodra i skierował mnie tak że siedziałam na jego kolanach bokiem tak aby móc go widzieć. Wtuliłam się w niego i oparłam głowę o jego ramię. 
* Dlaczego mi nie powiedziałeś że wracasz ? - zapytałam 
Justin zaśmiał się cicho i położył dłoń na moim udzie i zaczął je głaskać. 
* Bo chciałem zrobić Ci niespodziankę - oznajmił 
Wtedy podniosłam głowę z jego ramienia i musnęłam jego usta. 
* Bardzo za tobą tęskniłam - powiedziałam 
W chwili wypowiedzenia tych słów wróciły do mnie wspomnienia jak żegnałam się z nim pod czas jego wyjazdu. 
* Ja za Tobą też..już nigdy nie zostawię Ciebie na tak długo - wyszeptał 
Przez dłuższy czas siedzieliśmy z Justinem objęci i prawie że w ciszy tylko się całując. To wystarczyło aby pokazać sobie nawzajem jak bardzo za sobą tęskniliśmy. 
* Nikol ja wiem że nie było ci miło czytać te wszystkie plotki na mój i Gomezki temat ale ja na prawdę kocham tylko Ciebie i nikogo więcej - wyszeptał 
Uśmiechnęłam się czule do ukochanego i musnęłam jego usta.
* Wiem przecież ufam ci - odpowiedziałam. 
Spędziliśmy z Justinem cały wieczór w salonie oglądając film, rozmawiając i okazując sobie miłość. Była już 22:00 a ja byłam już zmęczona co zauważył mój chłopak. 
* Kochanie idź się połóż a ja pójdę do siebie - wyszeptał 
* Justin proszę zostań ze mną chce usnąć w twoich objęciach - wyszeptałam proszącym głosem. 
Nie myślcie sobie że chce zaciągnąć Justina do łóżka po prostu  chce być teraz przy nim cały czas aby móc nadrobić dni w których go nie wiedziałam. Justin zgodził się i oboje poszliśmy do mojego pokoju. Justin został sam w pokoju a ja poszłam przebrać się w piżamę. Gdy wróciłam mój ukochany leżał już w łóżku. Chwilę później dołączyłam do niego  wtulając się w jego ramiona. Justin złożył delikatny pocałunek na moich ustach i objął mnie ramieniem. Gdy byłam wtulona w Justina wsłuchałam się w bicie jego serca. Byłam tak szczęśliwa że mam Jusa z powrotem przy sobie. Wystarczyła chwila w jego objęciach a odpłynęłam do krainy snów.

czwartek, 10 lipca 2014

Rozdział XIX - ,, Na zawsze razem "

