czwartek, 26 czerwca 2014

Rozdział X - ,, Chce Być Z Tobą "

Oczami Nikol 

Tuż po pocałunku Justin przytulił mnie do siebie bardzo mocno. Chwilę później odsunął się ode mnie.
* Uwierzyłaś że nie żartuje ? - zapytał z uśmiechem
Ja skinęłam głową na znak że uwierzyłam. W tamtej chwili nie byłam wstanie nic mu odpowiedzieć. Oboje przenieśliśmy się na łóżko. Siadając obok siebie. Wtedy zadzwonił mój telefon spojrzałam na wyświetlacz dzwoniła Karina. Spojrzałam na Jusa bo nie wiedziałam czy odebrać. Justin uśmiechnął się szeroko.
* Odbierz - wyszeptał 
Wtedy odebrałam. I usłyszałam szczęśliwy głos mojej koleżanki.
* Halo ? - zapytałam 
* Cześć to ja..mam ważne dwie sprawy - powiedziała 
* Jakie ? - zapytałam z zaciekawieniem 
* Nie będę ci mówić tego przez telefon..jesteś w domu ? - zapytała 
* Tak ale...- nie dokończyłam bo usłyszałam dźwięk zakończenia rozmowy.
* Świetnie - powiedziałam dość głośno. 
Wiedziałam że zaraz Karina do mnie przyjedzie. Justin spojrzał na mnie z zaciekawieniem.
* Coś się stało księżniczko ? - zapytał 
* Tak - odpowiedziałam siadając z powrotem obok niego.
* Zaraz przyjedzie do mnie Karina..nawet nie zdążyłam powiedzieć że nie jestem sama - powiedziałam
* Ej to co ? Akurat poznam się z twoją przyjaciółką chyba że nie chcesz - zapytał 
* Justin to nie o to chodzi.. Ona jest bardzo wścibska wiesz i zaraz będzie pytać kim dla siebie jesteśmy..-oznajmiłam 
Jus zaśmiał się po czym objął mnie ramieniem.
* Spokojnie ja jej odpowiem - powiedział z wielkim uśmiechem 
Spojrzałam z zaciekawieniem na Justina
* Co jej powiesz ? 
* Zależy co ty mi teraz odpowiesz ? - powiedział jednocześnie zadając pytanie 
Zamurowało mnie. Czy Justin chce się mnie o to zapytać ? Czy chodzi mu o coś innego.
* Wiem że krótko się znamy ale chce Cię poznawać z każdym dniem będąc razem - powiedział 
Ja zaniemówiłam. Czułam że w brzuchu mam motylki.
 * Justin ja..ja się zgadzam - odpowiedziałam nieśmiało z uśmiechem 
Justin uśmiechnął się szeroko po czym złożył pocałunek na moich ustach. Ale zaraz przerwał bo drzwi do mojego pokoju otworzyły się i do pokoju wbiegła Karina.
* Słuchaj ! Słuchaj ! Poznałam fajnego kolesia na czacie ! - krzyczała z radości 
Miałam wrażenie że nawet nie zauważyła że w pokoju nie jestem tylko ja. I miałam rację.
* Oj chyba przyszłam nie w porę - powiedziała zaszokowana.
* Nie spokojnie..Poznaj Justina - powiedziałam
Justin wstał i przywitał się z Kariną. Po czym wrócił na swoje miejsce i objął mnie w pasie.
* Kogo poznałaś na czacie ? - zapytałam 
* No wiesz mam jego zdjęcie..pokazać Ci ? - zapytała z uśmiechem 
Ja skinęłam głową że tak wtedy Karina z torby wyciągnęła zdjęcie wydrukowane z internetu. Ale tego się nie spodziewałam. Na zdjęciu widniała twarz mojego brata Chrisa. Natychmiast pokazałam zdjęcie Justinowi i oboje zaczęliśmy się śmiać. A Karina patrzyła na nas jak na idiotów. Po chwili uspokoiłam swój śmiech.
* Dlaczego się śmiejecie ? - zapytała wzburzona 
* Bo my znamy tego chłopaka - wyjaśniłam koleżance 
* Co ? Skąd ? - zadawała non stop pytania
* To jest Chris mój przyjaciel i jednocześnie brat Nikol - wyjaśnił Justin 
Karina stała jak wryta nawet nie mrugała oczami.
* To ja już sobie pójdę - oznajmiła wychodząc z pokoju. 
Nawet nie zdążyłam jej zatrzymać ani nic powiedzieć. Bo po prostu już jej nie było.

Oczami Justina 

Po wyjściu Kariny znowu zostałem sam z moją księżniczką. Uwielbiałem spędzać czas tylko z nią.
* Chyba twój brat zaszalał na czacie - powiedziałem żartując 
Nikol zaczęła się śmiać.
* Przepraszam Cię za zachowanie mojej koleżanki - powiedziała 
* Oj przestań fajnie było ją poznać i posłuchać jej jak opowiada o twoim bracie...
* Tak, nie przypuszczałam że Chris będzie z nią pisał...
* Jak widać cuda się zdarzają...- oznajmiłem z uśmiechem 
* Tak była taka szczęśliwa że nawet nie zadawała żadnych pytań - powiedziała moja księżniczka 
Wiedziałem o co jej tak dokładnie chodzi.
* Wiem..ale ja nie zamierzam się z tego wycofać..chce być z Tobą - oznajmiłem składając pocałunek na ustach mojej wybranki. 
Ona odwzajemniła pocałunek wiedziałem wtedy że ona też chce być ze mną. Byłem szczęśliwy. Jednak pocałunek znowu nam przerwano do jej pokoju wszedł jej tata.
* Przepraszam że przeszkadzam ale Nikol musisz się uczyć bo jutro już do szkoły - powiedział 
* Już wychodzę - oznajmiłem 
A tato Nikol znikł za drzwiami. Wtedy wstałem z łóżka i pomogłem wstać również Nikol. Pożegnałem się z nią i wyszedłem. Wracając do domu ciągle myślałem o niej. Nie mogłem doczekać się kiedy znowu ją zobaczę.


1 komentarz: