poniedziałek, 23 czerwca 2014

Rozdział II - ,, To moja siostra..."

Christian 

Byłem w studiu nagraniowym w którym pracowałem razem z moim przyjacielem Justinem Bieberem. On był piosenkarzem a ja zajmowałem się nagłośnieniem itp aby dobrze nagrywał swoje piosenki. Tego dnia Jus przyszedł do studia cały w skowronkach i był nie obecny duchem. Postanowiłem się dowiedzieć co się takiego wydarzyło.
* Bieber a ty w końcu zejdź na ziemie - powiedziałem ostrym tonem 
* Nie mam takiego zamiaru - burknął z uśmiechem mój kolega 
Pokręciłem głową z bezradności na niego. Ale podejrzewałem co się kryje za jego zachowaniem a raczej kto.
* Co znowu się zakochałeś ? - zapytałem 
* Tak zakochałem się - wymruczał zadowolony 
* Tydzień temu też tak mówiłeś..
Justin należał do osób właśnie takich co mają dziewczyny najwyżej na tydzień. W sumie kiedyś taki nie był dopiero jak zakończył swój dwu letni związek z Seleną Gomez zaczął tak a nie inaczej się zachowywać wobec dziewczyn.
* Stary ale ona jest inna..co prawda poznałem ją wczoraj i zamieniliśmy kilka słów ale wiem że ona to ta jedyna - wymruczał po długiej przerwie pogrążając się w marzeniach. 
Nie wierzyłem własnym uszom i ani przez chwilę nie wierzyłem Bieberowi w ani jedno jego słowo po prostu za dobrze go znałem. W chwili gdy Justin pogrążał się w marzeniach o nieznajomej dziewczynie ja dostałem sms-a. Na wyświetlaczu mojego telefonu widniało imię mojej młodszej siostry.
,, Boli mnie ręka mogę zostać dziś w domu? '' - tak brzmiała wiadomość od siostry.
Pomyślałem sobie że jeden dzień jak opuści szkołę to nic się nie stanie a tak to pójdziemy do lekarza. Odpisałem jej że może zostać w domu ale niech przyjedzie do mnie do studia i później pojedziemy na szpital. Oznajmiłem przyjacielowi że zaraz przyjedzie tu moja siostra i żeby nawet nie próbował do niej kręcić bo jest młoda i ma się trzymać od niej z daleka.

