poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział XI - ,, Księżniczko muszę ci coś ważnego powiedzieć.."

Nikol 


Jestem szczęśliwa , ponieważ wczoraj Jus oznajmił mi że bardzo by chciał abym była jego dziewczyną.
Zgodziłam się mimo że krótko się znamy ale lepiej będziemy się poznawać podczas naszego związku.
Jest godzina 7:20 więc muszę iść już do szkoły. Wyszłam z pokoju i zeszłam do salonu. I ku mojemu zdziwieniu tam siedział mój brat. Od ostatniej naszej awantury non stop siedział u siebie albo był poza domem. Ale to że siedział to jeszcze nic jego zachowanie wobec mnie się chyba zaczęło zmieniać.
* Cześć siostra - powiedział pogodnym tonem 
* Cześć - odpowiedziałam niepewnym głosem 
Byłam zdziwiona że mój brat odezwał się do mnie. Z jednej strony się cieszę bo może w końcu zaakceptuje to że spotykam się z Justinem a z drugiej strony obawiam się że Chris coś kombinuje.
* Do szkoły idziesz ? - zapytał 
* Tak - odpowiedziałam 
* Aha myślałem że do Justina - oznajmił z lekkim uśmiechem 
* Nie z Justinem spotkam się po szkole. Najpierw szkoła a potem chłopak..
Chris uśmiechnął się w moją stronę i zaczął ubierać w salonie bluzę.
* A ty gdzieś się wybierasz ? - zapytałam zaciekawiona 
* Tak, do Biebsa muszę z nim pogadać - oznajmił 
Nie zdawałam więcej pytań bo wiedziałam że i tak wszystkiego dowiem się od swojego ukochanego. Wzięłam torbę i wyszłam z domu. Do szkoły doszłam jak zwykle w 20minut. I jak zawsze pod moją szafką czekała na mnie Karina. Uśmiechnęłam się na jej widok i przywitałyśmy się ze sobą. Tym razem Karina nie opowiadała mi o lekcjach ani o swojej rodzinie tylko ciągle nawijała o moim bracie. Lekcje minęły mi spokojnie. Ostatnie zajęcia skończyły się o 14:25 wyszłam z klasy bez Kariny bo ona musiała zostać z nauczycielką. Gdy byłam już pod szafką dostałam sms-a od Justina. Napisał w nim że mam poczekać na niego w domu. Nie odpisałam mu tylko ruszyłam do domu. Po drodze spotkałam Matta z jego przyjacielem Marko. Dwa szkolni idioci którzy zaczepiają dziewczyny.
* Hej piękna gdzie idziesz ? - zapytał jeden z nich 
Nie miałam ochoty z nimi gadać więc szłam dalej. Jednak dwaj chłopaki wyprzedzili mnie i zatarasowali mi przejście. Nie byli groźni więc nic mi nie zrobili ale ich debilizm mnie przerażał.
* Daj mi przejść ! - krzyknęłam do Marko 
* Możemy iść z Tobą ? - zapytał śmiejąc się 
* Ej jesteś ładna chciała byś być ze mną ? - zapytał Matt. 
Na jego słowa zaczęłam się śmiać. Oboje spojrzeli na mnie ze zdziwieniem.
* Po pierwsze nigdzie ze mną nie pójdziecie, po drugie nie chciała bym nigdy w życiu z tobą być a po trzecie dajcie mi spokój idioci ! - powiedziałam oschłym tonem wymijając chłopaków. 
Po pięciu minutach byłam już w domu. A tam czekał na mnie Jus który razem z moim bratem siedzieli w salonie.

Justin 

O koło 10:30 do mojego domu przyszedł Chris. Zdziwił mnie widok mojego przyjaciela bo przecież po ostatniej awanturze myślałem że już nigdy się nie zobaczymy w normalnej atmosferze. Wpuściłem Chrisa do mojego domu i zaprosiłem go do salonu. Ku mojemu zaskoczeniu zanim zadałem pytanie jakiekolwiek Christian sam zaczął mówić. Głównie zaczął przepraszać mnie za swoje zachowanie. Najbardziej podobało mi się jak obiecał że nie będzie stał na drodze mojej i jego siostry. Po wytłumaczeniu sobie całej sprawy pogodziliśmy się a ja poprosiłem go aby wrócił do mnie do studia. Zgodził się i oboje poszliśmy do jego domu. Tam siedzieliśmy i gadaliśmy jak dawniej. Około 14:40 do domu wróciła moja ukochana. Wchodząc do salonu zaniemówiła i stanęła z szeroko otwartymi oczami jednak po chwili podeszła do mnie i musnęła lekko mój policzek na przywitanie po czym usiadła przy mnie a ja objąłem ją ramieniem.
* Jak minął dzień w szkole ? - zapytał Chris 
* Dobrze - odpowiedziała ze zdziwieniem moja ukochana 
Wiedziałem że jest zaskoczona widokiem który zastała po powrocie do domu. Ale postanowiłem jej to wyjaśnić później.
* Księżniczko możemy pogadać ? - zapytałem 
* Tak to chodźmy do mnie - odpowiedziała 
Nikol chwyciła moją dłoń i oboje poszliśmy do jej pokoju. Tam usiadłem na łóżku a na kolanach posadziłem moją księżniczkę. Wiedziałem że muszę jej coś ważnego powiedzieć i na pewno nie będzie zadowolona tak samo jak ja.
* Ty pogodziłeś się z Chrisem ? - zapytała z uśmiechem 
* Tak, przyszedł do mnie i przeprosił za zachowanie swoje i obiecał że postara się zaakceptować nasz związek - powiedziałam po czym złożyłem delikatny pocałunek na ustach Niki. 
Przytuliłem ją mocno do siebie. Moja dziewczyna poznała mnie na tyle dobrze że wiedziała że coś mnie trapi i przed nią coś ukrywam. 
* Ej Justin co jest ? - zapytała zaniepokojonym głosem 
Wiedziałam że muszę jej powiedzieć chociaż nie miałem ochoty nawet o tym myśleć. Nikol spoglądała mi prosto w oczy z lekkim uśmiechem na twarzy.
* Księżniczko muszę ci coś ważnego powiedzieć..i to nie będzie dobra wiadomość - oznajmiłem 
Nikol wstała z moich kolan i stanęła na przeciw mnie. Spojrzałem na nią wiedziałem że ma w głowie tysiąc myśli z podejrzeniem co jej powiem. Wstałem i chwyciłem delikatnie obie jej dłonie.
* Dostałem propozycję wyjazdu w trasę..za tydzień - oznajmiłem czekając na reakcję Niki
* Za tydzień ? Tak szybko ? Na ile czasu ? - zadawała pytania 
* Tak za tydzień na miesiąc ale powiedz tylko słowo a zostanę - oznajmiłem 
Widziałem w oczach swojej dziewczyny smutek. Od wczoraj jesteśmy parą w końcu się zaczyna układać nawet jej brat się z tym pogodził a tu nagle oferta koncertów w trasie.
* Nie Justin , to twoja kariera i nie możesz jej zmarnować z mojego powodu. Będę tęsknić ale jedź - powiedziała po czym złożyła pocałunek na moich ustach. 
* Pewna jesteś ? - zapytałem 
Patrząc w jej oczy zauważyłem jak zaczynąła do nich napływać łzy. Nikol nie odpowiedziała nic tylko wtuliła się mocniej we mnie.
* Kochanie nie płacz proszę - wyszeptałem przytulając ją do siebie. 
Staliśmy tak przez kilka minut do momentu aż Nikol się uspokoiła. Wiedziałem że będzie jej z tego powodu smutno ale twardo twierdziła że mam korzystać ze swojej szansy. Siedzieliśmy oboje w pokoju do późnego wieczora. Leżeliśmy na łóżku i dużo rozmawialiśmy aż w pewnym momencie Nikol już nie odpowiedziała na moje pytanie. Spojrzałem na nią i ku mojemu zaskoczeniu spała. Wstałem więc w po cichu z łóżka i opuściłem jej pokój. Po czym zszedłem na dół i wyszedłem z jej domu. Po drodze wymyśliłem że muszę jak najlepiej spędzić czas z Nikol przed moim wyjazdem.

czwartek, 26 czerwca 2014

Rozdział X - ,, Chce Być Z Tobą "

Oczami Nikol 

Tuż po pocałunku Justin przytulił mnie do siebie bardzo mocno. Chwilę później odsunął się ode mnie.
* Uwierzyłaś że nie żartuje ? - zapytał z uśmiechem
Ja skinęłam głową na znak że uwierzyłam. W tamtej chwili nie byłam wstanie nic mu odpowiedzieć. Oboje przenieśliśmy się na łóżko. Siadając obok siebie. Wtedy zadzwonił mój telefon spojrzałam na wyświetlacz dzwoniła Karina. Spojrzałam na Jusa bo nie wiedziałam czy odebrać. Justin uśmiechnął się szeroko.
* Odbierz - wyszeptał 
Wtedy odebrałam. I usłyszałam szczęśliwy głos mojej koleżanki.
* Halo ? - zapytałam 
* Cześć to ja..mam ważne dwie sprawy - powiedziała 
* Jakie ? - zapytałam z zaciekawieniem 
* Nie będę ci mówić tego przez telefon..jesteś w domu ? - zapytała 
* Tak ale...- nie dokończyłam bo usłyszałam dźwięk zakończenia rozmowy.
* Świetnie - powiedziałam dość głośno. 
Wiedziałam że zaraz Karina do mnie przyjedzie. Justin spojrzał na mnie z zaciekawieniem.
* Coś się stało księżniczko ? - zapytał 
* Tak - odpowiedziałam siadając z powrotem obok niego.
* Zaraz przyjedzie do mnie Karina..nawet nie zdążyłam powiedzieć że nie jestem sama - powiedziałam
* Ej to co ? Akurat poznam się z twoją przyjaciółką chyba że nie chcesz - zapytał 
* Justin to nie o to chodzi.. Ona jest bardzo wścibska wiesz i zaraz będzie pytać kim dla siebie jesteśmy..-oznajmiłam 
Jus zaśmiał się po czym objął mnie ramieniem.
* Spokojnie ja jej odpowiem - powiedział z wielkim uśmiechem 
Spojrzałam z zaciekawieniem na Justina
* Co jej powiesz ? 
* Zależy co ty mi teraz odpowiesz ? - powiedział jednocześnie zadając pytanie 
Zamurowało mnie. Czy Justin chce się mnie o to zapytać ? Czy chodzi mu o coś innego.
* Wiem że krótko się znamy ale chce Cię poznawać z każdym dniem będąc razem - powiedział 
Ja zaniemówiłam. Czułam że w brzuchu mam motylki.
 * Justin ja..ja się zgadzam - odpowiedziałam nieśmiało z uśmiechem 
Justin uśmiechnął się szeroko po czym złożył pocałunek na moich ustach. Ale zaraz przerwał bo drzwi do mojego pokoju otworzyły się i do pokoju wbiegła Karina.
* Słuchaj ! Słuchaj ! Poznałam fajnego kolesia na czacie ! - krzyczała z radości 
Miałam wrażenie że nawet nie zauważyła że w pokoju nie jestem tylko ja. I miałam rację.
* Oj chyba przyszłam nie w porę - powiedziała zaszokowana.
* Nie spokojnie..Poznaj Justina - powiedziałam
Justin wstał i przywitał się z Kariną. Po czym wrócił na swoje miejsce i objął mnie w pasie.
* Kogo poznałaś na czacie ? - zapytałam 
* No wiesz mam jego zdjęcie..pokazać Ci ? - zapytała z uśmiechem 
Ja skinęłam głową że tak wtedy Karina z torby wyciągnęła zdjęcie wydrukowane z internetu. Ale tego się nie spodziewałam. Na zdjęciu widniała twarz mojego brata Chrisa. Natychmiast pokazałam zdjęcie Justinowi i oboje zaczęliśmy się śmiać. A Karina patrzyła na nas jak na idiotów. Po chwili uspokoiłam swój śmiech.
* Dlaczego się śmiejecie ? - zapytała wzburzona 
* Bo my znamy tego chłopaka - wyjaśniłam koleżance 
* Co ? Skąd ? - zadawała non stop pytania
* To jest Chris mój przyjaciel i jednocześnie brat Nikol - wyjaśnił Justin 
Karina stała jak wryta nawet nie mrugała oczami.
* To ja już sobie pójdę - oznajmiła wychodząc z pokoju. 
Nawet nie zdążyłam jej zatrzymać ani nic powiedzieć. Bo po prostu już jej nie było.

Oczami Justina 

Po wyjściu Kariny znowu zostałem sam z moją księżniczką. Uwielbiałem spędzać czas tylko z nią.
* Chyba twój brat zaszalał na czacie - powiedziałem żartując 
Nikol zaczęła się śmiać.
* Przepraszam Cię za zachowanie mojej koleżanki - powiedziała 
* Oj przestań fajnie było ją poznać i posłuchać jej jak opowiada o twoim bracie...
* Tak, nie przypuszczałam że Chris będzie z nią pisał...
* Jak widać cuda się zdarzają...- oznajmiłem z uśmiechem 
* Tak była taka szczęśliwa że nawet nie zadawała żadnych pytań - powiedziała moja księżniczka 
Wiedziałem o co jej tak dokładnie chodzi.
* Wiem..ale ja nie zamierzam się z tego wycofać..chce być z Tobą - oznajmiłem składając pocałunek na ustach mojej wybranki. 
Ona odwzajemniła pocałunek wiedziałem wtedy że ona też chce być ze mną. Byłem szczęśliwy. Jednak pocałunek znowu nam przerwano do jej pokoju wszedł jej tata.
* Przepraszam że przeszkadzam ale Nikol musisz się uczyć bo jutro już do szkoły - powiedział 
* Już wychodzę - oznajmiłem 
A tato Nikol znikł za drzwiami. Wtedy wstałem z łóżka i pomogłem wstać również Nikol. Pożegnałem się z nią i wyszedłem. Wracając do domu ciągle myślałem o niej. Nie mogłem doczekać się kiedy znowu ją zobaczę.


środa, 25 czerwca 2014

Rozdział VIV - ,,chciałbym prosić o ..."

Nikol

Rano obudził mnie trzask drzwi. Oboje z Justinem otworzyliśmy szeroko oczy a do pokoju wbiegł jeden z ich ochroniarzy. Keny. Chłopak na nasz widok zdębiał. Oboje z Justinem zaśmialiśmy się bo domyśliliśmy się co Keny sobie pomyślał gdy zobaczył nas razem leżących w łóżku. Keny otrząsł się ze zdumienia.
* Justin musimy się stąd ulotnić bo zbiera się coraz więcej twoich fanek i dziennikarzy - oznajmił 
Justin podniósł się z łózka i ubrał na siebie szarą bluzę. Po czym odwrócił się w moją stronę.
* Księżniczko idź się ubierz bo nie chce cię narażać - oznajmił z uśmiechem 
Do końca nie zrozumiałam o co mu chodzi. Ale może nie chciał aby mnie razem z nim zobaczyli bo potem będą plotki i pełno dziennikarzy pod moim domem. Poszłam się ubrać do łazienki.  Po 20minutach wróciłam do pokoju Justin siedział na łóżku. Gdy zobaczył że jestem już gotowa do wyjścia podszedł do mnie i przytulił mnie mocno do siebie. Chwilę później objął mnie ramieniem i wyszliśmy oboje z pokoju. Oboje z Justinem przemierzaliśmy korytarze hotelu w ciszy żeby nikt nas nie usłyszał i żeby nie robić sensacji. Jednak przy wyjściu z budynku jedna z jego fanek rozpoznała Jusa pomimo tego że miał kaptur. Jego fani zaczęli piszczeć i biec w naszą stronę. Przeraziłam się jednak Justin był opanowany i pociągnął mnie za sobą w stronę auta którym mieliśmy odjechać. Po chwili grozy byliśmy już w środku.
* Nic ci nie jest ? - zapytał Justin z troską w głosie 
* Nie w porządku jest - odpowiedziałam przesyłając mu uśmiech 
Justin odwzajemnił go spoglądając mi w oczy swoimi czekoladowymi oczami.
* Odwiozę Cię do domu i porozmawiam z twoimi rodzicami - oznajmił 
Nie wiedziałam dlaczego Jus chce z nimi rozmawiać. Moja mama wiedziała że spotykam się z Nim.
* O czym będziesz z nimi rozmawiał - spytałam z ciekawości
* Dowiesz się w swoim czasie - odpowiedział uśmiechając się 
Nie lubiłam jak Jus ukrywał coś przede mną. Ale wiedziałam że nic i tak na razie z niego nie wyciągnę więc wolałam poczekać. Przez cała powrotną drogę ciągle rozmawiałam z Justinem i dużo się śmialiśmy. Po 1,5godziny dojechaliśmy pod mój dom. Oboje wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy w stronę wyjścia do domu. Po chwili byliśmy już w domu i od razu przeszliśmy do salonu. Tam siedzieli już moi rodzice.
* Wróciłam - zawołałam 
Rodzice spojrzeli w naszą stronę.
* Widzę że nie sama - powiedział ojciec spoglądając na Justina.
* Siadajcie - poprosiła mama 
Oboje podeszliśmy bliżej i usiedliśmy na sofie naprzeciwko moich rodziców. Wtedy zauważyłam że Jus w dalszym ciągu trzyma mnie za rękę. Uśmiechnęłam się sama do siebie. 
* Jak było na koncercie ? - zapytała mama po chwili 
* Fajnie no poza jedną akcją ale do tego nie wracajmy - odpowiedziałam 
Mama wiedziała o co chodzi. Lecz tato nie miał pojęcia.
* I co córeczko poznałaś swojego idola ? - zapytał tato
Oboje z Justinem spojrzeliśmy na siebie i zaczęliśmy cicho się śmiać.
* Kochanie Nikol właśnie przyprowadziła go do nas - wyjaśniła mama kierując wzrok na tatę.
* Co ? To jest Justin ?! Ten piosenkarz za którym tak szalałaś i ciągle słuchasz jego piosenek ? - zapytał podekscytowany tato
Zrobiło mi się wstyd przed Jusem że akurat tego musiał się dowiedzieć. Czułam jego wzrok na sobie.
* Tak nazywam się Justin. I przyszedłem z państwem porozmawiać a w zasadzie prosić państwa o jedną rzecz - oznajmił pogodnym tonem Biebs.
Zaczęłam się zastanawiać o co chce ich prosić. Moi rodzice wpatrywali się w Justina z zaciekawieniem co ma im do powiedzenia i słuchali go uważnie. Zaczął mówić dalej.
* Chciałem się zapytać czy wyrażają państwo zgodę na to abym spotykał się z państwa córką ? - zapytał i przeniósł wzrok na mnie. 
Byłam zdziwiona i zadowolona jednocześnie. Nie przypuszczałam że Justin zapyta o zgodę na widywanie się ze mną moich rodziców.
* Ja się zgadzam tylko obiecaj że nie skrzywdzisz mojej córki - oznajmiła proszącym głosem mama
Gdy Jus chciał odpowiedzieć mojej mamie wtedy wtrącił się ojciec.
* Ja się zgadzam..ale pod jednym warunkiem..- oznajmił 
Ja , Justin i mama spojrzeliśmy na mojego ojca. A on wtedy dokończył swoją wypowiedź.
* Będziecie się spotykać ale Nikol musi skończyć szkołę i zdać maturę - dokończył 
* Jasne, wiem o tym i sam tego dopilnuje - odpowiedział Jus.
* To ja już pójdę - oznajmił Jus i uśmiechnął się do mnie 
Wstałam razem z nim i odprowadziłam go do drzwi.
* Zobaczymy się jutro ? - zapytał wpatrując się w moje oczy 
* Dam ci znać ale myślę że tak - odpowiedziałam. 
Przytuliłam Justina na pożegnanie a on musnął mnie ustami w policzek. Po pożegnaniu wyszedł a ja zamknęłam za nim drzwi. Potem wróciłam do salonu porozmawiać z rodzicami. Jednak gdy miałam zamiar zacząć temat do salonu wbiegł wściekły Chris i już od progu krzyczał.
* Co on tu kurwa robił ?! - krzyczał Chris 
Ja z mamą się nie odzywałam bo nie chciałyśmy się kłócić. Jednak mój tato nie wiedział o całej sytuacji i zaczął mu tłumaczyć.
* Synu uspokój się..Justin przyszedł zapytać nas o zgodę czy może się spotykać z Nikol - oznajmił. 
Jednak tłumaczenie taty nie spowodowało że mój brat się uspokoił wręcz przeciwnie był bardziej wściekły niż był jak tu wbiegł. 
* A jednak się spotykacie ?! - krzyknął w moją stronę. 
Nie wytrzymałam postanowiłam mu się postawić.
* Tak spotykaliśmy się , spotykamy i będziemy się spotykać nawet jeśli tobie to nie odpowiada! Nie mam zamiaru ciągle słuchać twoich wyrzutów z powodu tego że masz coś przeciwko temu i albo to zaakceptujesz albo już więcej się do mnie nie odzywaj - wykrzyczałam w stronę Chrisa. 
Chris zaraz po tym opuścił salon i wyszedł z domu. Ja przeprosiłam moich rodziców za to że byli świadkami takiej awantury i poszłam do siebie. W pokoju podeszłam do szafy z ciuchami i wyciągnęłam z niej czarne dresy i białą bokserkę z misiem na środku. Wzięłam ciuchy ze sobą i poszłam pod prysznic. W łazience spędziłam około godziny biorąc gorący prysznic. Po czym wyszłam ubrana w świeże ciuchy. Wróciłam z powrotem do swojego pokoju. Wzięłam telefon aby sprawdzić czy nikt się nie próbował do mnie dodzwonić podczas mojej nieobecności w pokoju. Na wyświetlaczu zobaczyłam 3 nieodebrane połączenia od Justina i 2 wiadomości nie odczytane również od niego.
,, Księżniczko odbierz bo muszę powiedzieć Ci coś bardzo ważnego " 
po przeczytaniu pierwszej wiadomości wystraszyłam się że coś się stało więc pośpiesznie odczytałam drugą.
,, O 17:00 będę czekał pod twoim domem musimy się spotkać'' 
Po przeczytaniu tych dwóch wiadomości od Jusa wystraszyłam się i chciałam jak najszybciej do niego zadzwonić. Gdy wybierałam numer Justina akurat ktoś zapukał do drzwi mojego pokoju.
* Zajęta jestem nie mam czasu - powiedziałam dość głośno z nadzieją że ktoś odejdzie.
 Jednak drzwi mojego pokoju otworzyły się powoli po czym usłyszałam znajomy męski głos.
* A dla mnie znajdziesz trochę czasu ? - zapytał 
Odwróciłam się dość szybko w stronę drzwi a w moim pokoju stał już Biebs. Ucieszyłam się na jego widok.
* Jak tu wszedłeś ? - zapytałam podchodząc bliżej niego
* Twój tata mnie wpuścił - oznajmił z uśmiechem po czym przyciągnął mnie bliżej siebie
* Właśnie miałam do ciebie dzwonić..co miały znaczyć te sms-y ? Coś się stało ? - zapytałam z lekko zdenerwowanym głosem.
* Spokojnie księżniczko..chciałem się tylko z Tobą spotkać i powiedzieć że tęsknie za tobą gdy cie przy mnie nie ma - oznajmił Jus czułym głosem 
Po jego słowach nogi mi się ugięły. On jest taki słodki i wie jak poprawić mi humor. Przy nim problemy znikają i świat nabiera coraz ładniejszych barw. A moje serce bije jak oszalałe.
* Żartujesz sobie ze mnie ? - spytałam nie pewnie z uśmiechem 
Justin zaśmiał się nerwowo i spojrzał mi prosto w oczy.
* Udowodnić Ci że nie żartuje ? - zapytał 
Zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć Justin przyparł mnie mocno do siebie i złożył pocałunek na moich ustach. Odwzajemniając go sprawiłam że trwał on dłużej niż zazwyczaj i był namiętny jednak wciąż delikatny.