Nikol

Właśnie weszłam do domu zamknęłam za sobą drzwi i zaczęłam wąchać bukiet róż który przekazał dla mnie Justin poprzez Kennego.
* A co ty tam masz ? - zapytał mój tato który właśnie wszedł na przedpokój
Uśmiechnęłam się szeroko i przestałam wąchać bukiet.
* Dostałam od Justina - oznajmiłam
Tato spojrzał na mnie z niedowierzaniem.
* Przecież on wyjechał to jak dostałaś od niego ? - dopytywał
* Tato Justin przysłał tu swojego ochroniarza aby przekazał mi prezent - powiedziałam wyjaśniając i zmierzając do swojego pokoju.
Tato zaś poszedł do salonu. A ja w mgnieniu oka znalazłam się w pokoju i usiadłam od razu na łóżku. Po czym zaczęłam otwierać małe pudełeczko które dał mi Kenny również od Jusa. Miałam mały problem z otwarciem ponieważ Jus zawsze wszystko dokładnie i solidnie pakuje. Po chwili męczenia otworzyłam pudełeczko a moim oczom ukazał się złoty łańcuszek z zawieszką w kształcie serca. Natychmiast wyciągnęłam łańcuszek i zaczęłam go oglądać zauważyłam że serduszko się otwiera. Więc otworzyłam a w środku było moje i Justina zdjęcie a z tyłu serca widniał napis :
,, Na zawsze Razem "
Po przeczytaniu napisu rozpłakałam się z radości. Założyłam na szyję naszyjnik który dostałam a bukiet wsadziłam do wazonu. Chciałam zadzwonić do Justina jednak nie zdarzyłam bo On jak zwykle mnie wyprzedził.  Odebrałam natychmiast.
* Cześć Księżniczko - usłyszałam radosny głos Justina
* Hej dziękuje cie skarbie - powiedziałam od razu
* Za co skarbie ? - zapytał cicho śmiejąc się do słuchawki
* Jest piękny i bardzo mi się podoba - oznajmiłam
* Nie ma za co kotku dla mnie jest ważne tylko to że ci się podoba no i żebyś pamiętała że Cię kocham - wyszeptał
* Chciałem cię sprawić przyjemność mimo że jestem daleko od ciebie - dodał po chwili
Uśmiechnęła się sama do siebie.
* Kocham Cię - wyszeptałam
* Ja ciebie też skarbie i tęsknie bardzo za tobą - oznajmił
Gdy rozmawiałam ze swoim chłopakiem usłyszałam głos za drzwi mojego pokoju. Który pytał czy może wejść.
* Kochanie muszę kończyć - powiedziałam pospiesznie i zakończyłam rozmowę. Podeszłam do drzwi i otworzyłam je. W progu stał mój brat. Zaprosiłam go do środka. 
* Mała możemy pogadać ? - zapytał
Skinęłam głową potwierdzająco i usiadłam na łóżko a Chris zrobił to zaraz za mną.
* Muszę Ci coś ważnego powiedzieć wiesz? - oznajmił 
* Chodzi o Twoją koleżankę Karinę - dodał po chwili Chris 
Wtedy już wiedziałam co chce mi powiedzieć i uśmiechnęłam się szeroko.
* Wiem że się spotykacie - oznajmiłam 
Christian uśmiechnął się szeroko.
* No to dobrze bo tylko chciałem Ci to powiedzieć - powiedział 
Chris wstał z łóżka i podszedł do drzwi.
* Chris..
* To miłe że mi o tym powiedziałeś - powiedziałam 
Chris uśmiechnął się tylko i wyszedł zamykając za sobą drzwi.Gdy tylko ponownie zostałam sama w pokoju wzięłam laptopa i włączyłam Twittera gdzie zrobiłam sobie przez kamerkę zdjęcie na którym było widać naszyjnik od Justina. Dodałam zdjęcie i oznaczyłam na nim swojego chłopaka. Okazało się że akurat i on jest w tym momencie na Twitterze i natychmiast do mnie napisał. Tak przez kilka godzin siedziałam i pisałam ze swoim chłopakiem. Potem około 21:00 poszłam się wykąpać i położyłam się spać.

Justin 
Dzisiaj nie miałem żadnych prób ani nic więc albo dzwoniłem do swojej ukochanej albo pisaliśmy. Moja dziewczyna powiedziała że bardzo jej się podoba prezent i nawet dodała zdjęcie jak widać naszyjnik i oznaczyła mnie w nim. Później pisaliśmy bardzo długo i pod czas tej konwersacji wpadłem na jeden pomysł. Mam nadzieje że szybko go zrealizuje i nie będę miał z tego żadnych problemów. No i że Nikol się ucieszy. Około 21:00 moja ukochana zeszła z Twittera bo jutro znowu szła do szkoły. W sumie też wyłączyłem laptopa i poszedłem pod prysznic po czym wróciłem i położyłem się do łóżka. Przez pewien czas nie mogłem zasnąć bo rozmyślałem o mojej dziewczynie za którą tak bardzo tęskniłem. Chciałem być już przy niej i miałem nadzieje że szybciej to nastąpi niż za 2tygodnie.

Rozdział XVIII - ,, To od Justina "