Nikol 


Rano gdy wstałam poczułam że dziwnie boli mnie ręka na którą wczoraj upadłam. Spojrzałam na nią i trochę była spuchnięta. Zmartwiłam się więc napisałam do Chrisa czy mogę nie iść dziś do szkoły on oczywiście się zgodził ale kazał mi przyjechać do studia a z stamtąd mieliśmy jechać na szpital sprawdzić co z moją ręką. 
Ubrałam na siebie czarne leginsy i do tego biała tunikę na ramiączka oraz czarne baleriny. Rozczesałam włosy i zrobiłam lekki makijaż. Wychodząc z pokoju wzięłam białą kopertówkę i zeszłam na dół.
Wyszłam z domu i zaczęłam iść pod wyznaczony adres. Gdy po 30minutach drogi w końcu dotarłam pod studio zadzwoniłam do Chrisa aby po mnie przyszedł. Brat zjawił się prawie że natychmiast . Zanim weszliśmy do studia zatrzymał mnie. \
* Siostra słuchaj zaraz poznasz mojego przyjaciela i obiecaj mi że nawet jak ci się on spodoba to nic miedzy wami nie będzie bo to nie jest chłopak dla Ciebie - oznajmił proszącym głosem. 
* Spoko obiecuje - odpowiedziałam 
Mogłam mu to obiecać bo moje myśli ciągle krążyły tylko i wyłącznie w okół wczorajszego poznania Justina. Po chwili do brata zadzwonił telefon więc wskazał mi drzwi przez które mam wejść i na niego tam poczekać. Ale wchodząc tam nie spodziewałam się tam takiej niespodzianki.Na krześle siedział chłopak którego wczoraj poznałam i o którym tak ciągle myślę. On na mój widok wstał z krzesła i uśmiechnął się szeroko.
* Nikol ? To ty ? Jak mnie tu znalazłaś? - zapytała z uśmiechem na twarzy 
* Cześć.. ja przyszłam tu do brata - odpowiedziałam 
* Ty chyba nie chcesz mi powiedzieć że Chris to twój brat ? - zapytał zdziwionym głosem
* Dokładnie to chce powiedzieć - oznajmiłam 
* A jak twoja ręka ? - zapytał zmartwiony 
* Nie najlepiej właśnie będę jechać z Christianem do szpitala - oznajmiłam z lekkim uśmiechem 
Wtedy do pomieszczenia wszedł mój brat od razu podszedł do nas.
* Justin poznałeś już moją siostrę ? - zapytał 
Justin skinął głową że tak i lekko uśmiechnął się do mnie. Ja odwzajemniłam uśmiech.
* Ale pamiętaj to moja siostra i nie jest dla Ciebie zresztą ty poznałeś wczoraj jakąś dziewczynę i ponoć się w niej zakochałeś - dokończył swoją wypowiedz mój brat. 
Spojrzałam na Justina ukradkiem i dostrzegłam że chłopak zrobił się czerwony na twarzy i uśmiechał się dyskretnie do mnie. Ja z początku posmutniałam że Justin poznał jakąś dziewczynę która mu się spodobała jednak później dowiedziałam się o kogo na prawdę chodziło.
* Dobra stary śpiewaj swoją nową piosenkę a potem ja spadam z małą do szpitala bo jakiś idiota wczoraj w parku wpadł na nią i stało jej się coś z ręką - oznajmił Chris. 
Oboje z Justinem wymieniliśmy się spojrzeniami. Bo tylko my tak na prawdę wiemy co się stało wczoraj z moją ręką. Chris podszedł do wielkiej konsoli na której kontrolował dźwięki melodii danej piosenki którą akurat zaczął śpiewać Justin. Usiadłam za Christianem na fotelu i patrzyłam na Justina. On natomiast stał przed mikrofonem i zaczął śpiewać dobrze mi znaną piosenkę As Long As You Love Me. Śpiewając spoglądał na mnie i uśmiechał się czule. Dobrze że brat był zajęty pracą bo by dostał szału że jego przyjaciel kokietuje mnie uśmiechem. Po pięciu minutach skończył śpiewać i od razu podszedł do mnie.
* I jak ? Podobało Ci się ? - zapytał 
* Tak bardzo mi się podobało - oznajmiłam 
Chris spostrzegł że znowu rozmawiam z jego przyjacielem i podszedł do nas.
* Dobra koniec tej rozmowy..Mała zbieraj się idziemy - powiedział Chris groźnym tonem
Nie pożegnaliśmy się z Justinem tylko wymieniliśmy się spojrzeniami i uśmiechami tak aby niczego nie zauważył mój brat. Wyszliśmy ze studia gdy nagle spostrzegłam że nie wzięłam ze studia swojej torebki. Powiedziałam o tym bratu i chciałam wrócić po nią jednak mój brat mi nie pozwolił i sam po nią poszedł. Ja natomiast wsiadłam już do auta mojego brata i czekałam na niego. Po chwili Chris wrócił i od razu zauważyłam że jest wkurzony. Domyślałam się dlaczego jednak wolałam nie rozpoczynać tego tematu.
Pojechaliśmy na szpital tam bardzo długo czekaliśmy na moje prześwietlenie ręki i ogólnie w kolejce do lekarzy. Jednak okazało się że nic poważnego nie stało się z moją ręką poza tym że jest lekko zwichnięta. Dostałam od lekarza tygodniowe zwolnienie ze szkoły więc w drodze powrotnej zawieźliśmy je do mojej szkoły. Po 5 godzinach wróciliśmy do domu. Ja poszłam do siebie na górę bo widziałam po Christianie że dalej jest wkurzony. Była jakoś 15:30 gdy usłyszałam dźwięk sms-a który przyszedł na mój telefon. Podeszłam do swojej torebki aby go wyciągnąć i na wyświetlaczu pokazał się nieznajomy numer telefonu. 