Rozdział VIII - Hotel

Justin 

Dojechaliśmy pod hotel. Nikol jeszcze spała nie chciałem jej budzić ale musiałem. Wiedziałem że wypoczynek jej dobrze zrobi zwłaszcza po awanturze z Chrisem. Mam nadzieje że Chris ochłonie i przejrzy na oczy i pogodzi się z faktem że spotykam się z jego siostrą.
* Księżniczko obudź się.. dojechaliśmy do hotelu - wyszeptałem w stronę Nikol
Chwilę później Niki obudził się. Poprosiłem aby ubrała na siebie moją bluzę bo na pewno już jest chłodno i chciałem aby miała jak zasłonić się przed fleszami aparatów. Nikol zrobiła to o co ją poprosiłem i wyszliśmy z limuzyny w towarzystwie moich ochroniarzy. Po chwili byliśmy już w hotelu. Podszedłem do recepcji aby odebrać klucz do pokoju. I ruszyliśmy do wyznaczonego pomieszczenia. Po chwili w pokoju byłem tylko ja i Niki. Dziewczyna zaczęła się rozglądać po pokoju jednak jej wzrok zatrzymał się na dłuższą chwilę na łóżku.
Wiedziałem o co jej chodzi. W pokoju było tylko jedno łóżko do spania i mała kanapa która się nie rozkładała.
* Spokojnie będę spał na kanapie - oznajmiłem aby ją trochę uspokoić
Nikol tylko się uśmiechnęła i usiadła na łóżku. Natychmiast podszedłem do niej siadając obok.
* Co jest ? - zapytałem zaniepokojony 
Wtedy podniosła wzrok i spojrzała w moje oczy. Jej oczy były smutne i zaczynały podchodzić łzami. Objąłem ją ramieniem i przytuliłem mocno do siebie.
* Justin...- wyszeptała 
* Przepraszam Cię - dodała po chwili 
* Przestań proszę..nie masz za co mnie przepraszać...to nie twoja wina..
Nikol już nic nie powiedziała tylko ocierała swoje łzy. Postanowiłem zmienić temat.
* Księżniczko...- wypowiedziałem radosnym głosem
Wtedy ona odsunęła się ode mnie i spojrzała w moją stronę z zaciekawieniem.
* Słucham ? 
* Prawie bym zapomniał Ci powiedzieć że pięknie wyglądasz - oznajmiłem składając delikatny pocałunek na jej policzkach. 
* Przestań Justin..bo się rumienie..- powiedziała wstając i odchodząc kawałek do przodu.
Jej zachowanie było zabawne. Podszedłem do niej i złapałem ją za biodra delikatnie.
* Nie przestanę bo to prawda..a poza tym lubię gdy się rumienisz - wyszeptałem w jej usta po czym złożyłem delikatny pocałunek na jej ustach. 
Nie bałem się że mnie odtrąci albo będzie zła. Po prostu to zrobiłem. 

Nikol. 

Justin znowu mnie pocałował. Nie miałam nic przeciwko temu bo jego pocałunki były delikatne i czułe. Po pocałunku wtuliłam się w jego ramiona. W nich czułam się bezpiecznie mimo że znałam go parę dni naprawdę w jego towarzystwie czułam się naturalnie i dobrze. Miałam wrażenie że znam go całe życie. Może przez to że od samego początku jego kariery słuchałam go i śledziłam w wiadomościach.
Chwilę później usłyszałam spokojny głos Jusa.
* Księżniczko idź pod prysznic a ja pójdę po tobie. - oznajmił 
Wtedy dotarła do mnie jedna mała rzecz. Osunęłam się od niego.
* Justin jest mały problem - wypowiedziałam tajemniczym głosem
* Jaki ? 
* Ja nie mam piżamy bo wszystko zostało w moim aucie. - odpowiedziałam 
Justin uśmiechnął się szeroko i podszedł do swojej torby po czym wyciągnął z niej swoją koszulkę i mi ją podał.
* Już masz - powiedział z uśmiechem 
Odwzajemniłam uśmiech i poszłam do łazienki. Tam wzięłam dość długi prysznic. Ubrałam na siebie koszulkę Justina która sięgała mi do kolan. I wyglądała jak koszula nocna. Wyszłam z łazienki i wróciłam do pokoju gdzie był Justin. On natomiast na mój widok uśmiechnął się szeroko.
* Kładź się teraz ja idę - oznajmił znikając za drzwiami od łazienki. 
Położyłam się na łóżko zakrywając się do połowy ciał. Chwilę później dostałam sms-a. Zdziwiło mnie że ktoś o tej porze do mnie napisał. Sięgnęłam telefon z szafki i wyświetliłam wiadomość. Nadawcą była mama.
,, Chris wrócił do domu cały zdenerwowany i krzyczał że go okłamaliście że Justin tego pożałuje..czyli was gdzieś razem przyłapał? Wróć jutro do domu to porozmawiamy" 
Po odczytaniu wiadomości znowu zrobiło mi się smutno. Wiedziałam że mój brat tak łatwo mi tego nie wybaczy. Ale przecież nie mogłam postąpić inaczej bo chciałam i nadal chce spędzać czas z Justinem.  Mam nadzieje że to wszystko się jakoś ułoży. Naglę moje myślenie przerwał powrót Justina. Który wszedł do pokoju w samych dresach. Boże jakie on ma umięśnione ciało pomyślałam i poczułam jak zaczynam się rumienić. Justin oczywiście to zauważył i zaczął się śmiać.
* Jus.. 
* Tak Księżniczko ? - zapytał 
* Posiedzisz obok mnie dopóki nie zasnę ? - zapytałam 
Justin podszedł do łóżka bez słów i położył się obok mnie wtedy ja oparłam głowę o jego klatkę piersiową i słuchałam bicia jego serca. A on objął mnie swoim ramieniem. Było mi tak wygodnie i nie bałam się że Justin będzie mnie do czegoś namawiał bądź robił coś wbrew mojej woli. Nie pamiętam kiedy usnęłam.

wtorek, 24 czerwca 2014

Rozdział VII - Koncert Justina i konfrontacja z Chrisem

Justin

Mój wolny czas minął niestety bez Nikol. Nie mogła zapewne przyjechać bo jej brat by nas zobaczył razem i wszystkiego by się domyślił. A tak bardzo miałem nadzieję że dostanę wiadomość od niej że czeka na mnie za kulisami ale nic z tego. Do ostatniej minuty trzymałem telefon w dłoni i ciągle gapiłem się na wyświetlacz. Jednak musiałem wyjść już na scenę i telefon zostawiłem w garderobie. Występ zacząłem od piosenki ,, Wait For A Minute" potem kilka innych i nadszedł czas na piosenkę którą kazano śpiewać mi na każdym koncercie. A mianowicie One Less Lonely Girl ( OLLG). Kenny miał zaraz iść poszukać tej OLLG ale ja już miałem wybraną tylko jej tutaj ze mną nie było. Wtedy ostatni raz przed tą piosenką poszukałem wzrokiem Nikol jednak jej nie widziałem. Chwilę później moi koledzy zaczęli grać a ja zacząłem śpiewać tuż przed momentem wprowadzenia nieznanej mi dziewczyny na scenę coś mnie tknęło i spojrzałem w stronę kulis a tam zobaczyłem moją OLLG !

 

Nikol 

Do piosenki OLLG udawało mi się skrywać za kulisami przed Justinem. Jednak gdy zaczął śpiewać daną piosenkę zauważył mnie bo za bardzo wychyliłam się za kurtyn. Justin na mój widok szeroko się uśmiechnął po czym kiwnął głową przecząco w stronę swojego ochroniarza. I natychmiast podbiegł w moim kierunku. Złapał mnie za rękę i wprowadził na scenę. Kazał usiąść mi na wysokim krześle a sam stał przede mną i śpiewał refren piosenki.
Oh no
I saw so many pretty faces
Before I saw you, you
Now all I see is you
Oh no
Don't need these other pretty faces like I need you
And when your mine in this world
There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
There's gonna be one less lonely girl
I'm gonna put you first
I'll show you what your worth
If you let me inside your world
There's gonna be one less lonely gi
rl

Justin podczas  śpiewania nie spuszczał ze mnie wzroku i czule się uśmiechał. A ja czułam się szczęśliwa że moja niespodzianka się udała ale też że akurat tą piosenkę dzisiaj śpiewa tylko dla mnie. W pewnej chwili spojrzałam w miejsce gdzie ja stała i chowałam się przed Jusem czyli koło kurtyn. Tylko że na moim miejscu stał mój wkurzony brat. Jednak w danej chwili nie myślałam o nim. Liczyło się dla mnie tu i teraz z Justinem. Justin skończył swój występ akurat piosenką OLLG. Pożegnał się z  fanami i fankami. I pociągnął mnie mocno za sobą zbiegając ze sceny. Zaprowadził mnie do swojej garderoby i dopiero tam puścił moją dłoń. 
* Boże ty tu jesteś ! - powiedział radosnym głosem 
* Tak i byłam to miała być taka niespodzianka po koncercie ale jakoś wyszło wszystko na jaw wcześniej - oznajmiłam uśmiechając się do niego. 
Justin podszedł do mnie i złapał mnie delikatnie w pasie po czym delikatnie przyciągnął mnie do siebie. 
* Szukałem Cię cały czas wzrokiem na widowni - wyszeptał 
* Wiem , widziałam - oznajmiłam z uśmiechem 
* Moja OLLG - wyszeptał patrząc mi prosto w oczy.
Chwila i moment był idealny na kolejny pocałunek. Justin był coraz bliżej moich ust gdy nagle.. 
Drzwi do jego garderoby otworzyły się z wielkim hukiem a do garderoby Justina wbiegł mój brat. 
* Chciałbym się dowiedzieć co ty się do cholery dzieje ! - krzyczał 
Przestraszyłam się jednak wiedziałam że to już koniec wszystkich moich kłamstw. I nadszedł czas powiedzieć prawdę.
* Chris słuu...- nie dokończyłam mówić bo Jus zatkał mi buzie swoją dłonią. 
Spojrzałam na niego bo nie wiedziałam o co mu chodzi. 
* Nikol ja mu wszystko powiem - zwrócił się do mnie Justin
* Siadaj Chris a ja ci to wszystko wyjaśnię - poprosił stanowczym głosem Justin
Wiedziałam jednak że mój brat nie będzie robił teraz tego o co go prosił Jus. Był strasznie wściekły i pięści miał mocno zaciśnięte.
* Nie będę siadał ! Gadaj kurwa co ty tu robisz z moją młodszą siostrą ?! - krzyczał wściekły Chris 
* Pamiętasz jak opowiadałem Ci o dziewczynie którą poznałem ? To ja byłem tym idiotą i wpadłem na Nikol w parku. To ona zawróciła mi w głowie wtedy kiedy jeszcze nie wiedziałem że jest twoją siostrą. - powiedział spokojnym tonem.
Mimo że Jus tak się starał uspokoić mojego brata nic to mu nie dało. Chris nadal był wkurzony. 
* Spotykacie się ? - zapytał patrząc w moją i Justina stronę. 
Justin złapał mnie za rękę i przytulił mnie mocno do siebie. 
* Tak ani ja ani twoja siostra nie chcieliśmy zakończyć tej znajomości. - wyprostował Justin
* Kurwa ! Miałeś się do niej nie zbliżać ! - krzyczał wciąż mój brat
Miałam dość już tej awantury odsunęłam się od Justina i skierowałam swój wzrok na swojego brata. 
* Uspokój się ! Nie będziesz decydować z kim mam się spotykać ! Justin jest dla mnie dobry i czuły i mnie nie skrzywdzi a jeśli nawet to wtedy ja będę cierpieć a nie ty ! Więc spadaj już stąd - powiedziałam stanowczym głosem w stronę brata. 
On po moich słowach uderzył ręką w ścianę i opuścił garderobę zatrzaskując za sobą drzwi. Justin natychmiast znalazł się przy mnie a ja w jego objęciach. Zaczęłam płakać. 
* Ej Księżniczko nie płacz wszystko będzie dobrze..twój brat będzie musiał kiedyś pogodzić się z tym że się spotykamy - powiedział spokojnym tonem.
Justin złapał mnie za rękę i wyszliśmy z garderoby. Zmierzaliśmy w stronę wyjścia z budynku na parking gdzie stała limuzyna Justina. Gdy byliśmy już na parkingu zaatakował nas tłum fanów Biebera oraz paparazzi. Justin objął mnie ramieniem i zarzucił na mnie swoją bluzę aby nikt nie zdołał sfotografować mojej twarzy. Z pomocą również przybiegło kilku ochroniarzy Justina którzy pomogli nam dostać się do środka samochodu.
Chwilę później byliśmy już w środku i ruszyliśmy z piskiem opon. 
* Księżniczko jedziemy do hotelu..zgoda?- oznajmił pytająco przytulając mnie do siebie
Ja skinęłam głową że się zgadzam aby zawiózł nas do hotelu. 
* To trochę potrwa więc zdrzemnij się bo jest już późno a ty pewnie jesteś zmęczona - powiedział czułym głosem całując mnie w czubek głowy. 
Myślałam że nie jestem zmęczona i wcale na zmęczoną się nie czułam ale gdy tylko zamknęła oczy na chwilę oby mi odpoczęły to od razu usnęłam.