Tydzień później 

Justin 

Minął już tydzień odkąd jestem w trasie. Dziś zagram koncert w Kansas. Mimo że mam zajęcie cały czas próby itp to nie mogę przestać myśleć o Nikol. Bardzo za nią tęsknie mimo że dzwonie do niej codziennie i piszemy ze sobą to i tak mało. Chciałbym być już przy niej. A i jeszcze ta moja była Selena tu jest. Jej zachowanie i ogólnie obecność doprowadza mnie do wściekłości. Na dodatek gazety plotkarskie i internet wypisują że ponownie z nią jestem i że zapomniałam już o dziewczynie którą mam w LA. Kurwa ! To nie prawda! Mam nadzieję że moja ukochana w to nie wierzy. Ale żeby okazać jej że wciąż o niej myślę i ją kocham postanowiłem wysłać jej prezent ode mnie. Jest godzina 12:00 zaraz zaczynam próbę ale najpierw muszę porozmawiać z Kennym. Wyciągnąłem swój telefon i napisałem do niego wiadomość aby jak najszybciej się u mnie zjawił. Po 2 minutach Kenny był już u mnie w garderobie. 
* Co tam Biebs? Co się stało że tak szybko miałem się tu zjawić? - dopytywał mój ochroniarz 
Kenny nie tylko był moim najlepszym ochroniarzem ale też kumplem. Na niego zawszę mogłem liczyć gdy byłem w trasie. 
* Musisz jechać do LA i przekazać coś mojej dziewczynie - oznajmiłem z tajemniczym uśmiechem 
Keny przewrócił oczami jednak zgodził się top zrobić mimo że od LA byliśmy 2180km. Przekazałem mały prezent szczelnie zapakowany i kazałem kupić kwiaty po drodze. Keny odebrał prezent i opuścił pomieszczenie. Miałem zamiar po jego wyjściu wziąć prysznic i się przebrać ale niestety moje plany zniszczyła niezapowiedziana wizyta Gomezki. 
* A Ciebie ktoś tu zapraszał ?! - zapytałem oschle 
Dziewczyna wchodząc do pokoju usiadła na sofie i zaczęła wpatrywać się we mnie. Jej zachowanie mnie irytowało. 
* Wyjdź stąd ! - dodałem po chwili. 
* Oj Justinku , przestań się dąsać w końcu - oznajmiła z uśmiechem 
Sam jej widok wprawiał mnie w obrzydzenie po tym co mi zrobiła nie chciałem jej znać. 
* Kurwa dziewczyno ! Zrozum że nie chce z tobą gadać ani przebywać w jednym pomieszczeniu kiedy nie muszę a tym bardziej chciałbym abyś zniknęła z tego świata ! - powiedziałem głośnym podenerwowanym głosem.
Jednak ta idiotka nic z tego nie zrozumiała i podeszła do mnie kładąc rękę na mojej klatce piersiowej. Od razu odsunąłem się od niej. 
* Justin przecież my możemy być jeszcze razem tylko powiedź słowo - wyszeptała podchodząc bliżej mnie.
* Kurwa Selena zrozum ja cię nie cierpię a ty mi gadasz o powrocie ! I zrozum że ja kocham inną i tylko jak skończy się trasa to pojadę do niej i znowu będziemy razem! - oznajmiłem 
* I tam są drzwi ! - dodałem po chwili wskazując na drzwi palcem 
Selena odwróciła się napięcie i podeszła do drzwi. Jednak zanim wyszła to odwróciła się w moją stronę. 
 * Jeszcze pożałujesz tej decyzji Bieber ! - krzyknęła i opuściła moją garderobę. 
Ja odetchnąłem z ulgą że w końcu się jej pozbyłem. Poszedłem pod prysznic. Po 40 minutach byłem ubrany i gotowy do próby. 

Nikol 

 To dopiero tydzień a ja za nim już tak bardzo tęsknie - pomyślałam wchodząc do sali od biologi. Tak, znowu był poniedziałek i znowu 5 dni szkoły przede mną oraz kolejny tydzień bez Justina. Jest mi ciężko mimo że z nim rozmawiam albo piszę. Chciałabym już mieć go z powrotem przy sobie. No i jeszcze te ,, najnowsze wiadomości" na temat mojego chłopaka a jego byłej. Oczywiście nie wierze w to ale lepiej by było jakby Jus już wrócił i nie musiał by oglądać tej Seleny. Minęło już 30minut lekcji gdy nagle dostałam sms-a. Wyciągnęłam telefon ukradkiem tak aby moja nauczycielka nic nie zauważyła. Spojrzałam na wyświetlacz a tam widniał numer telefonu którego nie znałam odczytując wiadomość dowiedziałam się kogo to numer. 
,, Siema Mała tu Kenny od Biebsa musimy się spotkać i pogadać..czekam pod szkołą " 
Zaczęłam się zastanawiać co ochroniarz Jusa tutaj robi skoro powinien być teraz razem z Justinem. Do głowy przychodziły mi najstraszniejsze scenariusze. Moje rozmyślanie przerwał mi dzwonek na przerwę natychmiast skierowałam się do wyjścia z budynku na parking. Tam od razu zauważyłam Kennego który już na mnie czekał. Podeszłam szybkim i nerwowym krokiem do niego. 
* Coś się stało ? - zapytał widząc moją przerażoną minę. 
Lekko zmarszczyłam czoło i spojrzałam na niego nie pewnie. 
* No myślałam że ty mi powiesz czy coś się stało ? Dlaczego wróciłeś bez Jusa do LA? - zapytałam nerwowym tonem 
* Wróciłem tylko na chwilę bo twój chłopak mnie tu przysłał - oznajmił z uśmiechem 
Wtedy ja odetchnęłam z ulgą i lekko uśmiechnęłam się w stronę Kennego. 
* Justin mnie przysłał abym..- przerwał 
* Czekaj , czekaj teraz już się uśmiechasz ? A co ty sobie myślałaś że tu przyjechałem ? - zapytał po chwili 
* Nic takiego..po prostu jak tak długo nie widzę Jusa to wariuje - wyjaśniłam niechętnie
Keny uśmiechnął się szeroko po czym wręczył mi małe pudełeczko i bukiet przepięknych czerwonych róż. 
* To od Justina - wyjaśnił z uśmiechem 
* Skończyłaś już lekcje ? - zapytał po chwili 
Ja skinęłam głową że tak. 
* To zawiozę cię do domu i wracam do Jusa - dodał 
Wsiedliśmy z Kenym do auto i ruszyliśmy spod szkoły. Po 10Minutach dojechaliśmy pod mój dom. Zazwyczaj jak idę na piechotę to zajmuje mi to 5-8minut ale samochodem na pewno była bym szybciej. Tyle że nie z Kenym ponieważ musiałam mu tłumaczyć gdzie dokładnie mieszkam aby mnie dowiózł i w końcu po 10minutach dotarłam do domu. Podziękowałam i pożegnałam się z Nim. Po czym weszłam do domu. 

środa, 9 lipca 2014

Rozdział XVII - ,, Justin ty tu na prawdę jesteś ? ''

Nikol

Dziś obudził mnie budzić nastawiony na moim telefonie na godzinę 6:30. Wiem że jest dziś niedziela ale zawsze tego dnia chodzę z rodzicami do kościoła. W naszej rodzinie traktowano niedziele jako dzień wyjątkowy ale dla mnie dziś on nie był szczególny. Dzisiaj Justin wyjechał. I nie miałam ochoty do świętowania. Miałam nadzieję że przyjedzie się raz jeszcze pożegnać ale najwidoczniej Scooter mu nie pozwolił. Szczerze mówiąc nie znam jego menadżera a już go nie lubię. Po przebudzeniu się od razu poszłam wziąć krótki ale gorący prysznic. Po 15 minutach wróciłam owinięta ręcznikiem. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej łososiowe rurki , białą bluzkę z koronką z rękawem 3/4 i czarne sandały na koturnie. Potem włosy związałam w kucyka. Nie malowałam się ponieważ wiedziałam że prędzej czy później mój makijaż spłynie razem ze łzami. Gdy byłam gotowa zeszłam do salonu gdzie siedziała moja rodzina.Wchodząc do salonu wzrok rodziców był skierowany na mnie. Ale miałam to gdzieś usiadłam na sofie bez żadnego słowa..byłam nie przytomna bo było mi źle strasznie źle i pewnie wiecie już dlaczego. Ciągle w głowie miałam Jusa i nasze wczorajsze pożegnanie. Chciało mi się płakać ale z ledwością powstrzymywałam łzy bo nie chciałam martwić rodziców. Jednak niestety oni zauważyli moje zachowanie.
* Nikol dlaczego jesteś taka smutna ? - zapytał zmartwionym głosem tata 
Próbowałam robić dobrą minę do złej gry. Ale niestety to mi się nie udało.
* Nic takiego tato - powiedziałam bez przekonania 
Mój tato był człowiekiem typu że jeśli powie mu się nieprawdę to i tak w to uwierzy i nie będzie drążył tematu. Jednak moja mama znała mnie na tyle dobrze że wiedziała że nie mówię szczerze.
* Kochanie możesz iść sprawdzić czy na górze zamknęłam okno ? - poprosiła mama tatę. 
Tato bez zastanowienia zrobił to o co prosiła go jego żona. Wiedziałam że okno było tylko wymówką do tego aby porozmawiać ze mną w cztery oczy. Gdy tato wyszedł z salonu mama natychmiast przesiadła się obok mnie na sofę.
* Niki spójrz na mnie - wyszeptała łagodnym tonem 
Zrobiłam to co chciała.
* Powiedź mi co się dzieje..coś z Justinem ? - zapytała po chwili
Na imię Justin zaczęły lecieć mi strumienie łez. Gdy się uspokoiłam powiedziałam mamie o wszystkim. Mama próbowała mnie pocieszyć tym że czas szybko minie i niczym się obejrzę to znowu będzie przy mnie mój chłopak. Byłam wdzięczna mamie że mogłam się jej wygadać i że mnie wspiera. Po rozmowie tato oznajmił że czas najwyższy zbierać się do kościoła. Wstałam z sofy i poszłam na przed pokój akurat gdy już tam byłam usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je a w niech ujrzałam mojego ukochanego. Z początku myślałam że śnie ale chwilę później poczułam jak Jus obejmuje mnie czule. Wtedy wiedziałam że to nie był sen.