Otworzyłam wiadomość. 
,, I jak ręka ? Bardzo na rozrabiałem ? '' 
Z początku nie wiedziałam kto mógł się pytać o moją rękę ale chwilę później doszło do mnie że to Justin do mnie napisał. Uśmiechnęłam się mimowolnie do telefonu i zaraz mu odpisałam.
,, Nie aż tak bardzo..mam tylko zwichniętą rękę i do tego L4 ze szkoły :) a tak ogólnie to skąd masz mój numer telefonu? " 
Zastanowiło mnie to że Jus ma mój numer telefonu bo przecież ja mu go nie podała a na pewno Chris też nie bo był przeciwny mojej bliższej znajomości z jego przyjacielem. Dostałam kolejnego sms-a od Justina 
,, Zaraz zadzwonię więc bądź z dala od brata''
Nie zdążyłam mu odpisać bo do mojego pokoju wszedł Chris. 
* Mała możemy pogadać ? - zapytał smutnym głosem 
* Jasne - odpowiedziałam wskazując mu aby usiadł obok mnie 
Chris usiadł obok mnie na łóżku i przez chwilę milczał. Widać było że ciężko mu jest cokolwiek  powiedzieć. 
* Siostra przepraszam za moje zachowanie ale nie chce żebyś miała jakikolwiek kontakt z Justinem bo go znam i wiem jak traktuje dziewczyny a ty jesteś jeszcze za młoda aby przez niego cierpieć - wykrztusił 
Wiedziałam że nie mogę powiedzieć mu prawdy że poznałam wczoraj jego przyjaciela i że to on właśnie wpadł na mnie w parku oraz tego że właśnie piszemy sms-y. Bałam się jego reakcji więc postanowiłam go po raz pierwszy w życiu okłamać tym bardziej że Justin miał zaraz do mnie zadzwonić. 
* Ok nie ma sprawy rozumiem że się martwisz a teraz możesz zostawić mnie samą bo chce się położyć - oznajmiłam uśmiechając się w jego stronę aby nic nie podejrzewał.
 Chris od razu się zgodził bo nie był zbyt skory do rozmowy na temat swojej winy jeśli nie tak się zachował jak powinien. Wyszedł zamykając za sobą drzwi. I akurat w tym momencie zadzwonił mój telefon.  Wiedziałam że to Justin więc odebrałam praktycznie od razu.
* Tak..
* To ja Justin. Możesz spokojnie rozmawiać ? - zapytał 
* Jasne , Chris właśnie opuścił mój pokój..- odpowiedziałam uśmiechając się sama do siebie
* To fajnie. Wiem że chcesz wiedzieć skąd mam twój nr powiem ci ale obiecaj że nie będziesz na mnie zła - poprosił spokojnym tonem 
* Postaram się..
* Więc jak tylko wyszliście zobaczyłem że zostawiłaś torebkę i wiem że nie powinienem ale wziąłem z niej twój telefon i spisałem sobie twój numer bo chciałbym mieć z tobą kontakt.. - powiedział nieśmiało
* Aha.. no nie powinieneś tego robić ale okej nie jestem na Ciebie zła - oznajmiłam 
* Nikol a co byś powiedziała na to jakbym zaprosił Cię na spacer ? Na przykład jutro ? - zapytał niepewnie 
* Ale wiesz o tym że jak mój brat dowie się że się z Tobą spotkałam to wtedy nie będzie dobrze ? - zapytałam 
* Wiem ale on nie może ingerować w to z kim ty się widujesz a z kim nie nawet jeśli jest to mój przyjaciel ja nie zamierzam się trzymać od ciebie z daleka - oznajmił 
* Okej masz rację to o której i gdzie? - zapytałam z radością w głosie 
* Muszę kończyć napiszę ci sms-a z miejscem i godziną do zobaczenia piękna - powiedział po czym się rozłączył. 
Odłożyłam telefon i uśmiechnęłam się na samą myśl że jutro spotkam się z Justinem. Trochę było mi smutno że okłamuję swojego brata ale nie zamierzam zrezygnować ze spotkania. Kilka minut później dostałam sms-a od Justina. Odczytałam od razu. 
,, Kawiarnia koło central parku jutro o 13 będę tam na Ciebie czekał. A właśnie pamiętasz jak Chris powiedział że poznałem wczoraj dziewczynę ? To mówiłem mu o naszym spotkaniu wczoraj jednak nie powiedziałem mu nic więcej i dopiero jak przyszłaś do studia okazało się że jesteś jego siostrą" 
Uśmiechnęłam się ponownie do telefonu jednak nie odpisałam już mu bo byłam zmęczona. Odłożyłam telefon pod poduszkę wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam długi gorący prysznic po czym wróciłam do pokoju. Położyłam się do łóżka i nawet nie wiem kiedy usnęłam.


1 komentarz:

  1. Świetny rozdział, a najbardziej spodobała mi się wypowiedź Chrisa: "Dobra stary śpiewaj swoją nową piosenkę a potem ja spadam z małą do szpitala bo jakiś idiota wczoraj w parku wpadł na nią i stało jej się coś z ręką." :)

    OdpowiedzUsuń