Chris 

Na początku koncertu nie wiedziałem nigdzie mojej siostry. Myślałem że się jednak rozmyśliła i nie przyjechała. Jednak gdy pod koniec koncertu do piosenki OLLG mój przyjaciel wprowadził moją siostrę na scenę. Wściekłem się na maksa. Nie mogłem patrzeć na to jak Bieber kokietuje moją młodszą siostrę. Poszedłem się napić. Tuż po koncercie skierowałem się do garderoby swojego przyjaciela. Wiedziałem że zawsze tam zabierał dziewczynę którą wybrał do piosenki. I nie myliłem się otwierając drzwi zobaczyłem jak Justin i moja siostra przytulają się do siebie. Byłem wściekły nie mogłem pojąć jak moi najbliżsi mogli mnie okłamywać. Justin oczywiście próbował mnie uspokoić i zapewniał mnie że nie skrzywdzi mojej siostry ale ja mu nie wierzyłem. Musiałem opuścić jego garderobę bo wiedziałem że jeśli tam zostanę to mogło by dojść do rękoczynów. Wsiadłem w samochód i ruszyłem do domu. Byłem pewny że moja przyjaźń z Justinem skończyła się z chwilą zaczęcia spotykania się z moją siostrą.

Rozdział VI - Spotkanie w Malibu

Nikol

* Odjechał...
Usłyszałam głos za sobą. Byłam bliska zawału serca. Bałam się że to Chris widział mnie z Justinem. Zaczęłam powoli odwracać się w stronę osoby która za mną stałą. Miałam nadzieje że to nie był mój brat. 
* Mamo to ty ! - wykrztusiłam zdenerwowana 
* A Kogo ty się spodziewałaś ? No raczej nie księcia z bajki bo chyba on przed chwilą odjechał...prawda ? - zapytała z uśmiechem na twarzy.
Uśmiechnęłam się w stronę mamy po czym podeszłam do niej i się do niej przytuliłam.
* Chodź porozmawiamy córeczko - oznajmiła mama 
Obie poszłyśmy do salonu gdzie nikogo nie było.
* Gdzie tato i Chris ? - zapytałam 
* Śpią już - oznajmiła 
Zastanawiałam się czy powiedzieć mojej mamie kto to był bo bałam się że jej reakcja będzie taka sama jak Chrisa że zabroni mi się z nim widywać.
* To był Justin ? - zapytałam po chwili mama 
* Skąd wiesz ? - zapytałam zdenerwowana
Mama widziała że jestem zaniepokojona i usiadła bliżej mnie po czym się do mnie przytuliła.
* Czemu się tak denerwujesz Niki ? - zapytała spokojnym głosem 
Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam mówić.
* Tak , to był Justin poznałam go w parku to on wpadł na mnie. Przeprosił mnie za to i wiesz myślałam że go więcej nie spotkam jednak na drugi dzień Chris kazał mi przyjść do niego do studia no i tak brat mnie ostrzegł że poznam jego przyjaciela i że mam absolutny zakaz jakiegokolwiek kontaktu z nim...obiecałam mu że nie będę się z jego kolegą zadawać ale gdy weszłam tam zobaczyłam Justina który na mój widok się bardzo ucieszył..- przerwałam bo czułam jak mi się głos załamuje. 
Mama spojrzała na mnie matczynym wzrokiem.
* Ale wy się dalej widujecie za plecami Chrisa ? Tak ? - zapytała mama 
Ja na znak że owszem skinęłam głową.
* Mamo ale proszę Cię nie mów nic Chrisowi bo mnie znienawidzi i Justina - poprosiłam 
* Spokojnie ode mnie się niczego nie dowie ale kiedyś będziecie musieli się przyznać - oznajmiła 
Mama mnie mocno do siebie przytuliła i kazała iść do siebie się położyć spać. Weszłam do pokoju i szybko przebrałam się w piżamę po czym położyłam się do łóżka i nawet nie wiem kiedy usnęłam.

* * *  
Obudziły mnie promienie słońca. Po przebudzeniu od razu spojrzałam na telefon aby zobaczyć która godzina. Była 9:50 wtedy zobaczyłam że mam 2 nie odczytane wiadomości. Oczywiście obie były od Justina. 
,, Mam nadzieje że jeszcze nie śpisz :) Bo ja nie mogę z Twojej winy. Bo ciągle o tobie księżniczko myślę. Mam nadzieję że się na mnie nie gniewasz za ten pocałunek ale nie mogłem się już powstrzymać '' 
a druga 
,, Chyba śpisz mam nadzieje że śnisz o mnie ;p ;) Jest mi smutno bo jutro się nie zobaczymy bo mam koncert ale obiecuje że od razu potem wracam do Ciebie ;* '' 
Po przeczytaniu wiadomości od Jusa uśmiechałam się sama do siebie. Nie mogłam mu napisać że jednak dzisiaj się zobaczymy bo miała to być niespodzianka że będę na jego koncercie. Chwilę później wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju. Poszłam do salonu gdzie byli moi rodzice razem z moim bratem. Przywitałam się z nimi i usiadłam do stołu bo mama akurat nakładała mi jajecznice na śniadanie. Każdy z każdym rozmawiał i atmosfera była miła do czasu gdy mój ojciec nie wypalił z pytaniem. 
* Niki a ty o której wybierasz się na ten koncert ? - zapytał radosnym głosem 
Wiedziałam że jeśli to pytanie usłyszał Chris to nie będzie zbyt ciekawie.  I na moje nieszczęście usłyszał. Natychmiast znalazł się przy stole i oparł nerwowo ręce o stół przede mną. 
* Na jaki koncert ty jedziesz ? - zapytał podenerwowanym głosem 
Nie odpowiadałam mu na żadne z jego pytań spojrzałam ukradkiem w stronę mamy która też wolała się nie odzywać bo o wszystkim wiedziała. Tylko tato jak zwykle opowiadał wszystko swojemu synowi. 
* No jak na jaki Niki jedzie na koncert swojego idola do Malibu - oznajmił tato 
Spojrzałam na Chrisa był wściekły i to bardzo. 
* Nie wierze kurwa ! - warknął 
* Chris uspokój się ! - krzyknęła mama 
* Chris przestań ! Ja tylko jadę na jego koncert ! - wykrzyczałam ze łzami w oczach. 
* A od kiedy kurwa jesteś jego fanką ?! - krzyczał zadając pytania.
Wtedy coś we mnie pękło i nie wytrzymałam 
* Od zawsze słuchałam jego piosenek ! Ale ty o niczym nie wiesz bo odkąd pamiętam ciągle mi czegoś zakazywałeś ale nigdy ze mną normalnie nie porozmawiałeś ! - wykrzyczałam mu w twarz i pobiegłam na górę cała zalana łzami. 
Do pokoju po jakiś 2 godzinach przyszła moja mama z Chrisem. Otarłam łzy i usiadłam na łóżko. 
* Co on tu robi ? - zapytałam nerwowo mamę
* Nikol uspokójcie się oboje..rozmawiałam z nim i on chciałby ci coś powiedzieć. - oznajmiła mama
Spojrzałam na Chrisa a on zaczął się tłumaczyć. 
* Niki przepraszam..ja myślałem że to Justin zabiera cię na koncert że wy się jednak spotykacie ale byłem w błędzie mama mi wszystko wyjaśniła że to ona i tato kupili ci ten bilet przepraszam - powiedział 
Obie z mamą wiedziałyśmy że Chris nie jest w błędzie myśląc że Ja i Justin się widujemy. Ale nie miałam odwagi mu o tym powiedzieć. 
* Chcesz to możesz jechać ze mną do Malibu - oznajmił mój brat 
* Nie dzięki pojadę sama a teraz wyjdźcie bo chce się przebrać bo za godzinę jadę - poprosiłam wstając z łóżka.
Chris razem z mamą bez problemu wyszli z mojego pokoju. A ja zaczęłam przeglądać sukienki bo nie wiedziałam którą ubrać. Po kilkunastu minutach w końcu zdecydowałam się na sukienkę koloru seledynowego była zapinana na szyję jednak miała duży dekolt i miała odsłonięte plecy a całość była ozdobiona czarnym paskiem pod piersiami. Długość sukienki sięgała mi do kolan  do tego założyłam czarne szpilki. Szybko się pomalowałam i włosy zostawiłam rozwiązane. Po godzinie czasu byłam gotowa aby jechać na koncert. Zeszłam do salonu gdzie mama i tato zaniemówili na mój widok. 
Oznajmiłam im że wrócę jutro i będę nocować w hotelu. I żeby się o mnie nie martwili. Po chwili byłam już w samochodzie pod czas jazdy zadzwoniłam do mamy i poprosiłam ją aby nie mówiła Chrisowi że zostaje na noc w Malibu. Mama niechętnie się zgodziła. Około 16:30 dojechałam do Malibu a mianowicie pod wielką halę w której miał wystąpić Justin. Gdy wysiadałam z auta dostałam telefon od Justina. Odebrałam. 
* Cześć Księżniczko - przywitał się radosnym głosem 
* Hej Justin...
* Czemu cały dzień się nie odzywałaś do mnie ? Zła jesteś za wczoraj - zapytał zmartwionym głosem
* Nie Jus po prostu miałam małe spięcie z Chrisem ale opowiem ci jak się spotkamy - oznajmiłam 
* Ok wiesz muszę kończyć bo zaraz wchodzę na scenę trzymaj się księżniczko - oznajmił po czym się rozłączył. 
Ja schowałam telefon do torebki i ruszyłam w stronę wejścia do hali. Tam przy bramce stało 4 wielkich ochroniarzy i sprawdzali bilety. Podeszłam do jednego z nich i pokazałam bilet wtedy jeden zaprowadził mnie za kulisy gdzie powinien być Justin. Weszłam tam już po minucie jednak Justina nigdzie nie było wtedy usłyszałam jak właśnie Jus zaczyna śpiewać ,,Wait For A Minute '' podeszłam więc bliżej sceny i z ukrycia oglądałam jego występ.

 

Rozdział V - Niespodzianka

Nikol

Gdy zostawiłam chłopaków samych w salonie wróciłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku ze słuchawkami na uszach i zaczęłam słuchać piosenek miedzy innymi Jula - Nieśmiertelni. Dostałam w pewnym momencie sms-a. Domyśliłam się ze to na pewno Justin napisał i owszem to on. Odczytałam:
,, ,, Jest wszystko dobrze..Twój brat niczego się nie domyśla :) Pięknie wyglądasz i proszę nie przebieraj się na nasze późniejsze spotkanie :* " 
Uśmiechnęłam się i zaczęłam mu odpisywać:
,, Ok ;) Wychodzę z domu o 15;30 bo muszę poczekać na rodziców. Do zobaczenie :) "
Po napisaniu sms-a od razu go wysłałam i schowałam telefon pod poduszkę. W dalszym ciągu słuchałam muzyki. W pewnym momencie poczułam delikatne szturchani w łydkę. Odwróciłam się i zobaczyłam że w pokoju był mój brat. Wyciągnęłam słuchawki z uszu i usiadłam po turecku na łóżku.
* Siadaj - powiedziałam do brata
Ten zrobił jak mówiłam i spojrzał na mnie z uśmiechem.
* Niki wiesz.. ja na serio żartowałem z tym wybuchem złości - oznajmił skruszonym głosem
Pomyślałem że akurat taki żart mnie nie śmieszył. Myślałam że mimo mojego młodego wieku dostanę zawału serca.
* To przestań ciągle naskakiwać na mnie i na swojego przyjaciela. Przecież my nic złego nie robimy tylko zamieniłam z nim kilka słów - powiedziałam podniesionym lekko głosem.
* Wiem, ale boje się że On...
* Przestań ! Wiem że się o mnie martwisz ale daj sobie już spokój za 3 miesiące będę pełnoletnia i będę się spotykać z kim będę chciała..będę sama decydować o swoim życiu a ty w pływu na moje decyzje nie będziesz miał..a poza tym z tego co mi mówiłeś Justin się z kimś spotyka ? - przerwałam wypowiedz swojego brata starając się go uspokoić.
Chris uśmiechnął się do mnie i głośno westchnął.
* Wiem że za niedługo będziesz pełnoletnia ale zawszę będziesz dla mnie młodszą mała siostrzyczką. I tak masz rację Jus się z kimś spotyka i twierdzi że to jest wyjątkowa dziewczyna i ma nadzieję że to będzie coś poważniejszego - oznajmił mój brat.
Słysząc ostatnie zdanie na temat nowo poznanej dziewczyny według Justina uśmiechnęłam się w duchu.
* To chyba powinieneś uwierzyć przyjacielowi w jego słowa o tej dziewczynie a nie ciągle postrzegać go jako babiarza ? - oznajmiłam
* Masz rację dzięki młoda ale spadam na zakupy - powiedział wychodząc z pokoju
Ja siedziałam jeszcze 2godziny w swoim pokoju. Zeszłam dopiero gdy około godziny 14:15 usłyszałam głosy moich rodziców którzy wrócili z pracy. Zbiegłam na dół i przywitałam się z nimi. Mama spojrzała na mnie z tajemniczym uśmiechem jednak milczała. Znałam ten uśmiech i wiedziałam że coś musi się za nim kryć.
* Mam dla ciebie córeczko niespodziankę a w zasadzie to dwie - powiedziała
* Jaką ? Powiedz - poprosiłam
Tato zaczął się śmiać a mama razem z nim. Jednak zaczęła mówić.
* Przed chwilą widzieliśmy z tatą twojego idola jak wychodził z domu znajdującego się 5minut drogi od naszego domu - oznajmiła
Jednak nie wiedziałam o kogo jej chodzi. Do póki tato się nie wtrącił.
* Jak on się nazywa kochanie ? Justin Bimber ? - oznajmił pytająco ojciec
Dostałam szoku. Dlaczego Justin mi nie powiedział że mieszka zaraz obok mojego domu ? Przerwałam myślenie zdając sobie sprawę że tato czeka na odpowiedz.
* Tato... Justin Bieber - powiedziałam poprawiając nazwisko Justina
* A druga niespodzianka ? - zapytałam kierując wzrok na mamę
* Kupiliśmy ci bilet na jutrzejszy jego koncert w Malibu..masz wejście za kulisy - powiedziała
Z radości rzuciłam się rodzicom na szyje i zaczęłam ich obcałowywać ze szczęścia. Potem jeszcze chwile z nimi rozmawiałam i zapowiedziałam że o 15;30 wychodzę spotkać się ze znajomym. I żeby się o mnie nie martwili bo wrócę około godziny 22:00. Rodzice zgodzili się na moje wyjście. Akurat była już 15:20 więc wyszłam z domu i kierowałam się w stronę miasta. Po chwili usłyszałam jak jadący samochód zwalnia obok mnie.
* Podrzucić Panią gdzieś ?
Usłyszałam tak dobrze znany mi głos. Odwróciłam się w stronę auta którym kierował Justin. Auto się zatrzymało a ja wsiadłam od strony pasażera. Justin uśmiechnął się w moją stronę jednak ja byłam na niego trochę zła co zaraz Justin zauważył.
* Czemu jesteś zła księżniczko ? - zapytał zdziwionym głosem
* Dlaczego mi nie powiedziałeś że mieszkasz obok mnie i Chrisa ? - zapytałam poważnym tonem
Chłopak zaśmiał się cichutko jednak ja to usłyszałam. Spojrzałam na niego mierząc go wzrokiem.
* Księżniczko miałem zamiar ci to powiedzieć właśnie dzisiaj i proszę cię już nie złość się na mnie - powiedział proszącym głosem i spoglądał na mnie.
Nie potrafiłam się dłużej na niego denerwować a zwłaszcza jak patrzył na mnie tymi swoimi obłędnymi oczami. Odwzajemniłam uśmiech dając do zrozumienia że już się na niego nie złoszczę.
* Powiesz mi dokąd jedziemy ? - zapytałam
Jednak Jus pokiwał przecząco głową. Wiedziałam że już nic się od niego nie dowiem. Po 5minutach zatrzymaliśmy się przed wielką plażą. Justin wysiadł pierwszy z samochodu po czym pomógł mi wysiąść z niego.
* Zorganizowałem coś dla Ciebie - powiedział tajemniczym głosem
* Co takiego ? - zapytałam
Jednak Justin milczał. W pewnym momencie poczułam że Justin zasłania mi swoimi dłońmi oczy.
* Nie bój się..idź - oznajmił
* Nie boję się Ciebie - odpowiedziałam poprzez śmiech
Po chwili stanęliśmy. A Jus odsłonił mi oczy wtedy zobaczyłam że na środku plaży Justin przygotował romantyczną kolację. Na piasku był rozłożony koc a na nim znajdował się koszyk z różnymi przysmakami , lampka wina i dwa kieliszki. Na sam tego widok zaniemówiłam. Justin powiedział abym usiadła z nim na kocu. I tak zrobiłam.
* Czemu nic nie mówisz ? - zapytał z uśmiechem Jus
* Bo jestem w szoku. Że tak wszystko ładnie przygotowałeś - oznajmiłam
* Bo ty jesteś warta wielu innych rzeczy nie tylko tej kolacji - powiedział spoglądając mi w oczy.
Boże myślałam że zaraz zwariuję ze szczęścia. Chciałam powiedzieć Justinowi że rodzice kupili mi bilet na jego jutrzejszy występ w Malibu ale postanowiłam że zrobię mu niespodziankę. Ale postanowiłam mu powiedzieć o mojej rozmowie z Chrisem.
Między czasie gdy Justin nalewał wina do lampek ja zaczęłam temat.
* Justin rozmawiałam z Chrisem o Tobie. Poprosiłam go aby nie patrzył na Ciebie tak jak na wroga wtedy gdy ty ze mną rozmawiasz. To powiedział że mam rację i że Cię przeprosi. - oznajmiłam 
Justin uśmiechnął się w moją stronę i raptownie przysuną się bliżej mnie.
* Jesteś cudowna - wyszeptał mi w moje ucho. 
Po czym delikatnie musnął mnie ustami w policzek.
Siedzieliśmy tak kilka godzin aż niestety zbliżała się  22:00 i musiałam wracać do domu. Pomogłam pozbierać Justinowi rzeczy i wsiedliśmy do auta ruszając w stronę swoich domów. Po 5minutach byliśmy pod domem. Oboje wysiedliśmy z auta.
* Justin dziękuje Ci za dzisiejszy wieczór - powiedziałam patrząc mu prosto w jego czekoladowe oczy. 
Justin spoglądając na mnie uśmiechał się cały czas.
* To ja dziękuje że zechciałaś go ze mną spędzić - wyszeptał. 
* Pozwolisz ? - zapytał za chwilę 
Ja spojrzałam z zaciekawieniem na niego. Zastanawiając się o co on mnie pyta. Poczułam jak Jus łapie mnie za dłoń i przyciąga mnie do siebie delikatnie jednak stanowczym ruchem. 
Wtedy stało się coś czego się nie spodziewałam.
Justin powoli zbliżał swoją twarz do mojej po czym złożył delikatny i krótki pocałunek na moich ustach. Po chwili odsunął się ode mnie i spojrzawszy mi w oczy uśmiechnął się czule.
* Dobranoc księżniczko - wyszeptał i wsiadł za kierownice swojego auta. 
Ja poszłam od razu do domu. Zamykając za sobą drzwi zaglądałam przez okienko jak Justin odjeżdża.
* Odjechał...
Usłyszałam głos za sobą. Byłam bliska zawału serca. Bałam się że to Chris widział mnie z Justinem. Zaczęłam powoli odwracać się w stronę osoby która za mną stałą. Miałam nadzieje że to nie był mój brat. 

Rozdział IV - ,, O co Ci chodzi Chris?!"

Christian 

Właśnie wróciłem do domu jest 8:45. Nie zastałem już rodziców w domu a moja siostra najwyraźniej jeszcze spała. Wyciągnąłem telefon z kieszeni i napisałem do Biebera sms-a z informacją że właśnie wróciłem i że wszystko jest dobrze więc spokojnie może jutro w Malibu  dać koncert. Nie otrzymałem żadnej wiadomości z odpowiedzią. Chwile później do salonu zeszła zaspana moja siostra.
* Cześć Christian - wymówiła zaspanym głosem 
* Cześć mała - przywitałem się 
Nikol usiadła na kanapie w salonie i przykryła się kocem. Usiadłem obok niej i zaczęliśmy rozmowę.
* Jak ta było z Kariną ? - zapytałem 
* Dobrze fajnie się bawiłam..
Nie zdążyłem nic się odezwać bo moja siostra wstała z kanapy i po prostu poszła do siebie na górę nic się nie odzywając. Jej zachowanie wydało mi się dziwne bo nigdy wcześniej tak się nie zachowywała ale pomyślałem że to przez to że się nie wyspała.

Nikol 

Wiem że źle zrobiłam ale musiałam wyjść bo wiedziałam że jak ja jestem zaspana to prawda może wyjść na jaw a to by go bardzo zabolało. Wchodząc do pokoju wzięłam z szafki białe leginsy 3/4 i bluzkę na ramiączkach fioletową z dość dużym dekoltem i poszłam do łazienki. W łazience wzięłam krótki gorący ale odprężający prysznic. Pomalowałam się, związałam moje długie jasno - brązowe loki w koka i ubrałam się. Chwilę później wyszłam z łazienki, wchodząc do pokoju usłyszałam dźwięk sms-a który przyszedł na mój telefon. Wzięłam komórkę do ręki i spojrzałam na wyświetlacz to była wiadomość od Jusa.
,, Cześć Niki ;) wstałaś już ? Zaraz przyjadę do twojego brata. Zobaczymy się ? ''
Zmartwiłam się że jeśli Justin przyjedzie mój brat się domyśli po naszym zachowaniu co jest granę. Gdy chciałam odpisać żeby na razie nie przyjeżdżał usłyszałam dzwonek do drzwi a chwile później głos mojego brata i Justina. Schowałam telefon do stanika i wyszłam z pokoju. Schodząc po schodach widziałam że barat i jego przyjaciel siedzą w salonie. Mój brat siedział tyłem do schodów więc nie widział że schodzę. Justin spojrzał w moją stronę i czule się uśmiechnął odwzajemniłam uśmiech. A zaraz po tym dołączyłam do nich do salonu. Mój brat spojrzał groźnym wzrokiem na mnie. Wiedziałam o co mu chodzi. Ale nie przejmowałam się tym.
* Cześć Justin - przywitałam się 
* Witaj - odpowiedział przesyłając mi swoje czarujące spojrzenie. 
Mój brat zauważył to i szybko zareagował.
* Siostra idź stąd Justin przyszedł omówić ze mną swój jutrzejszy koncert..nie przeszkadzaj nam - powiedział groźnym tonem. 
Jednak Justin nie chciał abym wychodziła.
* Stary przestań przecież nic złego ona nie robi..jak chce to może zostać - oznajmił spoglądając na mnie 
Mój brat głośno westchnął i nic nie powiedział.
* Spoko wyjdę skoro mój kochany braciszek nie życzy sobie mojej obecności - powiedziałam oschle wychodząc z salonu. 
* Justin chcesz coś do picia ? - zapytałam podniesionym ale spokojnym tonem z kuchni
* Tak poproszę sok pomarańczowy - odpowiedział 
Zaśmiałam się cicho do siebie..te same słowa wypowiedziałam ja wczoraj na naszym spotkaniu gdy byliśmy w kawiarni. Kilka chwil później zaniosłam tace z trzema szklankami i dzbanek soku pomarańczowego. Postawiłam na stół po czym ponalewałam do szklanek napoju i podałam chłopakom.
* Dziękuję - powiedział Jus uśmiechając się szeroko 
* Ej co wy kurwa robicie ? - zapytał zdenerwowanym głosem Chris 
Oboje z Justinem spojrzeliśmy na niego bo nie wiedzieliśmy o co mu tak na prawdę chodzi.
* O co ci chodzi Chris ?! - zapytałam podniesionym głosem 
Wtedy mój brat podszedł do mnie z uśmiechem na twarzy. Zgłupiałam kompletnie.
* Oj żartowałem, chciałem sprawdzić waszą reakcję..bo mam nadzieje że wy mnie nie okłamujecie i na serio nie macie nic ze sobą wspólnego.- wytłumaczył Chris 
Oboje z Justinem odetchnęliśmy z ulgą.
* Dobra chłopaki idę do swojego pokoju - oznajmiłam wychodząc z pokoju
Nie chciałam zostać już w salonie z Justinem i Christianem bałam się że w końcu mój brat zacznie coś podejrzewać i dopiero wtedy by dostał szału i zaczął by mnie kontrolować.

Justin 

Gdy Nikol opuściła salon i poszła do swojego pokoju jej brat od razu zmienił temat z koncertu na poznano nową przeze mnie dziewczynę. Zastanowiło mnie to ale postanowiłem mu powiedzieć część prawdy oczywiście nie wyjawiając mu że chodzi tutaj o jego siostrę.
* I co spotkałeś się z tą swoją nową dziewczyną ? - zapytał przez śmiech Chris
* Ona nie jest moją dziewczyną ale, tak spotkałem się wczoraj z nią - oznajmiłem sięgając pamięcią do wczorajszego dnia.
* I co jak było ? - ponownie zadał Chris pytanie śmiejąc się 
Nie było to przyjemne słuchać jak twój przyjaciel z Ciebie drwił. Wiedziałem że myśli że to dziewczyna na tydzień ale ja wiedziałem że nie. Jednak wiedziałem że jeśli powiem mu prawdę to zabroni mi się z nią spotykać i będzie pilnował Niki a tego bym nie chciał. Opowiedziałem mu trochę o spotkaniu z dziewczyną która mnie urzekła po czym poszedłem do swojego domu. Mieszkam nie daleko domu swojego przyjaciela więc wróciłem pieszo. Od razu po wyjściu z domu swojego kolegi wyciągnąłem swój telefon i napisałem sms-a do Nikol.
,, Jest wszystko dobrze..Twój brat niczego się nie domyśla :) Pięknie wyglądasz i proszę nie przebieraj się na nasze późniejsze spotkanie :* " 
Wysłałem i schowałem telefon z powrotem do kieszeni. I szedłem do swojego domu przez całą drogę myślałem o Nikol.

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Rozdział III - Potajemne spotkanie

Christian 

Dzisiaj około godziny 10:30 zadzwonił do mnie Bieber i poprosił mnie abym jechał do Malibu które znajduje się przed Los Angeles i sprawdził czy wszystko jest dobrze przygotowane na jego koncert. Który miał się tam odbyć za dwa dni. Tłumaczyłem mu że już to sprawdzałem 10tysięcy razy ale on w ciąż nalegał. Nie mogłem mu odmówić ponieważ on nie był tylko moim przyjacielem ale też szefem. Oświadczyłem mu że pojadę tam około godziny 12;00 tylko że nie wiem o której wrócę. Wtedy on powiedział że jak chce to on zapłaci mi tam za nocleg itp. Wydawało mi się to trochę podejrzane ale się zgodziłem. Po rozmowie z Justinem ok. godziny 11:00 na dół zeszła moja siostra. Była od samego rana uśmiechnięta. Zastanowiło mnie to więc od razu zapytałem co jest grane.

Nikol 


Wstałem około godziny 11;00 i od razu byłam szczęśliwa bo właśnie dzisiaj za dwie godziny widzę się z Justinem. Zbiegłam w piżamie na dół aby najpierw zjeść śniadanie a dopiero później się szykować na spotkanie. W salonie zastałam mojego kochanego brata któremu najwyraźniej nie było do radości tak jak mi bo miał skwaszoną minę i od razu zaczął zadawać mi pytania.
* A co ty masz taki dobry humor ? - zapytał 
Wiedziałam że nie mogę powiedzieć mu prawdy bo wtedy ja i Jus byli byśmy pod jego odstrzałem.
* A wyspałam się i idę dziś z koleżanką do parku - oznajmiłam radosnym głosem
* Jaką koleżanką ? - dociekał wciąż mój brat 
* Z Kariną tą co tu niedawno była..pamiętasz ? - zapytałam 
* Tak ta z nowej szkoły - burknął mój brat 
Wiedziałam że jeśli nie zmienię tematu tych jego pytań będzie więcej a ja coraz więcej będę musiała go kłamać a tego nie chciałam.
* A ty czemu masz taką kwaśną minę ? - spytałam jednocześnie zmieniając temat
Mój brat westchnął bardzo głośno i spojrzał na zegarek wiszący na ścianie.
* Za godzinę wyjeżdżam do Malibu bo mój kochany przyjaciel kazał mi sprawdzić czy wszystko tam gra aby móc bez problemu wystąpić tam za dwa dni...- oznajmił zniesmaczonym tonem 
Byłam pewna że Justin zrobił to specjalnie aby mój brat nie zauważył nas nigdzie razem. Ta wiadomość że Chris wyjeżdża bardzo mnie ucieszyła. Była już godzina 11:20 więc postanowiłam na śniadanie zjeść naleśniki z syropem klonowym. Po czym poszłam do łazienki się odświeżyć i zrobić makijaż. Po 30 minutach weszłam w samym ręczniku do swojego pokoju i wyciągnęłam z szafy sukienkę. Była ona bez ramiączek górę miała czarną jednak pod piersiami miała srebrny basek a dół był różowy i luźny jednak sukienka sięgała mi prawie do kolan. Do tego ubrałam czarne sandały na szpilce. Kolor różowy lubiłam bo pasował do mojej opalonej karnacji. Włosy zostawiłam rozpuszczone czyli loki sięgające mi poza ramię. Gdy kończyłam się szykować dostałam sms-a. Spojrzałam na wyświetlacz i uśmiechnęłam się od razu bo zobaczyłam że to sms od Justina.
,, Już na Ciebie czekam piękna " 
Nie odpisałam mu spojrzałam tylko na zegarek i zobaczyłam że jest 12:45. Pospiesznie zeszłam na dół i zadzwoniłam po taksówkę aby nie spóźnić się na spotkanie. Taksówka przyjechała po chwili. A na miejsce dojechałam praktycznie po 5minutach/ Poprosiłam kierowce aby mnie kawałek wcześniej wysadził zapłaciłam i wyszłam. Dochodząc na miejsce cała się trzęsłam jednak z daleka widziałam Justina siedzącego przy stoliku który najwyraźniej też był spięty. Byłam już w nie daleko niego. On wstał na mój widok i po to aby się ze mną przywitać. W ręku trzymał bukiet pięknych czerwonych róż.
* Cześć Nikol.. pięknie wyglądasz - oznajmił 
Po czym podszedł do mnie bliżej i przytulił mnie na przywitanie.
* To dla Ciebie - powiedział wręczając mi bukiet róż 
* Dziękuje są piękne - podziękowałam
Oboje usiedliśmy przy stoliku na przeciw siebie tak abyśmy mogli na siebie patrzeć pod czas rozmowy.
* Christian nic nie podejrzewał że wychodzisz tak pięknie ubrana ? - zapytał łagodnym tonem 
* Nie powiedziałam mu że idę z koleżanką na spacer a poza tym wiem że wysłałeś go do Malibu - oznajmiłam uśmiechając się 
* Innego sposobu na spokojne spotkanie z Tobą nie znalazłem - odpowiedział z uśmiechem. 
* Masz na coś ochotę ? - zapytał po chwili 
* Poproszę sok pomarańczowy - poprosiłam 
Justin chwilę później odszedł od stolika i poszedł złożyć zamówienie. Dopiero wtedy dostrzegłam jak on był nieziemsko ubrany. Miał na sobie biała koszulkę na ramiączkach na to koszulę niebieską w kratę rozpiętą i rękawy podwinięte do łokci spodnie miał czarne z nisko osadzonym kroczem i do tego niebieskie supra. Wyglądał bosko i te jego włosy idealnie postawione na żel. Po prostu chodzący ideał. Justin po 5 minutach wrócił z zamówieniem. Podał mi sok.
* Dziękuje - podziękowałam 
Justin wpatrywał się we mnie jak w obrazek. Przy czym słodko się do mnie uśmiechał.
* To powiedz mi coś o sobie Nikol - poprosił 
Jego prośba wcale mnie nie zdziwiła bo przecież spotkaliśmy się tutaj aby się lepiej poznać.
* Wprowadziłam się tutaj na stałe bo mój ojciec znalazł tu lepszą prace i mama także spełnia się zawodowo. Chrisa znasz i wiesz czym się zajmuje a ja ? Ja muszę zdać za niecałe pół roku maturę i jeszcze nie wiem co dalej. A ty czym się zajmujesz poza śpiewaniem ? - zapytałam 
Jus słuchał moich wypowiedzi bardzo skupiony.
* Chrisa znam przeszło rok i się przyjaźnimy ale nie wspominał mi nigdy że ma taką piękną młodszą siostrę. Ogólnie to jestem piosenkarzem i bardzo często wyjeżdżam w trasę. A tak to spędzam wolny czas z przyjaciółmi. - odpowiedział 
Długo jeszcze rozmawialiśmy przy tym się lepiej poznając. W pewnym momencie Justin zaczął temat którego się nie spodziewałam.
* Nikol pewnie twój brat tłumaczył ci dlaczego nie chce abyś utrzymywała ze mną kontakt ? - zapytał 
Jednak zanim otworzyłam usta Jus sam zaczął mi opowiadać.
* Wiesz nie jestem zbyt dobrym człowiekiem..miałem styczność z narkotykami i przez to mam problem z prawem..pewnie opowiadał ci też o moich kilku dniowych związkach..ale nie zawsze taki byłem miałem dość długo dziewczynę ale..
Justin przerwał swoją wypowiedź widać było że ten temat go męczy.
* Wiem Justin..dwa lata byłeś z Seleną która wykorzystała ciebie do zrobienia kariery  i powiem Ci szczerze że nie dziwie ci się że traktowałeś tak dziewczyny bo pewnie bałeś się komuś zaufać aby sytuacja się nie powtórzyła - odpowiedziałam z uśmiechem
Justin uśmiechnął się do mnie szeroko łapiąc mnie za dłoń która leżała na stoiku.
* Ty chyba jako jedyna mnie rozumiesz ale przysięgam Tobie że gdyby kiedyś coś było między nami to Ciebie bym nie skrzywdził bo od momentu naszego pierwszego spotkania ciągle o Tobie myślę i nie mogę przestać - oznajmił patrząc mi w oczy 
Przez cała wypowiedz Justina biło mi mocno serce i czułam że rumienie się na twarzy. Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć więc posłałam mu uśmiech.
* Idziemy na  spacer ? - zaproponował z uśmiechem 
Wiedziałam że zauważył że się zaczerwieniłam i dlatego chciał zmienić temat.
* Jasne - odpowiedziała
Oboje opuściliśmy teren kawiarni i ruszyliśmy w stronę parku. W parku spędziliśmy bardzo dużo czasu rozmawiając, wygłupiając się i żartując. Około godziny 21:30 zadzwonił mój telefon. To była mama z pretensjami gdzie jestem i dlaczego jeszcze nie wracam.
* Justin przepraszam Cię ale muszę wracać bo mama się martwi - oznajmiłam 
* Ok odwiozę Cię pod dom - oznajmił posyłając mi czarujące spojrzenie 
Szybko wróciliśmy na parking koło kawiarni gdzie stało Ferrari Justina. Chłopak wyprzedził mnie i otworzył przede mną drzwi od strony pasażera po czym zamknął je i sam wsiadł za kierownicę auta. W 5minut znaleźliśmy się przed moim domem. Jus wysiadł pośpiesznie z auta i otworzył przede mną drzwi.
* Dziękuje - powiedziałam z uśmiechem 
Justin nic nie powiedział tylko uśmiechnął się szeroko.
* Spotkamy się jutro piękna ? - zapytał nie pewnie 
* Dobrze - powiedziałam z uśmiechem. 
Podeszłam do niego i przytuliłam się do Justina na pożegnanie a on cmoknął mnie delikatnie w czubek głowy. Byłam szczęśliwa i zadowolona z naszego dzisiejszego spotkania jednak wiedziałam że gdy tylko znajdę się w domu mama od razu zacznie się drzeć. I nie myliłam się. Weszłam tylko do domu no i się zaczęło. Mama zadawała milion pytań a ja powiedziałam jej że byłam w kinie z Kariną i dlatego nam tak długo zeszło. Jednak mojej mamie to nie wystarczało dalej rzucała pytaniami a ja już nie miałam ochoty ich słuchać i na nie odpowiadać bez słowa poszłam do swojego pokoju. Wzięłam ze sobą piżamę po czym poszłam od prysznic. Po kilku minutach byłam gotowa do snu. Gdy układałam się do snu dostałam sms-a. Wiedziałam że to na sto procent napisał Justin i nie myliłam się. Odczytałam wiadomość.
,, Było mi bardzo miło że dzisiejszy dzień spędziłem w twoim towarzystwie i mam nadzieję że to będzie się powtarzać często albo najlepiej każdego dnia :) Dobranoc ;* " 
Uśmiechałam się czytając tą wiadomość odpisałam mu.
,, Mi też było miło i też mam nadzieje że to nie jest nasze ostatnie spotkanie..widzimy się jutro ;) Dobranoc ;* " 
Po odpisaniu odłożyłam telefon pod poduszkę i położyłam się. Jednak nie usnęłam od razu dość długo myślałam o naszym dzisiejszym spotkaniu zastanawiając się co będzie gdy Chris dowie się że go okłamałam i spotykam się z jego przyjacielem.