Justin

O 6 rano wyjechałem w trasę. Chciałem raz jeszcze zobaczyć Nikol i się z nią pożegnać. Jednak mój zjebany menago ciągle gadał że nie mamy na to czasu bo za pewne i tak spóźnimy się na koncert. Z początku dałem za wygraną. I siedziałem cicho na końcu autokaru koncertowego i myślałem o mojej ukochanej. W pewnym momencie dotarło do mnie że ja powinienem rządzić swoim życiem a nie jakiś Scooter. Wstałem pośpiesznie z miejsca w którym siedziałem i prawie natychmiast znalazłem się obok kierowcy.
* Zawracaj ! - rozkazałem podniesionym tonem 
Wtedy usłyszałem głos Scootera który najwyraźniej nie był zadowolony z mojego zachowania.
* Biebs co ty gadasz ?! Jesteśmy 150km za LA a ty chcesz wracać ?! - krzyknął w moją stronę 
Wiedziałem że już jesteśmy dość daleko od Los Angeles i brakowało nam 100km aby być na miejscu gdzie miałem dać pierwszy koncert w swojej trasie. Ale szczerze mówiąc miałem to głęboko w dupie. W tej chwile liczyła się dla mnie tylko i wyłącznie Nikola.
* Powiedziałem kurwa zawracaj ! - skierowałem słowa do kierowcy 
* A ty Scooter nie masz kurwa żadnego prawa aby decydować o moim życiu ! - krzyknąłem po chwili
Mój menago odpuścił sobie i przytaknął kierowcy aby zawrócił.  Byłem zadowolony że za niedługo zobaczę moją księżniczkę. Po godzinie czasu dojechałem na miejsce wysiadłem uliczkę dalej aby moja dziewczyna nie zauważyła mojego autokaru. Chciałem zrobić jej niespodziankę. Chwilę później stanąłem przed jej drzwiami i zapukałem. Nikol otworzyła prawie że od razu. Na jej widok uśmiechnąłem się szeroko. Jednak Niki stała jak wryta. Bez namysły przytuliłem ją do siebie. Wiedziałem że zawracanie w połowie drogi to był dobry pomysł.
* Justin ty tu na prawdę jesteś - wyszeptała po przez łzy Nikol
* Nie mogłem wyjechać..nie widząc się z tobą przed tym skarbie - wyszeptałem
Chwile później poczułem delikatne pocałunki na moich ustach którymi obdarowywała mnie moja ukochana. Oczywiście odwzajemniłem jej czułości wpijając się w jej słodkie usta i całując ją namiętnie. Po pewnym czasie Nikol odsunęła się delikatnie ode mnie i spojrzała mi w oczy.
* Myślałem że się już ze mną nie pożegnasz - oznajmiła z lekkim uśmiechem.
Odwzajemniłem uśmiech i musnąłem lekko jej wargi.
* Nie darował bym sobie jakbym wyjechał bez pożegnania - oznajmiłem 
* Kochanie już chyba czas na ciebie bo Scooter właśnie na Ciebie czeka - oznajmiła moja ukochana kierując wzrok za mnie. 
Obróciłem się w tą samą stronę gdzie patrzyła Nikol i miała rację ten debil nawet do niej za mną przyleciał. Skrzywiłem się z niezadowolenia na jego widok. Co nie wiem dlaczego rozbawiło Nikol.
* Kocham Cię Justin i uważaj na siebie - wyszeptała
* Ja ciebie też kocham kruszynko moja - wyszeptałem w jej usta po czym wpiłem się w nie ponownie.
Po pożegnaniu się z moją ukochaną było mi trochę lepiej niż wcześniej. Po chwili siedziałem już w autokarze ze słuchawkami na uszach aby nie słuchać głupiego gadania Scootera. Wolałem słuchać muzyki i myśleć o mojej dziewczynie.

Nikol

Byłam zaskoczona a zarazem szczęśliwa że zobaczyłam Justina. Dzięki temu że przyjechał się pożegnać jestem teraz bardziej spokojna i wiem że wytrzymam rozłąkę miedzy nami. Chodź nie zaprzeczam że będę i tak za nim tęsknić. Po odejściu Justina poszłam z rodzicami do kościoła. Podziękowałam Bogu za tak wspaniałego chłopaka jakiem jest mój Jus. Około 9:30 byłam już z rodzicami pod domem. Gdy w pewnym momencie zauważyłam Caitlin siedzącą na ławce przed moim domem. Rodzice poszli do domu a ja podeszłam do dziewczyny.
* Hej Caitlin co ty tu robisz ? - zapytałam przyjaznym głosem
Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie po czym przytuliła mnie do siebie.
* Hej kochana..nie mogłam Cię zostawić teraz samej - oznajmiła odsuwając się ode mnie
Byłam wdzięczna jej za to że postanowiła mnie wspierać.
* Jesteś kochana chodź napijemy się soku i porozmawiamy - oświadczyłam z uśmiechem
Dziewczyna skinęła głową i ruszyłyśmy do domu. Po chwili byłyśmy w salonie. Przedstawiłam Caitlin moim rodzicom i poszłyśmy obie do mojego pokoju.
* O wiedzę że na prawdę kochasz Justina - wyszeptała z uśmiechem Cait
Odwzajemniłam uśmiech siadając na łóżku a ona zrobiła to samo.
* Tak , bardzo go kocham mimo że znamy się krótko - oznajmiłam
* Wiem, Justin też Cię kocha - powiedziała pocieszającym głosem
Przez głowę przeszła mi myśl że mój chłopak rozmawiał o mnie ze swoimi przyjaciółmi ale prawda była inna.
* Skąd wiesz ? - zapytałam z ciekawością w głosie
Koleżanka westchnęła i napiła się soku po czym wszystko mi wyjaśniła.
* Wiesz byłam kiedyś z Justinem ale krótko a zaraz po mnie zaczął spotykać się z Seleną i nie byłam zła na niego po naszym rozstaniu tylko się zaprzyjaźniliśmy i jak był z nią to dużo ze mną na ich temat gadaliśmy i powiem ci szczerze że Justin jest po uszy zakochany w tobie - powiedziała wyjaśniającym tonem
Z początku byłam w szoku że Jus i Cait byli parą. Ale właśnie te słowo byli i wierzyłam że łączą ich tylko stosunki przyjacielskie. W sumie martwiła mnie nie Cait tylko Selena która właśnie przebywa z moim ukochanym zamiast mnie. Caitlin zauważyła moje nagłe posmutnienie.
* Ej nie martw się Justin Cię kocha i nie zdradzi cię z nią..znając Jusa to będzie przed nią uciekał aby z nią nie przebywać wtedy kiedy nie będzie musiał - powiedziała
Uśmiechnęłam się na słowa mojej koleżanki.
* Caitlin powiedz mi czy Selena dalej kocha Justina ? - zapytałam niepewnie
* Z tego co wiem , to jak usłyszała że Jus ma nową dziewczynę to się wściekła bo wcześniej nachodziła go i błagała aby z nią był. Tylko że to Justin został przez nią zraniony - wyjaśniła
Wtedy zaczęłam się martwić że Selena nie da za wygraną i będzie próbować zdobyć Jusa. Tak cały dzień od rana do późnego wieczora spędziłam z Caitlin. Dużo rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się. Gdy Cait opuściła mój dom była już 21:00 postanowiłam iść pod prysznic i położyć się do spania bo od jutra znowu zaczyna się szkoła. Około 21:30 wróciłam do pokoju i położyłam się do łóżka. Byłam tak zmęczona że nawet nie wiem kiedy usnęłam.