Justin
* Czy Pan Justin Bieber? - zapytał jeden z nich.
* Tak a o co chodzi ? - zapytałem zdezorientowany
* Jest pan zatrzymany..pójdziesz z nami - usłyszałem z ust faceta który trzymał kajdanki.
Policjant podszedł do mnie i złapał mnie z dłoń nie wiedziałem o co chodzi. Dlaczego ? Wyrwałem się z uścisku.
* Kurwa chwila nigdzie nie pójdę ! - krzyknąłem w stronę psa.
* Za co go chcecie aresztować !? - usłyszałem głos Nikol
Twarz policjanta zrobiła się czerwona jak wiecie ze złości. Ponownie chwycił moją dłoń ale tym razem nie zdołałem mu się wyrwać i zapiął mi kajdanki na nadgarstkach.
* Nie stawiaj oporu synu ! Bo to i tak ci nie pomoże ! A pani dowie się wszystkiego na komendzie - burknął w stronę mojej ukochanej.
* Wszystko będzie dobrze kochanie - wyszeptałem w stronę Niki.
W tej chwili policjant kazał mi iść do radiowozu więc to niechętnie zrobiłem. Po chwili wsiadałem do suki i spojrzałem na zrozpaczoną i bezradną twarz Nikol. Nienawidzę gdy Ona jest smutna i to za każdym razem z mojego powodu czy bym coś zawinił czy nie.
Nikol
Nie mogłam uwierzyć że to dzieje się na prawdę. Justin aresztowany ? Ale za co ? Nie zastanawiając się długo na odpowiedzią ruszyłam przed siebie aby jak najszybciej znaleźć się przy samochodzie swojego chłopaka i jechać na komisariat. Po chwili byłam już w aucie i natychmiast ruszyłam do centrum gdzie znajdował się komisariat. Podczas jazdy zadzwoniłam do mamy i oznajmiłam że wrócę późno nie podając przyczyny natychmiast się rozłączyłam. Po 10minutach zaparkowałam na parkingu policyjnym. Wysiadłam z auta i ruszyłam w stronę wejścia do budynku. Po chwili byłam już w środku stanęłam na holu i zaczęłam się rozglądać i zastanawiać gdzie mam się udać aby dowiedzieć się co się stało z Jusem. W pewnym momencie zauważyłam idącą młodą policjantkę postanowiłam się jej wypytać.
* Przepraszam panią - zwróciłam się do kobiety tym samym zatrzymując ją.
* Słucham ?
* Ja..chciałam się dowiedzieć coś o sprawie Justina Biebera gdzie on jest ? - zapytałam zdenerwowanym i niepewnym głosem.
Policjantka spojrzała na mnie dziwnie ale odpowiedziała na moje pytanie.
* Bieber jest przesłuchiwany w sprawie gwałtu - odpowiedziała z pogardą
Nie mogłam uwierzyć w to co mi powiedziała policjantka. Przecież on nikogo nie zgwałcił.
* Słucham ?! Zgwałcił ! On nie mógł tego zrobić bo cały czas był ze mną - krzyknęłam z przekonaniem.
Wierzyłam ba..wiedziałam że Justin niczego takiego nie zrobił.
* Pani mówi co innego i pani Gomez mówi co innego dowody rozstrzyganą kto mówi prawdę - krzyknęła i ruszyła przed siebie.
A ja stałam jak zamurowana. Słysząc nazwisko wielkiej pani poszkodowanej wiedziałam że muszę to szybko wyjaśnić bo nie pozwolę na to aby mój ukochany siedział w areszcie. zażuty