Rozdział II - ,, To moja siostra..."

Christian 

Byłem w studiu nagraniowym w którym pracowałem razem z moim przyjacielem Justinem Bieberem. On był piosenkarzem a ja zajmowałem się nagłośnieniem itp aby dobrze nagrywał swoje piosenki. Tego dnia Jus przyszedł do studia cały w skowronkach i był nie obecny duchem. Postanowiłem się dowiedzieć co się takiego wydarzyło.
* Bieber a ty w końcu zejdź na ziemie - powiedziałem ostrym tonem 
* Nie mam takiego zamiaru - burknął z uśmiechem mój kolega 
Pokręciłem głową z bezradności na niego. Ale podejrzewałem co się kryje za jego zachowaniem a raczej kto.
* Co znowu się zakochałeś ? - zapytałem 
* Tak zakochałem się - wymruczał zadowolony 
* Tydzień temu też tak mówiłeś..
Justin należał do osób właśnie takich co mają dziewczyny najwyżej na tydzień. W sumie kiedyś taki nie był dopiero jak zakończył swój dwu letni związek z Seleną Gomez zaczął tak a nie inaczej się zachowywać wobec dziewczyn.
* Stary ale ona jest inna..co prawda poznałem ją wczoraj i zamieniliśmy kilka słów ale wiem że ona to ta jedyna - wymruczał po długiej przerwie pogrążając się w marzeniach. 
Nie wierzyłem własnym uszom i ani przez chwilę nie wierzyłem Bieberowi w ani jedno jego słowo po prostu za dobrze go znałem. W chwili gdy Justin pogrążał się w marzeniach o nieznajomej dziewczynie ja dostałem sms-a. Na wyświetlaczu mojego telefonu widniało imię mojej młodszej siostry.
,, Boli mnie ręka mogę zostać dziś w domu? '' - tak brzmiała wiadomość od siostry.
Pomyślałem sobie że jeden dzień jak opuści szkołę to nic się nie stanie a tak to pójdziemy do lekarza. Odpisałem jej że może zostać w domu ale niech przyjedzie do mnie do studia i później pojedziemy na szpital. Oznajmiłem przyjacielowi że zaraz przyjedzie tu moja siostra i żeby nawet nie próbował do niej kręcić bo jest młoda i ma się trzymać od niej z daleka.

Nikol 


Rano gdy wstałam poczułam że dziwnie boli mnie ręka na którą wczoraj upadłam. Spojrzałam na nią i trochę była spuchnięta. Zmartwiłam się więc napisałam do Chrisa czy mogę nie iść dziś do szkoły on oczywiście się zgodził ale kazał mi przyjechać do studia a z stamtąd mieliśmy jechać na szpital sprawdzić co z moją ręką. 
Ubrałam na siebie czarne leginsy i do tego biała tunikę na ramiączka oraz czarne baleriny. Rozczesałam włosy i zrobiłam lekki makijaż. Wychodząc z pokoju wzięłam białą kopertówkę i zeszłam na dół.
Wyszłam z domu i zaczęłam iść pod wyznaczony adres. Gdy po 30minutach drogi w końcu dotarłam pod studio zadzwoniłam do Chrisa aby po mnie przyszedł. Brat zjawił się prawie że natychmiast . Zanim weszliśmy do studia zatrzymał mnie. \
* Siostra słuchaj zaraz poznasz mojego przyjaciela i obiecaj mi że nawet jak ci się on spodoba to nic miedzy wami nie będzie bo to nie jest chłopak dla Ciebie - oznajmił proszącym głosem. 
* Spoko obiecuje - odpowiedziałam 
Mogłam mu to obiecać bo moje myśli ciągle krążyły tylko i wyłącznie w okół wczorajszego poznania Justina. Po chwili do brata zadzwonił telefon więc wskazał mi drzwi przez które mam wejść i na niego tam poczekać. Ale wchodząc tam nie spodziewałam się tam takiej niespodzianki.Na krześle siedział chłopak którego wczoraj poznałam i o którym tak ciągle myślę. On na mój widok wstał z krzesła i uśmiechnął się szeroko.
* Nikol ? To ty ? Jak mnie tu znalazłaś? - zapytała z uśmiechem na twarzy 
* Cześć.. ja przyszłam tu do brata - odpowiedziałam 
* Ty chyba nie chcesz mi powiedzieć że Chris to twój brat ? - zapytał zdziwionym głosem
* Dokładnie to chce powiedzieć - oznajmiłam 
* A jak twoja ręka ? - zapytał zmartwiony 
* Nie najlepiej właśnie będę jechać z Christianem do szpitala - oznajmiłam z lekkim uśmiechem 
Wtedy do pomieszczenia wszedł mój brat od razu podszedł do nas.
* Justin poznałeś już moją siostrę ? - zapytał 
Justin skinął głową że tak i lekko uśmiechnął się do mnie. Ja odwzajemniłam uśmiech.
* Ale pamiętaj to moja siostra i nie jest dla Ciebie zresztą ty poznałeś wczoraj jakąś dziewczynę i ponoć się w niej zakochałeś - dokończył swoją wypowiedz mój brat. 
Spojrzałam na Justina ukradkiem i dostrzegłam że chłopak zrobił się czerwony na twarzy i uśmiechał się dyskretnie do mnie. Ja z początku posmutniałam że Justin poznał jakąś dziewczynę która mu się spodobała jednak później dowiedziałam się o kogo na prawdę chodziło.
* Dobra stary śpiewaj swoją nową piosenkę a potem ja spadam z małą do szpitala bo jakiś idiota wczoraj w parku wpadł na nią i stało jej się coś z ręką - oznajmił Chris. 
Oboje z Justinem wymieniliśmy się spojrzeniami. Bo tylko my tak na prawdę wiemy co się stało wczoraj z moją ręką. Chris podszedł do wielkiej konsoli na której kontrolował dźwięki melodii danej piosenki którą akurat zaczął śpiewać Justin. Usiadłam za Christianem na fotelu i patrzyłam na Justina. On natomiast stał przed mikrofonem i zaczął śpiewać dobrze mi znaną piosenkę As Long As You Love Me. Śpiewając spoglądał na mnie i uśmiechał się czule. Dobrze że brat był zajęty pracą bo by dostał szału że jego przyjaciel kokietuje mnie uśmiechem. Po pięciu minutach skończył śpiewać i od razu podszedł do mnie.
* I jak ? Podobało Ci się ? - zapytał 
* Tak bardzo mi się podobało - oznajmiłam 
Chris spostrzegł że znowu rozmawiam z jego przyjacielem i podszedł do nas.
* Dobra koniec tej rozmowy..Mała zbieraj się idziemy - powiedział Chris groźnym tonem
Nie pożegnaliśmy się z Justinem tylko wymieniliśmy się spojrzeniami i uśmiechami tak aby niczego nie zauważył mój brat. Wyszliśmy ze studia gdy nagle spostrzegłam że nie wzięłam ze studia swojej torebki. Powiedziałam o tym bratu i chciałam wrócić po nią jednak mój brat mi nie pozwolił i sam po nią poszedł. Ja natomiast wsiadłam już do auta mojego brata i czekałam na niego. Po chwili Chris wrócił i od razu zauważyłam że jest wkurzony. Domyślałam się dlaczego jednak wolałam nie rozpoczynać tego tematu.
Pojechaliśmy na szpital tam bardzo długo czekaliśmy na moje prześwietlenie ręki i ogólnie w kolejce do lekarzy. Jednak okazało się że nic poważnego nie stało się z moją ręką poza tym że jest lekko zwichnięta. Dostałam od lekarza tygodniowe zwolnienie ze szkoły więc w drodze powrotnej zawieźliśmy je do mojej szkoły. Po 5 godzinach wróciliśmy do domu. Ja poszłam do siebie na górę bo widziałam po Christianie że dalej jest wkurzony. Była jakoś 15:30 gdy usłyszałam dźwięk sms-a który przyszedł na mój telefon. Podeszłam do swojej torebki aby go wyciągnąć i na wyświetlaczu pokazał się nieznajomy numer telefonu. 
Otworzyłam wiadomość. 
,, I jak ręka ? Bardzo na rozrabiałem ? '' 
Z początku nie wiedziałam kto mógł się pytać o moją rękę ale chwilę później doszło do mnie że to Justin do mnie napisał. Uśmiechnęłam się mimowolnie do telefonu i zaraz mu odpisałam.
,, Nie aż tak bardzo..mam tylko zwichniętą rękę i do tego L4 ze szkoły :) a tak ogólnie to skąd masz mój numer telefonu? " 
Zastanowiło mnie to że Jus ma mój numer telefonu bo przecież ja mu go nie podała a na pewno Chris też nie bo był przeciwny mojej bliższej znajomości z jego przyjacielem. Dostałam kolejnego sms-a od Justina 
,, Zaraz zadzwonię więc bądź z dala od brata''
Nie zdążyłam mu odpisać bo do mojego pokoju wszedł Chris. 
* Mała możemy pogadać ? - zapytał smutnym głosem 
* Jasne - odpowiedziałam wskazując mu aby usiadł obok mnie 
Chris usiadł obok mnie na łóżku i przez chwilę milczał. Widać było że ciężko mu jest cokolwiek  powiedzieć. 
* Siostra przepraszam za moje zachowanie ale nie chce żebyś miała jakikolwiek kontakt z Justinem bo go znam i wiem jak traktuje dziewczyny a ty jesteś jeszcze za młoda aby przez niego cierpieć - wykrztusił 
Wiedziałam że nie mogę powiedzieć mu prawdy że poznałam wczoraj jego przyjaciela i że to on właśnie wpadł na mnie w parku oraz tego że właśnie piszemy sms-y. Bałam się jego reakcji więc postanowiłam go po raz pierwszy w życiu okłamać tym bardziej że Justin miał zaraz do mnie zadzwonić. 
* Ok nie ma sprawy rozumiem że się martwisz a teraz możesz zostawić mnie samą bo chce się położyć - oznajmiłam uśmiechając się w jego stronę aby nic nie podejrzewał.
 Chris od razu się zgodził bo nie był zbyt skory do rozmowy na temat swojej winy jeśli nie tak się zachował jak powinien. Wyszedł zamykając za sobą drzwi. I akurat w tym momencie zadzwonił mój telefon.  Wiedziałam że to Justin więc odebrałam praktycznie od razu.
* Tak..
* To ja Justin. Możesz spokojnie rozmawiać ? - zapytał 
* Jasne , Chris właśnie opuścił mój pokój..- odpowiedziałam uśmiechając się sama do siebie
* To fajnie. Wiem że chcesz wiedzieć skąd mam twój nr powiem ci ale obiecaj że nie będziesz na mnie zła - poprosił spokojnym tonem 
* Postaram się..
* Więc jak tylko wyszliście zobaczyłem że zostawiłaś torebkę i wiem że nie powinienem ale wziąłem z niej twój telefon i spisałem sobie twój numer bo chciałbym mieć z tobą kontakt.. - powiedział nieśmiało
* Aha.. no nie powinieneś tego robić ale okej nie jestem na Ciebie zła - oznajmiłam 
* Nikol a co byś powiedziała na to jakbym zaprosił Cię na spacer ? Na przykład jutro ? - zapytał niepewnie 
* Ale wiesz o tym że jak mój brat dowie się że się z Tobą spotkałam to wtedy nie będzie dobrze ? - zapytałam 
* Wiem ale on nie może ingerować w to z kim ty się widujesz a z kim nie nawet jeśli jest to mój przyjaciel ja nie zamierzam się trzymać od ciebie z daleka - oznajmił 
* Okej masz rację to o której i gdzie? - zapytałam z radością w głosie 
* Muszę kończyć napiszę ci sms-a z miejscem i godziną do zobaczenia piękna - powiedział po czym się rozłączył. 
Odłożyłam telefon i uśmiechnęłam się na samą myśl że jutro spotkam się z Justinem. Trochę było mi smutno że okłamuję swojego brata ale nie zamierzam zrezygnować ze spotkania. Kilka minut później dostałam sms-a od Justina. Odczytałam od razu. 
,, Kawiarnia koło central parku jutro o 13 będę tam na Ciebie czekał. A właśnie pamiętasz jak Chris powiedział że poznałem wczoraj dziewczynę ? To mówiłem mu o naszym spotkaniu wczoraj jednak nie powiedziałem mu nic więcej i dopiero jak przyszłaś do studia okazało się że jesteś jego siostrą" 
Uśmiechnęłam się ponownie do telefonu jednak nie odpisałam już mu bo byłam zmęczona. Odłożyłam telefon pod poduszkę wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam długi gorący prysznic po czym wróciłam do pokoju. Położyłam się do łóżka i nawet nie wiem kiedy usnęłam.


Rozdział I - Nowe miejsce.. nowe znajomości

Jestem Nikol. Dwa dni temu przeprowadziłam się do Los Angeles. Moi rodzice kupili tu dom rok temu jednak dopiero teraz ojciec załatwił sobie tu prace. Mam starszego brata Christiana który po ukończeniu 18lat przeprowadził się sam do LA i zaczął prace w studiu nagraniowym.
Jest poniedziałek więc muszę iść do nowej szkoły bo zostało mi pół roku nauki. Niestety tutaj ma się maturę wieku 18lat. W Polsce chodziłam do drugiej klasy liceum a tutaj trafiłam już do trzeciej. Muszę jakoś sobie poradzić bo zdaje maturę. Jest godzina 7:30 więc powoli zaczynam się szykować do szkoły. Ubrałam na siebie niebieskie rurki, biało-czarną bluzkę na ramiączka na to szarą bluzę z kapturem i do tego czarno-niebieskie adidasy. Wzięłam torbę z książkami i zeszłam na dół do kuchni. Moja mama właśnie szykowała śniadanie , ojciec czytał gazetę a Chris robił coś na telefonie.
* Cześć wszystkim idę już do szkoły - oznajmiłam zbliżając się do drzwi wyjściowych.
Moja rodzina przytaknęła i tyle z ich reakcji. do szkoły szłam około 15 minut. Gdy byłam już w szkolę przy swojej szafce czułam się dziwnie każda osoba z tej szkoły patrzyła się na mnie jak na jakiegoś wyrzutka. Jednak była jedna osoba która nie komentowała mojego pojawienia.
* Hej jestem Karina. Miło mi Cię poznać i od razu proszę Cię nie przejmuj się tymi idiotami. 
* Cześć jestem Nikol. - przywitałam się z nią. 
Obie poszłyśmy na lekcję. Dzień z Kariną w szkole nie był aż tak straszny jak mi się na początku wydawało. Ona jest bardzo sympatyczna i obiecała mi że pomoże zapoznać mi się z materiałem który powinnam znać w tej klasie. Polubiłam ją. Po siedmiu godzinach zajęć wyszłyśmy ze szkoły.
* To co wpadnę do Ciebie o 17 i pouczymy się ok ? - zapytała Karina 
* Jasne będę czekać..adres znasz więc do zobaczenia - pożegnałam się i ruszyłam w drogę powrotną. 
Po drodze założyłam sobie słuchawki na uszy i puściłam piosenkę Justina Biebera ,, Right Here '' lubiłam słuchać jego piosenek. Szłam przed siebie jednak postanowiłam nie wracać jeszcze do domu tylko iść do parku. Po około 20minutach już byłam w central parku. Spacerowałam sobie po bocznych ścieżkach i rozmyślałam nad swoim życiem w nowym miejscu a mianowicie jak ono będzie tutaj wyglądało. W pewnym momencie poczułam dość mocne pchnięcie. Gdy zdałam sobie sprawę co to było leżałam już na ziemi.
* Przepraszam - usłyszałam męski głos 
Podnosząc głowę zobaczyłam kontury męskiego wysportowanego ciała. Ten ktoś wyciągnął do mnie rękę aby pomóc mi wstać. Chwyciłam dłoń i wstałam. Wtedy zobaczyłam kto był tym tajemniczym chłopakiem.
* Nic Ci się nie stało ? - zapytał 
* Nie nic takiego..tylko trochę boli mnie ręka - odpowiedziała 
Chłopak skrzywił się i na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech.
* Jestem Justin a ty ? - zapytał 
* Nikol... - odpowiedziałam z uśmiechem. 
Byłam zdziwiona a zarazem szczęśliwa że poznałam swojego idola którego tak lubiłam. Mianowicie Justina Biebera. Chłopak chyba poznał po mojej minie że jestem jego fanką. Bo od razu odwzajemnił uśmiech.
* Miło mi Cię poznać i przepraszam raz jeszcze..może kiedyś się znowu tu spotkamy bo teraz muszę uciekać - oznajmił Justin i zniknął między drzewami. 
Ja zarazem otrzepałam się z piachu i postanowiłam wrócić do domu. Po pół godziny byłam już w domu. W drodze powrotnej cały czas myślałam o tym że poznałam Justina. Wiedziała że on tu mieszka ale nie sądziłam że kiedykolwiek go poznam. Wchodząc do domu zostałam od razu zauważona przez swojego brata. Widząc mnie brudną natychmiast podszedł do mnie.
* Mała co Ci się stało ? - zapytał troskliwym głosem
* Byłam w parku i wpadł na mnie chłopak ale pomógł mi wstać i przeprosił - wytłumaczyłam
* Uważaj na siebie bo w parku jest czasem nie bezpiecznie - uprzedził mnie Chris
Skinęłam głową na znak że zrozumiałam przestrogę i uśmiechnęłam się do niego.
* A jak w szkole ?
* Dobrze, poznałam Karinę i za godzinę przyjdzie mi pomóc zapoznać się z materiałem - oznajmiłam
Chris uśmiechnął się do mnie czule i o nic więcej nie pytał. Ja natomiast poszłam do siebie się przebrać.
Kilka minut później rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi zbiegłam na dół aby otworzyć drzwi. W progu stała Karina. Zaprosiłam ją do środka i poszłyśmy obie do mojego pokoju.
* Chcesz coś do picia ? - zapytałam
* Nie chce , siadaj bo mamy dużo do nauki - oznajmiła.
Zaczęłyśmy się uczyć w pewnym momencie w książce Karina przeczytała fragment lektury który sprawił że wróciłam do wspomnień z przed kilku godzin.
,, Ona sama w ciemnym parku spacerowała naglę ujrzała męską postać..przestraszyła się lecz ten chłopak nic nie zrobił tylko przedstawił jej się..krótko rozmawiali potem chłopak ulotnił się a ona sama znowu w parku znalazła się lecz myślała o chłopaku którego poznała dziś "
Tak dokładnie ta historia z książki opisuje spotkanie moje i Justina na samą myśl o nim uśmiechnęłam się sama do siebie. Moja koleżanka zauważyła że nie myślę o nauce lecz o czymś innym.
* Nikol o czym myślisz ? - zapytała z ciekawością w głosie 
* O niczym.. 
* Jasne, uśmiechasz się sama do siebie więc gadaj - poprosiła odkładając książkę na bok. 
* Po naszym rozstaniu pod szkołą poszłam pospacerować sobie do parku i po chwili poczułam popchnięcie..jednak nie zgadniesz kogo wtedy tam poznałam - oznajmiłam 
* Kogo ? Mów w końcu ! - nalegała Karina 
* Justina Biebera - powiedziałam uśmiechając się 
Jednak zauważyłam że moja koleżanka nie jest zachwycona tą nowiną.
* Dziewczyno nie zawracaj sobie nim głowy to idiota on co chwile ma inna laskę...
Nie skomentowałam jej wypowiedzi i wróciłyśmy do nauki. Dwie godziny później skończyłyśmy więc odprowadziłam koleżankę do drzwi i pożegnałam się z nią po czym wróciłam do swojego pokoju. Było już po 19stej więc wzięłam z pokoju piżamę i poszłam pod prysznic. Po odświeżeniu się i przebraniu w piżamę postanowiłam się położyć bo byłam zmęczona. Moje myśli krążył w koło dzisiejszego spotkania z Justinem jednak wiedziałam że już na pewno go nie spotkam.

Bohaterowie

Justin Bieber - Wiek 19 lat. Pochodzi z Kanady. Utalentowany, pewny siebie chłopak.Mieszka w Los Angeles. Jest piosenkarzem jednak sława uderzyła mu do głowy. Ma kłopoty z prawem. Pewnego dnia zmienia się na lepsze dzięki jednej osobie.


Nikol Beadles - Wiek 17 lat. Pochodzi z Polski. Razem z rodziną przeprowadziła się do Los Angeles. Jest nieśmiałą dziewczyną lubi trzymać się na uboczu. Pewnego dnia jej życie zmienia się o 180 stopni. 


Christian Beadles- Wiek 19 lat. Pochodzi z Polski. Mieszka w Los Angeles razem z rodziną. Nikol jest jego młodszą siostrą. Chłopak lubi imprezować jednak nie zmienia faktu to że dba o swoją rodzinę. 


Ryan Butler- Wiek 18 lat. Pochodzi z Los Angeles. Przyjaźni się z Justinem i Christianem.